Ten trend w social mediach wzrusza do łez. Pomagają 7-latkowi, którego mama umiera

2024-02-12 10:35

O social mediach mówi się wiele złych rzeczy. Że wpędzają nas w kompleksy, że nie pokazują prawdziwego życia, tylko kreują ideały. Dużo mówi się też o hejcie wśród odbiorców i nieszczerości wśród influencerów. Na szczęście jest też druga strona medalu. Ten trend pokazuje, jak wiele dobrego potrafią zdziałać Instagram i TikTok. Ta smutna historia otworzyła ludzkie serca.

Mamy nagrywają, by pomóc osieroconemu 7-latkowi

i

Autor: Instagram screenshots Mamy nagrywają, by pomóc osieroconemu 7-latkowi

Pozytywną moc mediów społecznościowych widać zwłaszcza w kryzysowych momentach. Gdy kończy sie czas zbiórki na chore dzieci, słupki z funduszami potrafią urosnąć w kilka godzin po fali publikacji na Facebooku, Instagramie i TikToku. 

Tym razem nie chodzi o leczenie, a o dalsze życie bez opieki mamy. Mieszkająca w hospicjum amerykańska piosenkarka i autorka tekstów Cat Janice, nagrała taneczno-popową piosenkę dla swojego 7-letniego syna w słodko-gorzkim pożegnaniu, a jednocześnie w nadziei, że wpływy z jej dystrybucji pomogą chłopcu w dalszym życiu bez niej u jego boku. By marzenie umierającej mamy się ziściło, ludzie na całym świecie nagrywają instagramowe i tok-tokowe filmiki używając jako podkładu właśnie jej piosenki. Prawa autorskie do niej ma 7-latek, więc wszelkie wpływy zasilają jego konto. 

Dowiedz się: U tych dzieci w przyszłości może rozwinąć się rak. Lekarka zwraca uwagę na jedną rzecz

Spis treści

  1. Spadek mamy zapisany w wesołej piosence
  2. Wystarczy posłuchać piosenki
„Miałam dwa nowotwory ginekologiczne jednocześnie”. Iwona wspomina trudną diagnozę

Przeczytaj: "Dla dziecka rak, to nie wyrok". Wywiad z profesorem onkologii o nowotworach dziecięcych

Spadek mamy zapisany w wesołej piosence

31-letnia Janice od 2021 r. walczy z agresywnym mięsakiem. Na początku tego roku otrzymała druzgocącą wiadomość, że najprawdopodobniej przegra z chorobą. Właśnie dlatego, wszystkie tantiemy za wesołą, popową piosenkę, którą nagrała, jako swój spadek, artystka przekazała małemu Lorenowi.

- Cały dochód przekazuję mojemu synowi, który ma duże uzdolnienia muzyczne, mając nadzieję, że dam mu możliwość realizacji marzeń w przyszłości – powiedziała Janice w jednym z wywiadów.

Wystarczy posłuchać piosenki

Artystka poprosiła jednocześnie o jak najczęstsze oglądanie piosenki i używanie jej w social mediach. Póki co, w dwa tygodnie od publikacji, na samym YouTube piosenka zyskała 981 tys. wyświetleń. Coraz więcej mam nagrywa też w jej rytmie filmiki w social mediach ze swoimi dziećmi, opisując wzruszającą historię Janice i jej syna.