Długie karmienie piersią: co o kilkuletnim karmieniu piersią sądzą mamy? [WYWIAD]

2015-02-25 12:34

Długie karmienie piersią to w Polsce temat tabu. Matki, które długo karmią piersią, wywołują zgorszenie, zwłaszcza gdy robią to w miejscach publicznych. Czy można nie odstawiać od piersi kilkuletniego dziecka? Czy długie karmienie piersią ma jakiś sens?

Karmienie piersią, długie karmienie piersią

i

Autor: thinkstockphotos.com Długie karmienie piersią wśród wielu mam wzbudza kontrowersje.

Spis treści

  1. W sieci pojawiło się zdjęcie kobiety, karmiącej 6-letnią córkę. Co wy o tym sądzicie?
  2. Kiedy zatem według was mówimy o długim karmieniu piersią?
  3. Czy w waszym przypadku karmienie naturalne było łatwe, bezproblemowe?
  4. Wartościowe?
  5. Usłyszałyście kiedyś, że za długo karmicie piersią?

W sieci pojawiło się zdjęcie kobiety, karmiącej 6-letnią córkę. Co wy o tym sądzicie?

Małgosia: Dla mnie to przesada, a wręcz patologia. Dziecko w tym wieku inaczej patrzy na świat. To nie jest już noworodek czy niemowlę, mama nie jest już dla niego całym światem. Tak długie karmienie świadczy już chyba o jakiś zaburzeniach emocjonalnych ze strony matki.Iza: To chyba zbyt daleko idący wniosek. Nie nam o tym sądzić, kto ile karmi. To indywidualna decyzja matki i dziecka. Kobieta karmiąca 6-letnie dziecko wywołuje szok, bo poziom wiedzy o karmieniu naturalnym jest bardzo niski. Dotyczy to również lekarzy czy położnych, którzy potrafią zasugerować, że po 12. miesiącach karmienia mleko matki nie jest już wartościowe. A to nieprawda.

Czytaj też: Jak karmić piersią: częstotliwość, długość i ilość potrzebnego pokarmu

Kiedy zatem według was mówimy o długim karmieniu piersią?

Iza: Nie wiem, co na ten temat mówią specjaliści, ale dla mnie granicą jest drugi rok życia. Powyżej tego okresu mówię już, że ktoś długo karmi piersią, i tu przykładem jestem ja sama. Mój syn ma dzisiaj 26 miesięcy. Nadal karmię go naturalnie. Małgosia: Szanuję decyzję koleżanki, ale sama nie karmiłabym do tego czasu. Córkę odstawiłam od piersi, gdy miała 9 miesięcy. Nie był to łatwy czas, ale wracałam do pracy i nie chciałam dalej karmić. Czułam się przywiązana do małej, noce były pełne pobudek. Słyszałam też, że im dziecko starsze, tym trudniej je odzwyczaić od piersi.

 

Czy w waszym przypadku karmienie naturalne było łatwe, bezproblemowe?

Małgosia: Nie mogę powiedzieć, że było ono dla mnie trudne, bo przyszło dość łatwo. W szpitalu skorzystałam z rad doradcy laktacyjnego i to mi pomogło. Pierwsze ząbki córki pojawiły się późno, wówczas nie karmiłam już piersią, ominął mnie zatem problem gryzienia. Iza: Ale dziecko nie zawsze gryzie brodawki! Owszem, może próbować, ale stanowcze zabieranie piersi i mówienie ‘nie wolno’ zazwyczaj pomaga. Sama nigdy nie byłam pogryziona przez syna, ale ja – w odróżnieniu od Małgosi – miałam na starcie duże problemy. Dwukrotnie przechodziłam zapalenie piersi, a przez pierwsze trzy tygodnie płakałam razem z synem – wszyscy mówili mi, że on się nie najada, doradzano mieszankę. Długo szukałam pomocy, ale trudno było ją znaleźć. Od koleżanki usłyszałam o grupie na portalu społecznościowym, na której wspiera się naturalne karmienie. I tam dostałam kontakt do doradczyni laktacyjnej, z pomocą której moje karmienie stało się piękne i wartościowe.

Czytaj też: Przeziębienie a karmienie piersią: sprawdź, czy możesz karmić w trakcie choroby

Wartościowe?

Iza: Karmienie piersią to nie tylko fizjologia, sposób zaspokajania głodu. W moim odczuciu tworzy ono niezwykłą więź między matką a dzieckiem. Jest ponadto czymś naturalnym, a więc według mnie dobrym i zdrowym. Przestanę karmić, gdy syn będzie na to gotowy. Nie wyobrażam sobie na siłę odzwyczajać go pić mojego mleka. 

Usłyszałyście kiedyś, że za długo karmicie piersią?

Małgosia: Tak, ja od teściowej nieustannie słyszałam, że po 6 miesiącach moje mleko to nic innego jak woda. I pod koniec karmienia moja babcia powiedziała, że to już był najwyższy czas na odstawienie.Iza: Po roku karmienia pediatra powiedziała mi, że teraz to lepiej podać mieszankę, a od piersi dziecko odstawić. Nie ukrywam, że byłam zszokowana tą wypowiedzią, zwłaszcza że WHO zaleca karmienie piersią do dwóch lat lub dłużej. Moja rodzina już przyzwyczaiła się do naszego naturalnego karmienia, dodam – w pełni akceptowanego przez mojego męża. Nasze społeczeństwo jest doskonałe w opiniowaniu i wygłaszaniu powinności, a już w kategoriach MACIERZYŃSTWO i DZIECKO osiągnęliśmy perfekcję. Co jednak pani z warzywniaka ma do mojego karmienia piersią? Ona pije moje mleko? Nie! Dlaczego sąsiadka z bloku obok zaprząta sobie myśli moim biustem? Ja naprawdę tego nie rozumiem.Małgosia: To chyba nie jest takie czarno-białe jak się wydaje. Owszem, sama niejednokrotnie doświadczyłam oceny lub nawet surowej krytyki w tych dziedzinach, ale wydaje mi się, że takie "dobre rady" mają swoje źródło w poprzednich pokoleniach. Teraz jesteśmy bardziej wykształceni, pytamy, dowiadujemy się, mamy własne zdanie, a kiedyś nie podchodzono do tego w ten sposób. Wychowywanie dzieci czy nawet ich pielęgnacja było w pewien sposób pozbawione refleksji. Iza: Problemem jest jednak to, że specjaliści, myślę tu o położnych i lekarzach, nie aktualizują swojej wiedzy na temat karmienia naturalnego. I dlatego tak niewiele kobiet długo karmi piersią.