Gdy dziecko karmione piersią skończy pół roku, powinno zacząć otrzymywać pierwsze warzywa i owoce, a następnie inne produkty. Warto sprawdzić, jak rozszerzać dietę dziecka karmionego piersią, aby robić to prawidłowo, aby nie zniechęcić dziecka do nowych potraw, a przeciwnie - wychować prawdziwego smakosza.
O to, jak rozszerzać dietę niemowlęcia karmionego piersią, pytamy doradcę laktacyjnego Katarzynę Gontarek.
Spis treści
- Kiedy mleko matki przestaje maluchowi wystarczać?
- Czy można wcześniej rozszerzać diety dziecka karmionego piersią?
- Jeśli mleko matki jest najlepszym z pokarmów, to dlaczego dietę najlepiej rozszerzać już po szóstym miesiącu, a nie później?
- Jak rozszerzać dietę niemowlaka karmionego piersią?
- Od jakich produktów zaczynamy rozszerzanie diety?
- Jakie powinny być kolejne składniki diety?
- Kiedy w posiłkach powinno pojawić się mięso?
- Kiedy przychodzi czas na produkty mleczne?
- Lepiej kupować słoiczki, czy gotować samodzielnie?
- A jeśli nie smakuje?
- Jak prawidłowo wprowadzać kolejne posiłki?
- Jak powinien wyglądać dobrze skomponowany jadłospis niemowlaka?
Kiedy mleko matki przestaje maluchowi wystarczać?
– Matczyne mleko to najdoskonalszy pokarm dla malutkiego dziecka. Zapewnia optymalny wzrost i rozwój, wzmacnia odporność i zaspokaja wszystkie potrzeby żywieniowe człowieka przez pierwsze miesiące życia. Zachęcam młode matki, by do końca 6 miesiąca karmiły dziecko wyłącznie piersią. Później przychodzi czas na podanie innych pokarmów.
Czy można wcześniej rozszerzać diety dziecka karmionego piersią?
– Jeżeli jest to konieczne, na przykład gdy dziecko nie przybiera prawidłowo na wadze i jest podejrzenie, że nie najada się matczynym mlekiem, można rozpocząć podawanie stałych pokarmów już po 17. tygodniu życia, czyli po czwartym miesiącu.
Radzę najpierw spróbować pobudzić laktację, jak najczęściej przystawiać dziecko do piersi, w razie potrzeby zgłosić się do poradni laktacyjnej. Jeśli się nie uda, można pomyśleć o wcześniejszym rozszerzaniu diety niemowlaka. Jednak w takim wypadku najlepiej robić to pod kontrolą lekarza pediatry.
Jeśli mleko matki jest najlepszym z pokarmów, to dlaczego dietę najlepiej rozszerzać już po szóstym miesiącu, a nie później?
– Z badań wynika, że właśnie początek drugiego półrocza życia jest najlepszym momentem, by organizm zaczął wytwarzać tolerancję na takie produkty, jak na przykład ryby czy zboża.
I że rozszerzanie diety akurat w tym czasie, pod osłoną mleka matki, może w przyszłości ochronić przed alergią, otyłością, nadciśnieniem i cukrzycą typu 1. Tego momentu nie należy opóźniać również dlatego, że wzrasta zapotrzebowania kaloryczne i dziecko potrzebuje więcej składników odżywczych.
Jak rozszerzać dietę niemowlaka karmionego piersią?
– Jest kilka ważnych zasad. Produkty należy wprowadzać pojedynczo, bo jeśli dziecko źle na któryś zareaguje, będzie oczywiste, który spowodował kłopoty. Nie przesadzajmy z ilością – na pierwszy raz wystarczą dwie lub trzy łyżeczki.
Każdy produkt podajemy przez trzy do pięciu dni i w tym czasie uważnie obserwujemy dziecko. Zwracamy uwagę, czy jest spokojne, czy prawidłowo się wypróżnia, czy nie ma wysypki. Jeśli pojawiają się kłopoty, należy poinformować o nich pediatrę.
Produkt, który spowodował problemy, możemy odstawić i po jakimś czasie, na przykład po dwóch tygodniach, znów podać go dziecku. Możliwe, że nietolerancja z czasem minie, jednak gwałtowna reakcja może oznaczać alergię.
Od jakich produktów zaczynamy rozszerzanie diety?
– Najlepiej już na początku zadbać, aby dziecko wytworzyło tolerancję na gluten, częsty u dzieci alergen. Warto to zrobić jeszcze w momencie wyłącznego karmienia piersią (wytyczne mówią, że dieta niemowlęcia może być rozszerzana o gluten pomiędzy skończonym 4. a 12. miesiącem życia i nie zwiększa to ryzyka rozwoju celiakii lub alergii na gluten).
Pierwszym stałym pokarmem, który należy podać na początku szóstego miesiąca, powinna więc być zawierająca gluten kasza manna, na początku około trzech gramów na dobę, czyli pół łyżeczki.
Kaszkę należy ugotować na wodzie, oczywiście bez cukru, później zmieszać z odrobiną matczynego mleka i podawać maluchowi łyżeczką. Gluten powinien być obecny każdego dnia w jednym posiłku dziecka mniej więcej przez miesiąc.
Kaszkę mannę można więc przez ten czas dodawać do posiłków. Później należy podawać inne produkty zawierające gluten, na przykład kaszę jęczmienną czy płatki owsiane.
Jakie powinny być kolejne składniki diety?
– Na pierwsze posiłki warto wybrać marchew, dynię, ziemniaka, jabłko, banana, gruszkę, brzoskwinię albo morelę. Oczywiście jako posiłki jednoskładnikowe. Sprawdzone warzywa można później dowolnie łączyć i serwować jako obiadki, a owoce jako desery lub dodatek do kaszki. Radzę podawać owoce w formie przecierów lub do ręki, rzadziej w formie soków.
Kiedy w posiłkach powinno pojawić się mięso?
– Najwcześniej w trzecim tygodniu stałej diety. Najpierw proponuję indyka, później królika i kurczaka. W tym czasie należy wprowadzać także gotowane żółtko (po pół co drugi dzień), a także ryby (przynajmniej raz w tygodniu).
Kiedy przychodzi czas na produkty mleczne?
– Do warzyw, które gotujemy dla dziecka, warto dodać trochę tłuszczu – może to być oliwa z oliwek albo masło, jakieś pół łyżeczki na porcję. Z resztą przetworów z mleka krowiego radzę poczekać do 11 miesiąca życia. Wtedy można podać jogurty, twarożki i kefiry. Niewielkie ilości nieprzetworzonego mleka krowiego można podawać dziecku w drugim roku życia.
Czytaj: Kryzys laktacyjny – co robić, gdy masz za mało pokarmu w piersiach?
Ważne zalecenia
1. Na początku wszystko, co podajemy dziecku, powinno być bardzo rozdrobnione.
2. Gdy dziecku wyrastają zęby i uczy się gryźć, posiłki powinny coraz bardziej przypominać to, co na talerzu mają dorośli.
3. W okresie niemowlęcym do potraw dziecka nie dodajemy ani cukru, ani soli.
Lepiej kupować słoiczki, czy gotować samodzielnie?
– Latem i jesienią stanowczo polecam przyrządzanie dań ze świeżych warzyw i owoców. Najlepiej wybierać takie u sprawdzonych dostawców, na przykład zaprzyjaźnionych rolników albo w ekologicznych sklepach – żeby zwiększyć pewność, że były uprawiane bez użycia szkodliwych nawozów.
Ugotowane warzywa można rozdrabniać mikserem albo dokładnie rozgnieść widelcem, a owoce – zetrzeć na tarce. Unikajmy dodawania przypraw.
Gotowe dania w słoiczkach są przygotowane tak, by zaspokajać wszystkie potrzeby najmłodszych, dlatego również są warte polecenia. Szczególnie zimą i wczesną wiosną, gdy wybór świeżych owoców i warzyw jest ograniczony i nie są one najlepszej jakości.
Wiadomo, że ze słoiczkami dla dzieci jest łatwiej, bo zamiast kroić i gotować, odkręcamy wieczko i mamy gotowy posiłek. Na dodatek na etykiecie jest informacja o dokładnym składzie. Jednak wiele mam jest wiernych tradycyjnym metodom – wolą gotować same.
Bez względu na metodę przygotowania najważniejsze jest, by danie dla malucha było przyrządzone z pełnowartościowych składników. I żeby dziecku smakowało.
A jeśli nie smakuje?
– Nic na siłę. Nawet malutkie dziecko ma prawo do manifestowania swoich kulinarnych preferencji. Niektóre niemowlaki nie lubią na przykład jedzenia ze słoiczków, wolą potrawy domowe, może dlatego, że mają one bardziej wyrazisty smak.
Ale o atrakcyjności posiłku decyduje nie tylko smak, lecz także kolor, zapach czy konsystencja. Ta zasada dotyczy już najmłodszych smakoszy. Zwolennicy metody BLW (Bobas Lubi Wybór) namawiają, by dawać niemowlakowi prawo do samodzielnego decydowania o tym, co chce jeść.
Można położyć na stoliczku przed maluchem trzy składniki, które może już jeść, na przykład banana, ugotowane marchewkę i ziemniaka – i dziecko wybiera to, czego chce spróbować. Może wszystkiego po kolei? Niemowlęta bardzo lubią samodzielność.
Miałam do czynienia z mamą dziewięciomiesięcznego niejadka. Zaciskał usta, odwracał głowę. Dopiero gdy dostał do rączki własną łyżeczkę, posiłek – jedzony nieporadnie, ale z apetytem – stał się dla niego atrakcyjny.
Takie eksperymenty wymagają sporo czasu i cierpliwości. Nikt nie lubi jeść w samotności, więc zachęcam, by niemowlak jadł przy stole z resztą domowników.
Jak prawidłowo wprowadzać kolejne posiłki?
– Stopniowo. Mają się one powoli stawać podstawą rozszerzania diety niemowlaka, ale nie rezygnujemy z karmienia piersią. Naukowcy wyliczają, że w siódmym i ósmym miesiącu życia matczyne mleko zaspokaja 70 procent zapotrzebowania żywieniowego dziecka.
W tym czasie podajemy dodatkowo jedno lub dwa dania. W dziewiątym i dziesiątym miesiącu naturalne karmienie to 55 procent zapotrzebowania niemowlaka, a liczbę stałych posiłków zwiększamy do trzech – najlepiej, jeśli jest to śniadanie, obiad i kolacja.
W 11 i 12 miesiącu można wprowadzić także stałe drugie śniadanie i podwieczorek. Jednak wciąż warto karmić piersią co najmniej trzy razy dziennie. Radzę karmić naturalnie również w drugim roku życia, aby przejście na żywienie domowe odbyło się pod osłoną mleka matki.
Dziecko z czasem odkrywa coraz więcej smaków, a matczyne mleko jest mu mniej potrzebne, jednak wciąż wzmacnia układ pokarmowy i odpornościowy.
Jak powinien wyglądać dobrze skomponowany jadłospis niemowlaka?
– Na śniadanie lub kolację proponuję owoce lub warzywa z węglowodanami, na przykład z kaszą manną lub jaglaną. Na obiad może być zupa jarzynowa z mięsem lub żółtkiem, oczywiście z dodatkiem oliwy lub masła. Oprócz tego może być kisiel na bazie owoców, chrupki kukurydziane lub owoce „do rączki”. I zachęcam do poszukiwania razem z dzieckiem nowych smaków.
Przeczytaj również: Propozycje dań dla niemowlaka w metodzie BLW - przykłady potraw dla malca
miesięcznik "M jak mama"