Pierwsze dni karmienia piersią mogą być piękne i błogie, ale mogą też być stresujące, niespokojne i pełne cierpienia. Chociaż kobieta karmi, bo tak chciała natura, to jednak nie każda z nas ma jej wsparcie – czasem mamy za płaskie brodawki, za mało mleka, zbyt niski próg bólu czy po prostu nie chcemy "wbrew naturze" karmić dziecka w ten sposób.
Ale właśnie wtedy, gdy płaczesz z bólu lub wściekłości, bo mleko nie leci, bo dziecko pogryzło sutki, bo znów zastój… wtedy pojawia się przyjazna i życzliwa dusza, która zadaje z pozoru niewinne pytanie. Ale to właśnie ono sprawia, że wybuchasz. Tak jak ja, gdy po urodzeniu drugiego dziecka usłyszałam: "Starszego wykarmiłaś, a jej nie umiesz przystawić?".
To pytanie sprawiło, że się rozpłakałam i powiedziałam "życzliwej" osobie, aby wyszła z pokoju. Co mogłam poradzić, że starszy syn "załapał" jak się ssie od razu, a córka od 5 dni próbowała i nie umiała tego zrobić?
Jeśli nie chcesz doświadczyć gniewu matki karmiącej, lepiej nie zadawaj jej tych pytań.
Czego nie mówić mamie zmagającej się z karmieniem piersią, żeby jej nie wkurzyć
Czytaj również: 4 kroki do udanego karmienia piersią, czyli jak dobrze zacząć karmienie
Dlaczego kobiety rezygnują z karmienia zbyt wcześnie?