Spis treści
Mamy, które karmią piersią, mają nieco więcej czasu na zastanowienie się, jakie naczynia wybrać do karmienia dziecka. Jeśli jednak niemowlę od urodzenia jest karmione sztucznie, od razu muszą podejmować decyzję.
Karmienie dziecka: butelki
Trzeba na nie zwrócić szczególną uwagę. W sklepach dostępne są butelki szklane i plastikowe. Obie można gotować w celu wyjałowienia, plastikowe są jednak dużo lżejsze i wygodniejsze w użyciu. Noworodek ma jeszcze bardzo wrażliwy układ pokarmowy i często cierpi na kolki. Dlatego butelka musi mieć taki kształt, by w czasie ssania malec łykał jak najmniej powietrza (jego bąbelki są jedną z przyczyn bolesnych skurczów brzuszka). Producenci akcesoriów dla niemowląt wymyślili specjalne butelki przeciw kolkom, zaopatrzone w zaworki nieprzepuszczające powietrza. Niektóre z nich mają też charakterystyczny zakrzywiony kształt, który umożliwia karmienie malca w pozycji półsiedzącej, a nie leżącej, co również zmniejsza ryzyko wystąpienia kolki. Butelka dla noworodka musi być też łatwa do mycia, dlatego podczas kupowania zwróć uwagę na to, czy jej kształt pozwala na dokładne oczyszczenie. Część butelek ma odkręcane dna, dzięki czemu można łatwo usunąć resztki pokarmu. Istnieją też tzw. butelki samosterylizujące. Napełnione wodą i wstawione na parę minut do mikrofalówki zostaną wyjałowione z wszelkich mikroorganizmów. Butelka starszego, 8-, 9-miesięcznego dziecka powinna być plastikowa (lekka) i najlepiej z uchwytem. Pociechy w tym wieku bowiem często same podtrzymują ją sobie w czasie picia.
Co powinieneś wiedzieć o karmieniu butelką? Sprawdź! [#TOWIDEO]
Karmienie dziecka: smoczki
Są silikonowe i kauczukowe - żadne nie są lepsze lub gorsze. O wyborze decyduje maluch – to on czuje, który jest dla niego odpowiedni. Smoczki kauczukowe są bardziej miękkie, zaś silikonowe – sprężyste. Wszystkie mają anatomiczną formę, tzn. swoim kształtem przypominają sutek mamy. To ważne, gdyż ssanie takiego smoczka zapewnia zdrowy i prawidłowy rozwój jamy ustnej maluszka. Dobrze też, by smoczek miał szeroką podstawę – oparcie na niej warg jeszcze bardziej imituje technikę karmienia piersią. Większość smoczków zapobiega powstawaniu kolki dzięki systemom odpowietrzającym, które regulują ciśnienie powietrza w butelce i zapobiegają połykaniu go przez malca.
Najbardziej higienicznie odciąga się pokarm wtedy, gdy spływa on wprost do butelki, z której później je dziecko, ewentualnie do jednorazowego woreczka, który następnie wkłada się do specjalnej butelki i przytrzymuje go zakrętką. Wystarczy przymocować smoczek – i można rozpocząć karmienie. Takie rozwiązanie jest również wygodne dla rodziców, bo mają oni mniej naczyń do mycia i sterylizacji.
Zwróć uwagę na to, do jakich pokarmów przeznaczony jest smoczek - te z małymi otworkami są do karmienia mlekiem lub do picia soku, a te z większymi pozwalają jeść płynną kaszkę). Liczbę i wielkość dziurek należy dostosować do wieku dziecka. Noworodek jest w stanie połknąć tylko tyle mleka, ile wypływa z jednej, małej dziurki, a roczne dziecko radzi sobie z płynem wypływającym z kilku większych. Nie należy wycinać otworków samemu ani ich pogłębiać – w takich dziurkach gromadzą się bakterie. Gdy dziecko skończy pół roku, można mu kupić butelkę z miękkim ustnikiem silikonowym, by stopniowo odzwyczajało się od smoczka. Następny etap to kubeczek z twardym dzióbkiem, a później – „dorosła” szklanka.
Karmienie dziecka: kubeczki
Zanim dziecko sięgnie po klasyczny kubeczek lub szklankę, może się nauczyć pić z kubeczka z dzióbkiem. Pierwszy kubek musi być plastikowy (malec na pewno nie raz zrzuci go na ziemię) i mieć wygodne uchwyty lub antypoślizgowe nakładki, które uniemożliwiają wysunięcie się naczynia z małych rączek. Powinien też mieć (na razie) miękki ustnik z małymi dziurkami. Z takiego naczynia mogą pić już nawet 6-, 7-miesięczne dzieci, pod warunkiem jednak, że dziurki są na tyle małe, żeby zapobiec zakrztuszeniu. Roczny malec może dostać kubek z plastikowym, twardym dzióbkiem. Dobrze by był to tzw. niekapek, wyposażony w specjalny system uniemożliwiający wyciekanie płynu, nawet gdy naczynie trzymane jest dnem do góry. Wybierając odpowiedni, należy zwrócić uwagę, czy nakrętka i system zapobiegający kapaniu są łatwe do mycia. Zbyt wiele zakamarków w plastiku ułatwia gromadzenie się resztek płynu, a w konsekwencji – bakterii.
Karmienie dziecka: zastawa
Gdy dziecko skończy pół roku, jego menu rozszerza się o stałe pokarmy. To moment, by wybrać się na zakupy – potrzebne będą plastikowe miseczki i łyżeczki. Pierwsza zastawa maluszka powinna być śliczna i kolorowa, ale przede wszystkim funkcjonalna. Miseczka, z której dostaje on zupkę, musi mieć wygodny uchwyt, bo czasami trzeba nią manewrować, nakłaniając dziecko do zjedzenia obiadku. Ponieważ niektóre dzieci są niejadkami i karmienie ich trwa całe wieki, można wybrać miseczkę z podgrzewanym spodem. Ma ona drugie dno, do którego wlewa się gorącą wodę. Gdy malec zaczyna już sam jeść albo przynajmniej uczy się trzymać łyżeczkę, warto dać mu miseczkę z antypoślizgowym spodem lub przyssawką. Jeśli korzystamy z kuchenki mikrofalowej, kupując naczynia, zawsze sprawdzajmy, czy można je do niej wstawiać.
Karmienie dziecka: sztućce
Bardzo ważnym elementem zastawy jest łyżeczka. Najlepiej, by była wykonana z dobrego plastiku i na tyle mała, aby zmieściła się w buzi dziecka, oraz miała łagodnie zaokrąglone brzegi. Łyżeczka musi mieć długi trzonek i powinna być wygięta, by nie spadało z niej jedzenie. Jeżeli kupujemy łyżeczkę lub plastikowy widelec, którymi malec ma trenować samodzielne jedzenie, wybierajmy krótkie trzonki, np. z antypoślizgowymi nakładkami ułatwiającymi utrzymanie ich w dłoni. Widelczyk dla dziecka musi mieć oczywiście zaokrąglone ząbki, by nie zrobiło sobie ono krzywdy podczas jedzenia.