Szósty miesiąc życia to wiek, kiedy – zgodnie z najnowszymi zaleceniami zespołu ekspertów Ministerstwa Zdrowia – niemowlę karmione mlekiem modyfikowanym po raz pierwszy może skosztować potraw z dodatkiem mięsa. Maluszkowi karmionemu piersią wolno podać je miesiąc później, czyli w 7. miesiącu. Warto trzymać się tych zaleceń. Zbyt wczesne podanie mięsa dziecku może – ze względu na niedojrzałość układu pokarmowego dziecka – skończyć się bólami brzuszka, biegunką, reakcjami alergicznymi. Zbyt późne – może być przyczyną niedoboru ważnych składników, zwłaszcza żelaza, którego malec potrzebuje coraz więcej. Mięso ma go sporo, zawiera też dużo witamin, m.in. B12 (której nie ma w potrawach pochodzenia roślinnego), oraz tłuszcz dostarczający energii. Jest też cennym źródłem białka i obecnych w białku aminokwasów, budulca niezbędnego do rozwoju nowych tkanek (dziesięć z nich jest obecnych wyłącznie w produktach pochodzenia zwierzęcego). Aminokwasy wpływają również na pracę enzymów regulujących wymianę substancji w organizmie. Mięso podajemy codziennie, z wyjątkiem tych dni, kiedy na stole gości ryba (można ją podawać 1–2 razy w tygodniu). Po posiłku warto dać dziecku sok bogaty w witaminę C, która ułatwia wchłanianie zawartego w mięsie żelaza.
>>Rozszerzanie diety dziecka – schemat żywienia niemowląt od urodzenia do 6. miesiąca życia>>
Mięso w diecie niemowlaka: bez soli i wywaru
Mięso dla niemowlęcia musi być przede wszystkim chude, dlatego przygotowując posiłek dla malca, starannie oczyść je z warstwy tłuszczu i dokładnie usuń skóry (również z kurczaka). Mięso gotuj osobno, w małym garnuszku albo na parze. Aby otrzymać porcję 10 g gotowanego mięsa, trzeba przygotować 20 g surowego. Nie sól mięsa – starszemu niemowlęciu można je przyprawić ziołami, np. bazylią. Jeśli gotujesz mięso w wodzie, wywar wylej albo wykorzystaj do obiadu dla innych członków rodziny. Ma on silne właściwości alergizujące, dlatego nie powinien być podawany niemowlętom. Poza tym podczas gotowania do wywaru przechodzi bardzo dużo tłuszczu. Zanim podasz mięso dziecku, upewnij się, że jest dogotowane.
Mięso dla dziecka z pewnego źródła
Mięso dla maluszka powinno być świeże i pochodzić ze sprawdzonego źródła. Idealnie, jeśli możesz kupować je w gospodarstwie ekologicznym (w którym do pasz nie dodaje się antybiotyków) albo od sprawdzonego dostawcy. W sklepach spożywczych warto szukać produktów renomowanych zakładów mięsnych, mających certyfikat ISO albo system HACCP (takie firmy regularnie poddają się zewnętrznym kontrolom, a informację o tym można znaleźć np. na stronie WWW producenta). Nie kupuj mięsa na lokalnym bazarze – panujące na targowiskach warunki nie gwarantują odpowiedniego sposobu przechowywania. Unikaj również sklepów, które odwiedza niewielu klientów – co prawda, zakupy zrobisz bez kolejki, ale istnieje ryzyko, że sprzedawcy tak spreparują zalegające na półkach mięso, że będzie ono wyglądało na świeże. Dobrą alternatywą są przeznaczone dla dzieci gotowe dania z dodatkiem mięsa w słoiczkach, bo surowce użyte do ich przygotowania muszą spełniać surowe normy polskie i unijne. Mięso pochodzi z kontrolowanych hodowli i jest dokładnie przebadane.
Zalecenia dotyczące wprowadzania mięsa do diety niemowlęcia nie są jednoznaczne. Niektórzy dietetycy uważają, że nie ma znaczenia to, który rodzaj mięsa malec dostanie jako pierwszy. Inni zalecają, by jako pierwsze wprowadzać do diety te rodzaje mięsa, które uznawane są za słabo alergizujące, a więc mięso z kurczaka, indyka, królika oraz jagnięcinę. Te rodzaje mięsa mają stosunkowo mało tłuszczu i włókien mięśniowych, zawierają zaś sporo białka. To, czy wybierzesz mięso drobiowe, czy zaczniesz od królika albo jagnięciny, zależy od ciebie. Ważne jednak, by na początkowym etapie rozszerzania diety dawać dziecku tylko jeden rodzaj mięsa przez kilka dni, by móc ocenić, czy nie powoduje on problemów z brzuszkiem. Jeśli wszystko jest w porządku, do diety można wprowadzić kolejny rodzaj mięsa. Gdy malec dobrze toleruje wszystkie rodzaje mięsa, można dawać mu je na zmianę – np. jednego dnia mięso drobiowe, drugiego mięso królika – bo dzięki temu posiłki nie będą monotonne. Porcja powinna mieć nie więcej niż 10 g, co odpowiada wielkości łyżki stołowej. W 8. miesiącu życia porcję można zwiększyć do 15 g. Mięso – ugotowane, uduszone albo upieczone (nigdy nie smażone lub surowe!) – podajemy bez wywaru. Musi być dokładnie rozdrobnione, można je zemleć albo drobniutko posiekać. Maluchy najszybciej akceptują mięso zmieszane z zupą albo przecierem jarzynowym.
Mięso dla niemowlaka - tego unikaj
Niemowlęciu nie wolno podawać mięsa tłustego ani wysoko przetworzonego – konserw, wędlin z dużą ilością soli, pasztetów, mięs mocno przyprawionych, a także mięsa wędzonego. Odpada też mięso surowe, np. tatar. Lepiej unikać mięsa grillowanego, a jeśli już koniecznie chcemy, by malec go spróbował, to powinno być przyrządzane w folii aluminiowej. Tłuszcz, który wytapia się z mięsa pieczonego bez folii, powoduje, że dym unoszący się z grilla ma właściwości rakotwórcze. Dla niemowląt nie nadają się również parówki – choć miękkie, przygotowywane są ze zmielonego mięsa niskiej jakości, skóry, ścięgien i wnętrzności zwierzęcych i naszpikowane substancjami chemicznymi, m.in. konserwantami. niemowlę nie może dostawać dań z podrobów, np. wątróbki. Zawierają one sporo zanieczyszczeń oraz bardzo dużo cholesterolu (dla przykładu, w 100 g cielęciny jest go 70 mg, zaś w identycznej ilości móżdżku cielęcego aż 2500 mg). Dietetycy zalecają, by podroby dawać sporadycznie dzieciom, które już skończyły 3 lata.
Dziesięciomiesięczne niemowlę, niezależnie od tego, czy jest karmione piersią, czy mlekiem modyfikowanym, może już dostać cielęcinę oraz wołowinę, dozwolona jest również dziczyzna – także dziki drób. Dietetycy podkreślają, że mięso pochodzące od dzikich zwierząt jest zdrowe, bez dodatku antybiotyków – musi jednak pochodzić z pewnego źródła i być dokładnie przebadane, nie może to być więc zwierzę upolowane przez dziadka czy wujka. Gdy maluch skończy 10 miesięcy, porcję mięsa można zwiększyć do 20 g. Ważną zmianą jest też to, że dzieci w tym wieku powinny zacząć jadać już dwudaniowe obiady – zupę jarzynową (bez dodatku mięsa), a na drugie danie warzywa z gotowanym mięsem. Nawet jeśli nie miksujesz już dokładnie zupek, mięso nadal powinno być dobrze rozdrobnione, by układ trawienny maluszka był w stanie sobie z nim poradzić. Poza tym nieco włóknista struktura kawałków mięsa sprawia, że dla niemowlęcia bywają trudne do przełknięcia.
Potrawy przyrządzone z tych mięs są ciężkostrawne i mogą być przyczyną bólu brzuszka, dlatego dietetycy zalecają, by włączyć je do diety dopiero po pierwszych urodzinach dziecka. Porcja mięsa, jaką dziennie powinno zjadać, to nadal 20 g. Obiad powinien być dwudaniowy, z mięsem podanym na drugie danie – przy czym nie trzeba go już miksować, bo malec może już je samodzielnie gryźć i połykać. Roczne dziecko może jeść także wędliny – nie częściej jednak niż 2–3 razy w tygodniu. Powinny być to produkty świeże, najwyższej jakości, bez konserwantów i bez dodatku soli.
Zobacz film: Alergia pokarmowa u dzieci - jak jej uniknąć
miesięcznik "M jak mama"