Podczas karmienia niemowlę się uspokaja, wycisza i z każdą chwilą robi się coraz bardziej senne. Zamyka powoli oczy, a my tulimy je do swojego ciała, głaszczemy i tym samym bez problemu zasypia.
Problem może pojawić się w momencie, gdy dziecko wybudza się i nie potrafi już samo zasnąć. Ponownie szuka maminej piersi lub butelki mleka, która ukoi je do snu. Chce bowiem znowu poczuć to ciepło i ten spokój.
W takim przypadku warto wprowadzić nowe nawyki i harmonogram snu, które nauczą malucha samouspokajania. Te wskazówki pomogą zrobić to łatwo i łagodnie.
Zobacz także: Usypianie noworodka — jak usypiać noworodka bez kołysania?
Spis treści
- Związek między karmieniem a zasypianiem
- O tym pamiętaj
- Tak przełamiesz ten nawyk
- Początki mogą być trudne
Związek między karmieniem a zasypianiem
Specjaliści tłumaczą, że zasypianie podczas karmienia jest całkowicie normalne. Niekiedy jednak u dziecka występuje pewnego rodzaju uzależnienie od karmienia. Niemowlę nie potrafi bowiem zasnąć w inny sposób, niż otrzymując porcję ciepłego mleka mamy.
Niemowlę zaczyna wówczas kojarzyć zasypianie jedynie z karmieniem. Oznacza to, że za każdym razem, gdy obudzi się w nocy, będzie potrzebowało karmienia, aby ponownie zasnąć. Pierwsze objawy takiego uzależnienia są widoczne około 4.-6. miesiąca życia dziecka.
Warto tu podkreślić, że niemowlę nie odczuwa wówczas głodu. Potrzebuje jedynie formy uspokojenia, do którego się przyzwyczaiło.
O tym pamiętaj
Pamiętajmy jednak, że zmniejszenie ilości nocnych karmień jest kwestią indywidualną. Specjaliści podkreślają, że zazwyczaj około 6. miesiąca życia jedno kamienie w nocy zupełnie wystarcza.
Zawsze jednak warto pamiętać, żeby przed redukcją ilości karmień spytać o zdanie pediatrę. Szczególnie jeżeli dziecko miało problemy z przybieraniem na wadze lub mogą istnieć inne przesłanki medyczne.
Tak przełamiesz ten nawyk
Niestety związek między karmieniem a zasypianiem bardzo łatwo zbudować. Nieco trudniej go przełamać. Jeżeli masz wrażenie, że wpadłaś w cykl ciągłego karmienia w nocy i wybudzania co kilka godzin, warto spróbować zwalczyć ten nawyk. Wiąże się to ze zmianą harmonogramu zasypiania, ale na dłuższą metę – naprawdę warto.
Po pierwsze chcąc coś zmienić, nie należy się denerwować, że za pierwszym razem maluch znów zasnął w twoich ramionach. Ustalenie nowej rutyny zasypiania wymaga czasu, cierpliwości i spokoju.
Po drugie nie róbmy nic na siłę. Maluch wybudza się nawet sześć razy w ciągu nocy, wprowadzaj zmiany stopniowo i zrezygnuj tylko z kilku posiłków, a nie ze wszystkich.
Po trzecie ustalamy nową porę karmienia na noc i odkładamy niemowlę do łóżeczka senne, ale nie śpiące. Maluch nie powinien kojarzyć karmienia jako ostatniej rzeczy przed snem. Jednym z pomysłów może być zastąpienie dotychczasowej rutyny głaskaniem po główce lub plecach, a także śpiewaniem kołysanek.
Można również przenieść czas karmienia niemowlęcia na tuż przed kąpielą. Ciepła woda dodatkowo wyciszy i uspokoi niemowlę.
Początki mogą być trudne
Zmiany w harmonogramie snu nie przychodzą łatwo. Dlatego tak ważna jest cierpliwość i wewnętrzny spokój rodziców. Dziecko z pewnością będzie się buntowało, krzyczało i płakało. To zwykły objaw protestu, że zmieniło się to, do czego wcześniej się przyzwyczaiło.
Stopniowe i konsekwentne wprowadzanie zmian zaowocuje szybciej, niż myślisz.
Czytaj także: Spał "jak złoto", a teraz nie może zasnąć i często się wybudza? Trenerka snu mówi, jak sobie z poradzić