Termin świeżorodek odnosi się do dziecka od urodzenia do ukończenia pierwszej doby życia. Mówimy więc o najmłodszych maluszkach, które dopiero co pokonały trudną drogę przez wąski kanał rodny, by znaleźć się na świecie oraz o jednodobowych maluszkach, które przyszły na świat przez cesarskie cięcie. To, jak wyglądają, wynika z drogi, jaką musiały pokonać w trakcie narodzin, warunków, do jakich musiały się zaadaptować w łonie mamy oraz niedojrzałości ich organizmu.
Oblepiony, owłosiony, obrzęknięty - świeżorodek w całej krasie
Tuż po porodzie skóra większości maluszków pokryta jest białą mazią płodową. Dziecko wygląda jak wymalowane kredą. Ta tłusta, biała wydzielina w okresie życia prenatalnego izoluje malca od wód płodowych, natomiast w trakcie porodu ułatwia przemieszczanie się przez kanał rodny. Jeśli dziecko rodzi się przed terminem ma większą ilość mazi na skórze. Zaś maluchy, które przyszły na świat po terminie, mogą jej prawie nie mieć.
Jeśli dziecko przyszło na świat z włosami – są one zazwyczaj posklejane mazią i śluzem, przez co zwykle wydają się ciemniejsze. Dopiero jak dobrze wyschną, ukazuje się ich prawdziwy kolor.
Skóra świeżorodka jest cieniutka – można przez nią łatwo dostrzec całą sieć naczyń krwionośnych. Ma zazwyczaj różowy lub czerwony kolor. Gdy dziecko rodzi się przed terminem mogą ją pokrywać krótkie, delikatne włoski tzw. meszek płodowy, który w okresie życia płodowego (tak jak maź płodowa) chroni dziecko przed negatywnym działaniem płynu owodniowego. Włoski mogą pokrywać całe ciało dziecka. Znikną jednak niepostrzeżenie niedługo po narodzinach.
Dzieci, które rodzą się naturalnie, mogą mieć niepokojący dla rodziców kształt główki. Wszystko przez to, że dziecko w trakcie porodu główką toruje sobie drogę w kanale rodnym. Rodząc się jego kości czaszki nie są jeszcze „na sztywno” zrośnięte i mogą zmieniać swoje ułożenie, by łatwiej przejść przez miednicę. Główka dziecka może być spiczasto wydłużona – najczęściej układa się w kształt stożka, który wielu rodzicom kojarzy się z głową ufoludka. Wróci jednak do normalnego owalnego kształtu nim dziecko wyjdzie z okresu noworodkowego.
Rodziców świeżorodków może niepokoić także wygląd jego twarzy, który często odbiega od ideału. Nosek maluszka może być spłaszczony, twarz obrzęknięta i z zasinieniami. Sten ten jednak jest przejściowy.
Obrzęknięte mogą być także narządy rodne zarówno u dziewczynek jak i u chłopców, przez co na oko wydawać się mogą dużo większe, niż powinny. Zaczerwienione i obrzmiałe mogą być także sutki, z których dodatkowo może wypływać przeźroczysty lub białawy płyn. Sprawcą tych zmian są hormony mamy, które w okresie okołoporodowym szaleją w organizmie dziecka.
Te wszystkie chwilowe „wady” świeżorodków to nic innego jak pamiątka po okresie płodowym i porodowym. Znikają szybciej niż zakochane oko rodzica jest w stanie się zorientować, dlatego warto w tej pierwszej dobie uchwycić na zdjęciach ich unikalne piękno. To właśnie w nim kryje się tajemnica ludzkich narodzin.