W teorii wszystko wydaje się proste i przewidywalne, a w praktyce – wprost przeciwnie. Ale jak się z nim obchodzić? Jak zajmować się nowonarodzonym dzieckiem? Nikt mi nie dał instukcji obslugi noworodka.
Nie wiem, dlaczego myślałam, że po ciężkich miesiącach ciąży i jeszcze cięższym (uff!) porodzie czeka mnie zasłużony odpoczynek. Skąd mi przyszło do głowy, że teraz znów będę czytać babską prasę przy porannej kawie, moczyć się w wannie pełnej piany, buszować po sklepach, umawiać się na plotki z kumpelkami, stać przed szafą z odwiecznym „nie mam się w co ubrać” na ustach? Skąd mi to przyszło do głowy, że moje życie wróci do normy?
>> Noworodek w domu: 19 porad dla mamy
No, może z jedną malutką zmianą – w rogu pokoju, w łóżeczku, czasami cichutko kwilić będzie noworodek...
Uwaga! Wszystkie ciężarne lub planujące ciążę, myślące właśnie w ten sposób! Ogłaszam, że jesteście w błędzie! Ten maleńki, niedowidzący jeszcze, niezdarny, popiskujący cichutko noworodek, do którego nie stworzono, niestety, instrukcji obsługi, będzie od teraz całym waszym światem. Przeczytajcie zatem moje wskazówki, jak poradzić sobie z całym zamieszaniem po porodzie i przeżyć pierwsze miesiące razem.
"Instrukcja obsługi" noworodka
Oto, co robić z dzidziusiem, żeby wilk (w tym przypadku dzidziuś) był syty i owca (czyli Ty) cała:
- przytulać i nosić do woli (woli dzidziusia), czyli nawet non stop
- karmić na żądanie, czyli nawet co 20 minut
- przewijać tyle, ile razy karmić, czyli często
- po karmieniu nosić do odbicia, ale nie popadać w obsesję, tzn. nie nosić dłużej niż karmić (mnie się to zdarzało...)
>> Pierwsze dni z noworodkiem w domu. Jak ogarnąć poporodowy chaos?
- kłaść na plecach, boczku i brzuszku, oczywiście dzidziusia
- przekładać główkę na różne strony (żeby się nie odkształciła), a gdy dzidziuś protestuje – używać kocyka lub poduszki jako podpórki
- wyprowadzać na spacerek i kąpać, nawet mimo oporów dzidziusia – on to z czasem polubi
- gdy śpi dzidziuś, również spać, w przeciwnym razie grozi utrata kontaktu z rzeczywistością.
Gdy doliczyć do tego (nieobowiązkowe, ale wierzcie mi, występujące):
- nasłuchiwanie, czy oddycha,
- poprawianie kocyka,
- sprawdzanie, czy ma ciepłe rączki, stópki, karczek
- oraz przyglądanie się i rozmyślanie, do kogo podobny i w ogóle jaki jest piękny,
To gwarantuję, że wasze dotychczasowe życie wyda wam się puste, szare i w ogóle jakieś takie... głupie.
miesięcznik "M jak mama"