Rodzicom często wydaje się, że ich maleńkie dzieci można położyć na przewijaku i na chwilę oddalić się po brakującą pieluszkę czy krem. Młodsze niemowlęta nie mają przecież na tyle sprawności, by obrócić się i spaść z wysokości. Nic bardziej mylnego. Niemowlęta nagle nabierają niektórych sprawności i mogą zaskoczyć rodzica w najmniej oczekiwanym momencie. A wówczas o wypadek nie rudno.
Większość dzieci zaczyna obracać się z pleców na brzuszek pomiędzy 4. a 7. miesiącem życia. Może nam się wydawać, że do tego momentu jest jeszcze długa droga, nie wiedząc, jak bardzo zaskoczy nas własne dziecko.
Zobacz też: Czy wiesz wszystko o zmianie pieluchy? Sprawdź, czy robisz to dobrze
Spis treści
O tym zawsze pamiętaj podczas przewijania malucha
O bezpieczeństwie podczas przewijania dzieci pisali ostatnio na swoim instagramowym profilu @cprkids ratownicy medyczni z Australii. Według ekspertów liczba wypadków podczas przewijania dzieci wciąż jest wysoka, a wystarczy wyrobić sobie pewien nawyk. Należy zawsze trzymać rękę na brzuszku dziecka, gdy leży ono na przewijaku, nawet jeśli musimy mocno wygiąć się, by po coś sięgnąć.
Nigdy nie wiemy, czy akurat na przewijaku, dziecko nie obróci się po raz pierwszy z pleców na brzuch i nie dozna poważnego upadku. W ramach zwiększenia bezpieczeństwa, ratownicy polecają też specjalne przewijaki wyposażone w pasy bezpieczeństwa. Takim zabezpieczeniom także nie warto ufać w pełni. Mówił nam o nich ratownik medyczny, Jarosław Sowizdraniuk w kontekście wózków dziecięcych.
- Mamy takie poczucie, że jak dziecko jest zapięte pasami, to jest bezpieczne. Taki 9-miesięczny maluch nie odepnie zapięcia, ale będzie potrafił wyślizgnąć się jak węgorz z tych pasów, stanąć w wózku i przewrócić się w pełnej krasie. Z takich sytuacji ratownicy mają mnóstwo małych pacjentów z porozrywanymi wargami, wybitymi zębami, przerwanymi wędzidełkami - radził ekspert w wywiadzie dotyczącym bezpieczeństwa dzieci w domach.
Usuń te rzeczy z zasięgu rączek dziecka
Aby usprawnić sobie pracę, ratownicy medyczni polecają, by przed zmianą pieluszki przygotować sobie wszystkie potrzebne rzeczy w zasięgu rąk. Co ważne, lepiej by stały blisko nas, ale niekoniecznie blisko dziecka. Poza jego zasięgiem powinny znajdować się wszystkie kosmetyki, które mogłoby mu zaszkodzić, w tym otwarte butelki, balsamy i kremy. Jeśli dostałyby się do dziecięcych oczek, sytuacja mogłaby skończyć się niemałym podrażnieniem.