Spis treści
- Czy my jeszcze potrafimy działać instynktownie?
- Dziecko to poczuje?
- >> Czytaj także: Bycie mamą na co dzień, czyli jak radzić sobie z irytującymi komentarzami innych >>
- A jak jest z przytulaniem, kołysaniem – czy można dziecko rozpieścić?
- Dlatego radzi Pani masaż noworodków?
- >> Czytaj także: Macierzyństwo wczoraj i dziś. Przeczytaj, jak rodziły nasze mamy i babcie [WYWIAD z położną] >>
- Właśnie – sen. Mówi się, że noworodki śpią na okrągło, więc skąd te niewyspane matki?
- Kąpiel też pomaga w uspokojeniu?
- >> Czytaj także: Forum dla mam, czyli jak wygląda macierzyństwo w sieci? >>
- Co ma zrobić młoda mama, jeśli traci cierpliwość?
Czy my jeszcze potrafimy działać instynktownie?
– Oczywiście, że potrafimy, tylko czasami już same w to nie wierzymy, bo za dużo analizujemy, czytamy i za dużo słuchamy innych. A często wystarczy posłuchać samej siebie. Natura tak to mądrze wymyśliła, że u ssaków samice są stworzone do rodzenia i wychowywania dzieci. A dzieci są stworzone do tego, żebyśmy się nimi zajmowały. Nie zapominajmy, że ludzi też ta zasada dotyczy. I nie ma się czego obawiać – choć noworodek wygląda na takiego kruchego i delikatnego, wcale tak łatwo się nie łamie! Warto o tym pamiętać przy pierwszym przewijaniu, kąpieli lub przebieraniu. Dobrze, żeby mama miała głębokie przekonanie, że umie postępować ze swym maluchem. Bo że umie, to pewne. Musi tylko w to uwierzyć.
Dziecko to poczuje?
– Natychmiast. Jeśli matka będzie miała do siebie zaufanie, nabierze go też maluch. Jeśli kobieta jest spokojna i szczęśliwa, to z dużą dozą prawdopodobieństwa szczęśliwe będzie też dziecko. Z moich wieloletnich obserwacji wynika, że rozhisteryzowane mamy, a takich jest, niestety, bardzo wiele, mają rozhisteryzowane dzieci. Bo noworodka nie da się oszukać. Matka jest dla zajniego całym światem, więc żyje nią i od niej uczy się, jak reagować.,
>> Czytaj także: Bycie mamą na co dzień, czyli jak radzić sobie z irytującymi komentarzami innych >>
A jak jest z przytulaniem, kołysaniem – czy można dziecko rozpieścić?
– Dziecko ma nie tylko potrzebę jedzenia i spania, ale także pieszczot. One są niezbędne do zdobycia zaufania maleństwa i zapewnienia mu poczucia bezpieczeństwa. Czasami wystarczy, że noworodek czuje obecność matki.Już dzięki temu się uspokaja. Często młode matki, choćby przeczytały stos podręczników, i tak boją się, czy sobie poradzą z niemowlakiem. Radzę im, żeby zapomniały o tym, co czytały, i przewijały swojego malucha z czułością i delikatnie. Noworodki uwielbiają dotyk, głaskanie, miły głos. Potrzebują ruchów pewnych i pełnych ciepła.
Dlatego radzi Pani masaż noworodków?
– To idealna metoda. Sama często ją stosuję, żeby uspokoić maluchy na moim oddziale. Biorę dziecko na kolana, tak żeby znalazło się w pozycji półleżącej, pleckami i główką oparte o mój brzuch. Kładę palce na brzuszku noworodka i delikatnie masuję. Później masuję też skronie. Często przy tym mówię do dziecka. Najczęściej taki masaż kończy się tym, że zadowolony maluszek puszcza bąka, a później spokojnie zasypia.
>> Czytaj także: Macierzyństwo wczoraj i dziś. Przeczytaj, jak rodziły nasze mamy i babcie [WYWIAD z położną] >>
Właśnie – sen. Mówi się, że noworodki śpią na okrągło, więc skąd te niewyspane matki?
– Zadowolony i zdrowy noworodek budzi się wyłącznie na karmienie, a później znów zapada w sen. Ale trzeba pamiętać, że maleńki człowiek ma bardzo dużo powodów do stresów i to zakłóca mu wypoczynek. Noworodek może być zaniepokojony – na świecie słyszy inne dźwięki niż w brzuchu mamy, nie towarzyszy mu już miarowe bicie serca mamy i szum wód płodowych. Zmienia się też temperatura, natężenie światła, pojawia się tyle nowych bodźców, że dziecko przeżywa szok poporodowy. Może mieć związane z tym fizyczne i psychiczne problemy. Czasem – po trudniejszym porodzie albo gdy maluch jest bardziej wrażliwy – proces adaptacji jest nieco bardziej skomplikowany i noworodek wymaga więcej uwagi. Na kłopoty ze snem doskonałe jest przytulenie, czułe słowo, kołysanka albo bajka. Nieważne, że mama nie jest dumna ze swoich zdolności wokalnych albo że maleńkie dziecko nie podąży za tokiem jej narracji. Tu chodzi o kontakt i dźwięk matczynego głosu. Zapewniam, że dla noworodka to lekarstwo na wiele smutków.
Kąpiel też pomaga w uspokojeniu?
– To idealny sposób na oswajanie małego człowieka ze światem. Nie jestem zwolenniczką nalewania wody tylko na dno wanienki, bo wtedy maluszek jest zdezorientowany różnicą temperatury i głośno nam to uświadamia. Stąd krzyczące w kąpieli dzieci. Najlepsze wyjście to wanienka ze sporą ilością ciepłej wody, w której można zanurzyć całe ciałko. Ciepła kąpiel w miłej atmosferze, na przykład z muzyką w tle, to genialna sprawa. Noworodek rozluźni się i uspokoi, ciepło ukoi kolkę. Taka kąpiel to przyjemność nie tylko dla dziecka, ale także dla rodziców. Często młodym matkom mówi się, żeby nie moczyły kikuta pępowiny. Zapewniam, że to nie szkodzi ani dziecku, ani kikutowi.Trzeba tylko pamiętać, żeby po kąpieli dokładnie osuszyć to miejsce i oczyścić je rozcieńczonym spirytusem. Gdyby jednak okazało się, że dziecko kąpieli nie cierpi, to proponuję je myć „na lądzie” – na przykład na przewijaku. Trzeba ciepłą myjką przemywać malucha, od głowy do pupy, a zanurzyć tylko po to, żeby opłukać pianę. Ale to rozwiązanie dobre na początek. Jak tylko rodzice nabiorą wprawy, radzę rozpocząć prawdziwe kąpiele.
>> Czytaj także: Forum dla mam, czyli jak wygląda macierzyństwo w sieci? >>
Co ma zrobić młoda mama, jeśli traci cierpliwość?
– Na pewno nie powinna się obwiniać, że nie jest mamą idealną. Narodziny dziecka to najczęściej niezwykle radosne wydarzenie, ale pojawienie się noworodka wszystko zmienia – dla kobiety taka zmiana to często szok, z którym trzeba sobie poradzić. Gdy mama czuje, że traci cierpliwość, może jej pomóc zostawienie płaczącego maluszka w łóżeczku i wyjście na kilka minut z pokoju. Gorsze chwile zdarzają się nawet najlepszym mamom. Co innego, jeśli zły nastrój matki nasila się, trwa długo albo kobieta obawia się, że jej frustracja może zostać skierowana przeciwko dziecku. Wtedy koniecznie powinna poprosić o pomoc najbliższych, a nawet zgłosić się do psychiatry. W praktyce takie sytuacje zdarzają się dość rzadko. Na szczęście, większość kobiet nie poznaje tych ciemnych stron macierzyństwa i może cieszyć się poznawaniem swojego dziecka. Nawet jeśli czasem bywa to niełatwe.
Zaczynała pracę w Złotowie, obecnie mieszka we Francji, od 15 lat pracuje w Hospital Europeen de Paris.