Dotyk, pieszczoty, masaż niemowlaka, rozmowa rodziców z dzieckiem. Sposoby komunikacji rodziców z niemowlęciem

2012-01-11 14:15

Dotyk, pieszczoty i masaż to elementarne formy komunikacji rodziców z dzieckiem. Jednak w zalewie informacji o tym, jak wychować geniusza, jak najlepiej wpływać na rozwój intelektualno-emocjonalny dziecka, zapominamy o tych podstawowych, najprostszych a zarazem najskuteczniejszych sposobach komunikacji z dzieckiem i budowania z nim więzi. Bardziej zaawansowaną formą kontaktu z dzieckiem jest umiejętny masaż całego ciała dziecka, ze szczególnym uwzględnieniem stóp. Dowiedz się, jak prawidłowo masować niemowlę? Jak przygotować otoczenie? Co składa się na tzw. konstytucję dziecka?

Masaż niemowlęcia – rozmowa rodziców z dzieckiem.

i

Autor: _photos.com|photos.com

Spis treści

  1. Czym jest konstytucja dziecka?
  2. Czy intuicyjne pieszczoty to masaż niemowlęcia?
  3. Zanim rozpoczniesz masaż niemowlęcia, przygotuj otoczenie
  4. Jak masować niemowlę?
  5. Mały indywidualista

Prawidłowy rozwój dziecka to dla rodziców priorytet, ale zdarza się, że zapominamy o najprostszych sposobach jego stymulacji takich jak np. masaż niemowlęcia. Często myśląc o naszym dziecku, koncentrujemy się na tym, czy już siedzi, stoi i układa wieżę z ośmiu klocków, czy mówi już „mama”, czy potrafi jeździć na rowerze i rozwiązywać skomplikowane zadania. Traktując rozwój w ten sposób, w kategoriach ilościowych, koncentrując się na takich priorytetach jak tempo i kolejność zdobywania nowych umiejętności, mimowolnie ograniczamy możliwości nasze i dziecka. Ignorujemy jego prawdziwe potrzeby, naturalny rytm i indywidualny charakter rozwoju. Narzucamy reguły, które szybko stają się ograniczeniem. Owszem, ilościowe reguły oceny rozwoju są do pewnego stopnia potrzebne, ale stanowią tylko orientacyjną skalę porównawczą.

Czym jest konstytucja dziecka?

Najważniejsze jest to, co leży u podstaw rozwoju naszych dzieci. To proste, biologiczne, naturalne uwarunkowania rozwoju. Konstytucja dziecka, czyli zespół jego cech w każdej kategorii, od tych fizycznych po temperament. To jego najprostsze potrzeby, możliwości i ograniczenia, których nie zauważamy w tumulcie specjalistycznej wiedzy o zdrowiu, rozwoju i nowych trendów w postępowaniu z maluchami. Bazą dla tych uwarunkowań jest emocjonalna regulacja funkcjonowania organizmu począwszy od napięcia mięśniowego, poprzez strategie zachowania, skończywszy na regulacji hormonalnej, rytmu snu, możliwości regeneracji potencjału organizmu, adaptacji i przetwarzania bodźców, a w wyniku tych procesów zdobywania nowych umiejętności i kompetencji. Dlatego coraz dobitniej podkreślamy wagę cech intencjonalnych i emocjonalnych rozwoju, specyfiki kształtowania relacji dziecka z najbliższymi i otoczeniem oraz jego własne odczucie bezpieczeństwa. Coraz bardziej doceniamy oczywistą moc jaką mają rodzice, kształtując otoczenie i warunki, w których dojrzewa dziecko. Moc płynącą z najprostszych form opieki, pielęgnacji, dotyku, komunikacji z dzieckiem.

Czy intuicyjne pieszczoty to masaż niemowlęcia?

Jednym z etapów i technik doskonalących nasz wpływ na jakość rozwoju dziecka jest masaż. Zanim jednak zdecydujemy się na zastosowanie masażu zgodnie z wyuczoną metodyką, zastanówmy się, czy wykorzystaliśmy już wszystkie naturalne i intuicyjne formy stymulacji czuciowej, czyli „dopieszczanie” najzwyklejszych technik i sposobów opieki nad malcem, a przynajmniej nie gubmy tej umiejętności. Tak naprawdę każdy, kto opiekował się niemowlęciem, bezwiednie, bez technicznego przygotowania i świadomości, tego co czyni, „masował” niemowlę. To dzieje się automatycznie i takie właśnie naturalne formy stymulacji są najdoskonalsze. Możemy jednak dać naszemu dziecku jeszcze więcej. Możemy je masować w sposób umiejętny, technicznie dopracowany, a przy tym delikatny i dostosowany do jego potrzeb. Warunkiem sukcesu jest obserwacja dziecka, jego stanu, potrzeb, możliwości, sposobu reagowania na nasze działania. Tylko to oraz optymalne dostosowanie się do rytmu funkcjonowania dziecka może przynieść spodziewane efekty. Na masowanie musimy znaleźć czas i spokój w sobie, tak by nasze ręce były miękkie, gotowe do ciepłego, płynnego, delikatnego, ale pewnego kontaktu z dzieckiem. Bez spokoju umysłu, nawet przy najlepszych technicznych umiejętnościach trudno będzie to osiągnąć. . To ma być przyjemność i zabawa.

Zanim rozpoczniesz masaż niemowlęcia, przygotuj otoczenie

Prócz naszego ciała i umysłu powinniśmy przygotować również pomieszczenie, o odpowiedniej temperaturze, wilgotności (nie może być za sucho) i oświetleniu (nikt nie lubi, kiedy lampy świecą mu prosto w oczy, a jednocześnie warto, by niemowlę dokładnie widziało naszą twarz, mimikę). W trakcie masażu możemy śpiewać, mruczeć, mówić do dziecka lub naśladować jego „mowę”, możemy też włączyć muzykę. Jak nazwać charakter naszych gestów? Najlepiej po prostu – „czuły”.

Jak masować niemowlę?

Masować zaczynamy tak jak dziecko to lubi i akceptuje, najczęściej od dotyku główki, a właściwie włosów i czoła. Delikatnymi ruchami, skierowanymi głównie do środka twarzy ugniatamy skórę dziecka, po kolei, czoło, policzki, bródkę, uszy, nosek i okolicę wokół warg – jeżeli dziecku to sprawi przyjemność. Potem przechodzimy do masażu tułowia, choć są dzieci, które wolą, by właśnie tu rozpoczynać tę przygodę. Całymi dłońmi „przylepiamy się” do brzuszka i klatki piersiowej dziecka, przyzwyczajając je do wagi, ciepła i dotyku naszych rąk. Potem kolistymi, obszernymi ruchami przesuwamy dłonie od zewnątrz do środka jego ciała, od barków do mostka, wokół brzuszka i pępka, najpierw obejmując cały tułów, potem koncentrując się na poszczególnych jego strefach. Zupełnie naturalne wydaje się przejście od razu do masażu ramion i dłoni, jednak – zawsze – kolejność, czas i zakres naszych gestów podpowiada nam nasze dziecko. Masując barki, staramy się je bardziej „ugniatać’ niż przesuwać po nich dłonie. Powoli przechodzimy w kierunku szyi i znów na chwile możemy skoncentrować się na twarzy dziecka. Od barków, delikatnie ugniatając i koliście przesuwając dłonie przechodzimy do ramion, na chwilę zatrzymujemy się w okolicy łokci. Przesuwamy dalej dłonie w kierunku dłoni dziecka, a potem wykonujemy podobne ruchy, tylko w kierunku barków – obie ręce na raz lub każdą z osobna. Kolej na dłonie, które domagają się zwykle takich pieszczot nie tylko po masażu ramion, także w przerwach między masowaniem innych części ciała malucha. Ugniatamy jego dłonie, potem kciuk, potem każdy palec z osobna. Wracamy do barków i przesuwamy ręce w kierunku miednicy i nóg. Znanymi już ruchami masujemy miednicę i biodra, schodząc powoli w kierunku ud i kolan. Technika jest podobna do tej przy masowaniu barków, ramion i dłoni. Ugniatamy ciało dziecka powoli przesuwając nasze dłonie w dół, zatrzymujemy się na kolanach i  przechodzimy do stóp. Stopy to jeden z najważniejszych organów czucia dziecka, dlatego właśnie na tym obszarze koncentrujemy się szczególnie. Ugniatamy ich grzbiet i podeszwy, potem każdy palec z osobna. Dalej możemy delikatnie obrócić dziecko na brzuszek i według podobnej kolejności kontynuować masaż główki, pleców, barków, ramion, dłoni, znów pleców, pupy, nóżek, kolan i stóp. W międzyczasie, by dziecko się nie znudziło, możemy wykonać razem kilka obrotów z plecków na brzuszek i odwrotnie lub po prostu wziąć je na ręce, przytulić, ucałować i powrócić do masażu.

Mały indywidualista

Nawet najlepsza technika i najbardziej komfortowe warunki nie gwarantują nam, że dziecko akurat w tym momencie radośnie zaakceptuje masaż. Zdarzają się niemowlęta, które trzeba do tego przygotowywać, są też i takie, które tego typu formy stymulacji w ogóle nie zaakceptują. I należy to uszanować. Nie każde dziecko chce być masowane w sposób metodyczny, stąd jeżeli ma takie życzenie – rezygnujemy z technicznych aspektów masażu powracając do mniej „zorganizowanych” form stymulacji czuciowej.

materiały prasowe Pampers