Niemowlęce fryzury, to temat wielu rozmów, choć wydaje się to dość absurdalne. Wiele osób uważa, że nie obcina się włosów nawet gdy są bardzo długie przed pierwszymi urodzinami, bo... skraca się dziecku rozum. Inni z kolei są zdania, że ogolenie niemowlaka na łyso wzmocni mu włosy, które odrosną o wiele grubsze i gęstsze.
Te zabobony i mity do nie wszystko. Komentowanie fryzur maluchów, a zwłaszcza dziewczynek staje się wyjątkowo częste, gdy dziecko długo nie ma włosów. Jeśli dziewczynka, po pierwszych urodzinach nie ma jeszcze wyraźnych włosków, wiele osób złośliwie komentuje, że dziecko jest łyse. Rozmowy o fryzurze naszego malucha nie są przyjemne dla rodziców. Zaczynają sami się martwić, czy włoski się pojawią, czy nie będą zbyt rzadkie, słabe... Trafną opinię w tym temacie opublikowała jakiś czas temu trycholożka i magister kosmetologii, Olga Poniatowska znana na Instagramie jako @towietrycholog.
Czy to normalne, że roczne dziecko nie ma włosów?
Ekspertka pokazała na swoim profilu filmik, na którym maleńka, zaledwie roczna dziewczynka, której fryzura z przodu głowy, to jedynie meszek, a z tyłu to cienkie i krótkie na maksimum dwucentymetrowe włoski, ma zawiązanego przez mamę... kucyka. Takie robienie fryzur na siłę to zły pomysł na podkreślenie dziewczęcości malucha.
To jest roczne dziecko. U dzieci w tym wieku to (red. brak włosów) może być zupełnie normalne
- komentuje Olga Poniatowska.
Co więcej, trycholożka negatywie ocenia modne w social mediach sposoby na wzmocnienie włosów u maluchów.
Nie należy stosować żadnych wcierek, ani tym bardziej olejków. Tu należy po prostu cierpliwie poczekać i myśleć racjonalnie, a nie robić z tego zamieszanie
- radzi.
Złym pomysłem jest też porównywanie swojego dziecka do rówieśników. Może to tworzyć u dziecka kompleksy i obniżać jego samoocenę już od najmłodszych lat. Jeśli martwimy się o to, że coś jest nie tak z cebulkami włosów dziecka, lepiej skonsultować się z trychologiem, najlepiej takim, który wyspecjalizowany jest w pracy z dziećmi. W większości wypadków nie ma się jednak czym martwić.
Pamiętaj, że włosy dziecka kształtują się całe dzieciństwo i mogą się zmieniać. Jeśli ty jako dziecko miałaś cienkie włosy i miałaś ich niewiele, to twoje dziecko może mieć podobnie. Akceptuj je takie, jakie jest
- dodaje ekspertka.
Polecany artykuł:
Co zrobić, gdy maluch jest łysy?
Cienkie i delikatne włosy u niemowląt i małych dzieci rzadko kiedy świadczą o tym, że dziecko będzie miało nadal słabe włosy, gdy będzie starsze. Próżno szukać tu metod na ich wzmocnienie, trzeba zwyczajnie poczekać na to, jak rozwinie się fryzura naszego dziecka.
W komentarzach pod postem ekspertki pojawiają się rady o szczotkowaniu włosów maluszków miękkimi szczotkami. Tu jednak trycholożka także jest sceptyczna i twierdzi, że szczotkowanie nie ma wpływu na późniejsze włosy dziecka. Jak sama przekonuje, jako dziecko także miała słabe i cienkie włosy, podczas gdy jej rodzony brat miał je o wiele gęstsze i grubsze. Po 10 latach jednak, jej włosy stały się mocne i długie.
Wszystkich zmartwionych rodziców uspokajamy, mamy w naszej redakcji mają podobne doświadczenia. Często nawet dzieci z cienkimi włosami jako niemowlęta, okazują się mieć grubsze i gęstsze włosy od tych, które miały je mocne we wczesnym dzieciństwie. To wszystko bardzo indywidualna kwestia. Na dowód załączamy zdjęcie. Widać na nim tę samą dziewczynkę w wieku roku i 10 lat. A więc, drodzy rodzice. Uzbrójcie się w cierpliwość.
i
