Tiktokerka o nicku @cottishcourt, czyli Courtney Ryrie-Novack z Florydy jest mamą dwójki dzieci. Znała zasady odpieluchowywania w 3 dni, bo to w USA popularna metoda. Wiele mam skarży się jednak, że nie jest skuteczna. Courtney wypróbowała ją dodając do niej zasadę "3 P" i odniosła sukces.
Czym jest metoda odpieluchowania w 3 dni?
Metoda odpieluchowania w 3 dni powstała w latach 30. ubiegłego wieku. Jak się okazuje, nie zestarzała się i nadal jest skuteczna, o czym przekonała się pewna mama.
Zasada 3 dni polega na zdjęciu dziecku pieluchy i uważnym obserwowaniu malucha. Dzięki konsekwencji i nieustannym byciu przy dziecku, malec jest w stanie opanować - nawet w tak krótkim czasie - umiejętność siusiania do nocnika.
Twórcy metody zalecają, aby pierwszego dnia, zaraz po przebudzeniu, zdjąć dziecku pieluszkę i pokazać, gdzie teraz powinno się załatwiać. Najlepiej puszczać malca bez majtek i spodni. Należy nieustannie obserwować dziecko i wypatrywać oznak, że chce mu się siusiu, a wówczas pokazywać, gdzie stoi nocnik i co należy zrobić. Wpadki trzeba traktować jako coś normalnego, bo takie właśnie są - normalne.
Aby zmotywować malca do nauki, można podawać mu w tym dniu więcej płynów, aby częściej czuł parcie na pęcherz i zaczął kojarzyć to uczucie z siadaniem na nocnik. Można założyć dziecku pieluchę na czas drzemki, a także na noc. Nauka budzenia się na siusiu to sprawa na później.
Drugiego dnia postępujemy tak samo, regularnie przypominając dziecku o konieczności skorzystania z nocnika. Jeśli uda mu się załatwić, bij brawo i nagradzaj.
Dzień trzeci to czas na założenie majteczek lub ubranek treningowych, czyli takich, które można łatwo i szybko zdjąć.
Czytaj również: Odpieluchowa trójkę swoich dzieci metodą 3 dni. "Telefon leżał na blacie, by móc działać"
Twój maluch za nic nie chce usiąść na nocniku? Ta mama znalazła na to sposób
Mama ulepsza metodę o zasady "3 P"
Courtney znała doskonale te zasady, ale wiedziała, że czegoś w nich brakuje. Dzięki wprowadzeniu własnej metody "3 P" dowiodła, że właściwe postępowanie z maluszkiem, może dać zaskakujące efekty. Czym są owe tajemnicze "P"? to pierwsze litery angielskich słów: perseverance, patience i praise, czyli wytrwałość, cierpliwość i pochwała.
Wytrwałość Courtney polegała na tym, że w czasie treningu nocnikowego nie wychodziła z dzieckiem z domu, bo warunkiem nauki jest puszczanie dziecka bez majteczek przez cały dzień i uważne obserwowanie jego zachowań. To można wykonać tylko siedząc w domu i skupiając całą uwagę na maluchu i proponując mu co 10 minut skorzystanie z nocnika. Tak zrobiła mama i udało jej się: - Syn pod koniec pierwszego dnia wiedział, że musi zrobić siusiu, więc poprosił nas, abyśmy zabrali go do toalety - wyjaśnia Coutrney.
Cierpliwość to kolejny element odpieluchowania. Courntey przyznaje, że chodziła za synkiem ze ścierką, bo nie od razu udawało mu się siusiać tam, gdzie trzeba. Dlatego warto taki trening przeprowadzić latem, gdy masz możliwość prania i suszenia dywanów czy po prostu puszczania dziecka na trawę.
I wreszcie pochwały - mama dwójki dzieci podkreśla, że nagradzanie za sukces to bardzo ważny element dążenia do celu. Może to być cokolwiek: cukierek, naklejka, byle docenić starania malucha.