Narodziny dziecka niosą za sobą konieczność podjęcia wielu decyzji. Poważnych i błahych, ale dla młodych rodziców jednakowo istotnych. Kiedy już wybierzecie szpital, w którym maluch przyjdzie na świat, uporacie się z przygotowaniem mieszkania na przyjęcie małego lokatora, przeczytacie wiele mądrych książek na temat porodu i opieki nad noworodkiem, możecie zabrać się wreszcie za kompletowanie wyprawki. W tym momencie pozostaje jeszcze jeden dylemat do rozstrzygnięcia: kupić pieluchy tetrowe czy jednorazowe? Jedni uważają, że pieluchy jednorazowe to genialny wynalazek, ułatwiający życie młodym rodzicom. Inni bronią starej, dobrej tetry. Zdezorientowani rodzice, chcąc dla swojego malucha jak najlepiej, czują się bezradni w gąszczu argumentów za i przeciw.
Wygodne pieluchy jednorazowe
Wszystko zaczęło się w 1961 roku, kiedy firma Procter&Gamble wprowadziła na rynek pierwsze pieluchy jednorazowego użytku. Stopniowo, najpierw na świecie, a kilkanaście lat później również w Polsce, zaczęły wypierać używaną dotychczas tetrę. Z biegiem czasu asortyment jednorazówek rozszerzał się, a rodzice coraz ufniej podchodzili do tego wynalazku. Dziś – jak wynika z badań – używa ich już blisko 90 proc. rodziców.
Plusy: Jednorazówki są wygodne i pozwalają oszczędzić czas, który zamiast na pranie i prasowanie można przeznaczyć na zabawę z dzieckiem. W pieluszkach tych wilgoć wchłaniana jest bardzo szybko, dzięki czemu dziecko nie odczuwa zimna, a kontakt skóry z moczem jest utrudniony. Zapobiega to podrażnieniom. Niektóre pieluszki dla noworodków (np. marki Pampers) wchłaniają dodatkowo luźne stolce. Pieluchy jednorazowe są polecane przez pediatrów dla najmłodszych dzieci, ponieważ tworzą mocniejszą rozpórkę, istotną dla prawidłowego kształtowania się bioder.
Ale uwaga! Rodzice często błędnie rozumieją zaletę szybkiego wchłaniania moczu i zbyt rzadko przewijają dziecko, sądząc, iż takie właśnie jest przeznaczenie jednorazówek – maluch ma mieć ciągle sucho. Tymczasem zbyt długo przetrzymana pielucha bywa przyczyną pieluszkowego zapalenia skóry i odparzeń. Może też ulec mechanicznemu uszkodzeniu, co naraża skórę dziecka na kontakt z substancją żelową wchłaniającą mocz. U starszego niemowlęcia zbyt rzadko zmieniana pielucha obciąża delikatne biodra i może spowodować łukowate wygięcie nóżek. Niektórzy naukowcy dowodzą też, że długie noszenie jednorazówek jest szkodliwe dla chłopców, ponieważ podwyższa temperaturę w okolicach moszny. Należy więc pamiętać, że pielucha jednorazowa nie może być traktowana jak „zbiornik” do magazynowania moczu.
Minusy: W przypadku jednorazówek to cena (średnio 50–60 groszy za jedną sztukę). Biorąc pod uwagę, iż noworodek zużywa 8–10 pieluch w ciągu doby, miesięcznie trzeba wydać na nie 150–180 zł. Argument często podnoszony przez zwolenników pieluch tetrowych to także szkodliwość jednorazówek dla środowiska. Dlatego pojawiły się już ich wielorazowe odpowiedniki, tak samo wygodne w użyciu. Zamiast chłonnej warstwy wewnętrznej mają wkładkę wielokrotnego użytku, którą można wyjąć i wyprać (informacje na www.pieluchy.com.pl). W niektórych sklepach internetowych są też jednorazowe pieluszki biodegradalne, zrobione niemal w całości z bawełny.
Jednorazówka to nie kawałek impregnowanego papieru i waty, ale produkt skomplikowany technologicznie, porównywany czasem do membran w kurtkach narciarskich. Składa się z kilku warstw. Bezpośrednio do ciała malucha przylega specjalna włóknina, która przepuszcza wilgoć tylko w jednym kierunku – do środka pieluszki. Czasem pokryta jest dodatkowo cienką warstwą balsamu chroniącego i pielęgnującego skórę dziecka. Dalej znajduje się miękki wkład, w którym zamknięto absorbent, czyli substancję wiążącą wilgoć. W niektórych pieluszkach jest dodatkowa warstwa ze specjalnie zmodyfikowanych włókien celulozy, dzięki czemu wilgoć jest równomiernie rozprowadzana po całej pieluszce. I na koniec przewiewna warstwa zewnętrzna, rzepy w pasie (które pozwalają dopasować pieluszkę do szerokości talii) i ściągacze przy nóżkach, dzięki czemu zawartość pieluchy nie wydostaje się na zewnątrz.
Pieluchy tetrowe
Niektórzy rodzice są wierni tetrze. Dlaczego? Jedni żyją w przekonaniu, że uprana, wygotowana i wyprasowana pieluszka jest zdrowsza dla skóry dziecka niż sztuczna jednorazówka. Inni używają tetry z konieczności – jest po prostu tańsza. Cena pieluchy tetrowej to 2–3 zł (w zależności od grubości tetry – im grubsza, tym lepsza i droższa). Biorąc pod uwage, że trzeba ich kupić ok. 40 sztuk i wymieniać co trzy, cztery miesiące (codzienne pranie powoduje szybkie niszczenie się materiału), miesięczny koszt pieluch z tetry to 20–30 zł. Do tego dochodzą wydatki na proszek do prania. Na początku powinno się stosować specjalny dla niemowląt, który jest droższy od zwykłego (cena ok. 20 zł za 1,5 kg, czyli 40 zł miesięcznie).
Uwaga: do prania nie powinno się dodawać płynu zmiękczającego, gdyż pogarsza on właściwości absorpcyjne tetry, może też podrażniać skórę. Trzeba uwzględnić opłaty za wodę i prąd zużyte na pranie i prasowanie pieluch. Poza tym dziecko musi mieć więcej kompletów śpioszków i kaftaników, gdyż pieluszki z tetry przemiękają, oraz foliowe majteczki i podkłady pod prześcieradło. Podsumowując, tetra jest tańsza od pieluch jednorazowych o 40–70 zł miesięcznie. Dla wielu rodziców nie jest to jednak suma, która równoważyłaby zmęczenie wywołane ciągłym praniem i prasowaniem pieluch.
W przypadku pieluszek tetrowych u starszych niemowląt nie ma niebezpieczeństwa łukowatości nóżek (jak w przetrzymanych jednorazówkach). Pediatrzy zwracają także uwagę, iż dzieci w tetrze nieco szybciej zaczynają korzystać z nocnika (chociaż nie jest to reguła).
A wady? Tetra od razu po zasiusianiu robi się mokra, przez co skóra dziecka narażona jest na kontakt z moczem. Jeśli rodzice w porę jej nie zmienią, na skórze mogą pojawić się zaczerwienienia, podrażnienia i odparzenia. Ten rodzaj pieluch trudniej też utrzymać na pupie w odpowiednim ułożeniu u ruchliwego dziecka.
Które pieluchy lepsze?
Oba rodzaje pieluch są dobre, pod warunkiem że rodzice dbają o higienę dziecka. Podrażnienia skóry zwykle spowodowane są rzadkim przewijaniem niemowlaka, a nie materiałem, z którego wykonana jest pielucha. Jeśli więc będziesz wystarczająco często zmieniać pieluszki, to nie ma znaczenia, czy twój malec wychowa się na jednorazowych, czy tradycyjnych.
miesięcznik "M jak mama"