Stanisław Faliszewski, fizjoterapeuta dziecięcy, który na Instagramie prowadzi popularny wśród rodziców małych dzieci profil @falmed.klubmalucha, w jednym ze swoich ostatnich postów radzi, jak wspierać dzieci w nauce czworakowania. Swój post zaczyna od apelu do rodziców, w którym podkreśla że „czworaki są trudne” dla maluszka. Nie mniej jednak, jak dodaje, z pomocą rodzica zdobycie tej umiejętności z pewnością się uda.
Fizjoterapeuta pokazuje proste ćwiczenie do nauki czworakowania
„Czworakowanie jest dla maluszka dużo trudniejsze niż każda wcześniejsza umiejętność, którą zdobywał. 4 punkty podparcia, zaangażowanie do podporu kolanek, które dopiero uczą się obciążenia, budowanie napięcia mięśniowego w całym ciele” – podkreśla specjalista.
Jak zauważa także, czasem nauka czworakowania dobrze idzie, ale tylko do pewnego momentu. Są sytuacje, że niemowlę szybko wejdzie w pozycję czworaczą, ale nie jest w stanie ruszyć z miejsca – buja się tylko. Bywają też dzieci, które nie potrafią wyjść z pełzania, podpierają się wprawdzie wysoko, ale nie chcą raczkować. Właśnie dla takich szkrabów ekspert przygotował pewną zabawę/ćwiczenie, którą pokazuje na krótkim nagraniu. „Na pewno wam pomoże” – zapewnia.
Na nagraniu widzimy, jak fizjoterapeuta „zawiesza” dziecko w pozycji czworaczej po czym, delikatnie mobilizuje jego brzuch podtrzymując go za bioderka. W kolejnym kroku stymuluje dziecko do bujania się w przód i w tył. Całą zabawę zaś kończy siadem dziecka na pięty i głaskaniem jego pleców, które ma za zadanie normalizować napięcie mięśniowe i utrwalać pozycję.
Aby zabawa przyniosła zamierzony skutek, należy ją wielokrotnie powtarzać. Jedne dzieci opanują raczkowanie szybciej, drugie woniej, dlatego należy uzbroić się w cierpliwość. Ważna informacja na koniec – jeśli chcielibyście pobawić się tak ze swoim dzieckiem, pamiętajcie, że ćwiczenie to przeznaczone jest dla maluszków po 7. miesiącu życia.