Nauka chodzenia to ogromny kamień milowy w rozwoju niemowlęcia. Zanim jednak dziecko zrobi pierwszy krok, musi rozwinąć w sobie inne, niezwykle ważne umiejętności. Pierwsze jest unoszenie główki, obracanie z pleców na brzuch i odwrotnie, samodzielne siedzenie, a także podciąganie się do pozycji pionowej i chodzenie przy meblach. Niektóre dzieci jeszcze raczkują, a inne od razu wstają na nogi.
Od chodzenia przy meblach może jednak minąć trochę czasu, nim maluch poczuje się wystarczająco pewnie, aby samodzielnie ruszyć przed siebie. Okazuje się jednak, że można podarować mu coś, co zwiększy jego pewność siebie i będzie wsparciem dla rozwoju koordynacji całego ciała.
Wystarczy, że... dasz maluchowi coś w obie dłonie.
Spis treści
Polecany artykuł:
Wspieraj, nie pospieszaj
Rozwój dziecka to złożony schemat, który u każdego przebiega w odpowiednim dla niego czasie. Możemy mówić o etapach, które dziecko ma do pokonania, ale tak naprawdę tylko od niego zależy, kiedy całkowicie je opanuje.
Kolejność zdobywania poszczególnych umiejętności jest określona: od dźwigania główki, samodzielnego siedzenia, wstawania i dopiero na końcu zrobienia tego pierwszego kroku. Nie jest jednak powiedziane, że każdy maluch musi opanować je w tym samym czasie. Każde dziecko ma swoje własne tempo rozwoju i zamiast porównywać je z innymi, warto je wspierać na każdym etapie.
Kiedy niemowlę samodzielnie staje?
Możemy jedynie określić przybliżony czas, gdy dziecko samodzielnie zaczyna wstawać. Według specjalistów niemowlę zaczyna podciągać się do wstawania około 10. miesiąca życia. Zdarza się, że niektóre robią to wcześniej, a inne nieco później. Jeżeli jednak cokolwiek nas niepokoi, warto skonsultować się z fizjoterapeutą.
Dzieci najczęściej pierwszy raz stają w łóżeczku ze szczebelkami. W kolejnym etapie zaczynają podciągać się przy kanapie, krześle, a nawet nogach mamy, babci lub innych domowników. W ten sposób ćwiczą równowagę i coraz pewniej zaczynają chodzić, podtrzymując się czegoś dla asekuracji.
Polecany artykuł:
Daj dziecku coś do rąk
Wydawałoby się, że dziecko potrzebuje do podparcia czegoś stabilnego i pewnego, aby swobodnie stanąć i utrzymać się na nóżkach, szczególnie na początku. Możemy sądzić, że nie wystarczy dać mu czegokolwiek w obie rączki, aby wspierało swoją koordynację i pracowało nad balansem całego ciała.
Jednak wsparciem dla malucha mogą być właśnie rzeczy, które ma w dłoniach. Możemy wręczyć mu np. małe zabawki lub inne niewielkie przedmioty, które może pewnie trzymać. Chociaż nie są do niczego przyczepione, stają się pomocnym narzędziem, które dodaje mu sił, gdy próbuje utrzymywać się na nóżkach. To podpora, która pomaga mu też świadomie przykucać, gdy czuje, że za chwilę się przewróci.
Pamiętaj, aby nie zostawiać malucha samego z takimi „ćwiczeniami”, bądź obok. A zanim wypróbujesz ten trik, pamiętaj, że dziecko powinno już samo podciągać się do wstawania i stać przy meblach.
Zobacz także: Zabawki z lat 90., które dzieci wciąż uwielbiają
