Spis treści
- Dziecko gotowe do przyzwyczajania do nocnika
- Oswajanie dziecka z nocnikiem
- Początki nauki korzystania z nocnika
- Chwal każdy mały sukces
Być może kusi cię, by posadzić dziecko na nocniku, gdy tylko zacznie ono samo sprawnie siadać – a więc w siódmym, ósmym miesiącu życia. To zrozumiałe, bo wydatki na pieluchy bywają sporym obciążeniem dla domowego budżetu. Ale nie ma się co spieszyć, bo zbyt szybkie nakłanianie malca do zmiany sposobu załatwiania się może skończyć się klapą. Nie powinno się tego robić również wtedy, kiedy w życiu maluszka dzieją się inne ważne rzeczy, np. narodziny młodszego rodzeństwa, pierwsze dni w żłobku – stres może zupełnie zniweczyć wasze wysiłki. Po czym poznać, że dziecko jest już gotowe na zrzucenie pieluszki i jak nauczyć je korzystania z nocnika?
Dziecko gotowe do przyzwyczajania do nocnika
Czemu przejście z pieluchy na nocnik jest tak skomplikowane i nie zawsze udaje się po kilku pierwszych próbach? Jest tak, gdyż wymaga to od malca opanowania pewnych umiejętności. Po pierwsze, dziecko musi się zorientować, że chce się załatwić. Po drugie – skojarzyć, co oznaczają sygnały, jakie daje mu jego ciało. I po trzecie – wiedzieć, że w takiej sytuacji powinno usiąść na nocniku albo pobiec do mamy. Cały proces powinien przebiegać świadomie. To właśnie dlatego (choć są dzieci, które załatwiają się do nocnika już około 10. miesiąca życia) zdecydowana większość maluchów jest gotowa do podjęcia pierwszych prób najwcześniej w 8.–20. miesiącu życia. Ten moment mama może próbować rozpoznać. Niektóre dzieci budzą się z drzemki z suchą pieluszką, inne moczą ją w konkretnych godzinach, jeszcze inne sprawiają wrażenie, jakby pieluszka im przeszkadzała i usiłują ją ściągnąć. Maluch może też kucać podczas załatwiania się albo chować się za meblami. Może być też zainteresowany tym, co mama, tata albo starsze rodzeństwo robią w toalecie, chce wiedzieć, do czego ona służy. Takie zachowanie oznacza, że dziecko jest coraz bardziej świadome swojego ciała i wie, że na takie czynności jak robienie siusiu albo kupy ma spory wpływ.
Oswajanie dziecka z nocnikiem
Są rodzice, którzy odzwyczajając dziecko od pieluszki, od razu uczą je korzystania z toalety, kładąc na desce sedesowej małą, dziecięcą podkładkę. Na to jednak przyjdzie czas, kiedy malec opanuje już podstawy – czyli nauczy się korzystać z nocnika. Zanim po raz pierwszy się doń załatwi, musi się przede wszystkim dowiedzieć, do czego służy taki sprzęt, i przyzwyczaić się do niego, a na to potrzeba trochę czasu. Pozwól maluchowi na zabawę z nocnikiem, noszenie go na głowie, przelewanie wody – musi poczuć, że ten sprzęt należy do niego. Wytłumacz dziecku, jak i po co korzysta się z nocnika – że trzeba na nim usiąść wtedy, kiedy chce się siku albo kupę, i dopiero wtedy się załatwić. Dobrą pomocą naukową są lalki, które same się załatwiają – można wtedy pokazać dziecku, jak to wygląda. Maluchy rozumieją znacznie więcej, niż mówią, dlatego przydatne są książeczki, w których z humorem, i językiem zrozumiałym dla takich maluchów jest opisany cały proces rozstawania się z pieluszką (np. „Nocnik nad nocnikami” Alony Frankel). Dobrze jest też wypracować z dzieckiem własny system porozumiewania się. Jeśli już choć trochę mówi, naucz go łatwych do wymówienia haseł, oznaczających potrzeby fizjologiczne, np. „si-si”, „ku-ku” i tłumacz, że „si-si” i „ku-ku” robi się do nocnika. Jeśli malec nie mówi, można go nauczyć gestu oznaczającego chęć załatwienia się – np. pokazywania dłonią pupy. Ważne, by nie był skomplikowany, bo chodzi o to, by dziecko łatwo mogło go powtórzyć. Używaj go zawsze, gdy mówisz o załatwianiu się, korzystaniu z nocnika, powtarzaj go także, gdy maluch widzi, że ktoś idzie do toalety.
Początki nauki korzystania z nocnika
Co dalej? Uzbrój się w cierpliwość, bo na efekty prawdopodobnie będziesz musiała poczekać. Warto przez kilka dni obserwować, o jakich porach dziecko najczęściej moczy albo brudzi pieluszkę – po przebudzeniu, po posiłku, po powrocie ze spaceru itp. Gdy już mniej więcej ustalisz dzienny rytm wypróżnień, proponuj malcowi skorzystanie z nocnika, gdy podejrzewasz, że za chwilę będzie miał taką potrzebę. Ważne jest, by dziecko się nie rozpraszało. Na początku nauki zamiast sadzać dziecko na nocniku w łazience, lepiej jest pozwalać mu korzystać z niego w wybranym miejscu. Pewną pomocą w nauce mogą być pieluszki treningowe – mniej chłonne niż tradycyjne. Wolniej wchłaniają mocz, dzięki czemu dziecku szybciej zaczyna przeszkadzać to, że ma mokro między nogami. Można też założyć dziecku zwykłe majteczki, a na nie luźne spodenki od dresu – za którymś razem, gdy malec poczuje, że są mokre, skojarzy, że powinien zrobić siusiu do nocnika.
Chwal każdy mały sukces
Gdy maluszkowi w końcu uda się załatwić do nocnika, nie szczędź wyrazów pochwały – bij brawo, mów: świetnie sobie poradziłaś(eś). Nie martw się jednak, jeśli malec mimo twoich wysiłków uparcie nie chce nauczyć się nowej umiejętności – prawdopodobnie nie jest jeszcze na to gotowy, i to wcale nie znaczy, że jest gorzej rozwinięty. W takiej sytuacji najlepiej odłożyć naukę i za jakiś czas – miesiąc, dwa, pół roku – ponownie spróbować. Nie martw się również, jeśli dziecko za dnia korzysta z nocnika, a w nocy moczy pościel, więc musisz zakładać mu pieluszkę – to zupełnie normalne, zwłaszcza na początku nauki. Taki stan może utrzymać się nawet przez kilka miesięcy.
miesięcznik "M jak mama"