Dużą uwagę zwracamy na objawy autyzmu takie jak mniejszy kontakt dziecka z otoczeniem, brak kontaktu wzrokowego, brak gaworzenia, brak mówienia lub mówienie dość późno w porównaniu do rówieśników.
Jeżeli jednak moglibyśmy, choć na chwilę zamienić się miejscami i spojrzeć na świat dziecka autystycznego, zobaczylibyśmy, że to wycofanie do własnego świata, wcale nie dziwi.
Nie zaskakuje zdenerwowanie na otaczające dźwięki, obrazy i ludzi. Wręcz można byłoby odnieść wrażenie, że wszystkiego wokół jest zdecydowanie za dużo.
Nagranie opublikowane na Instagramie na profilu @vargasdailys, dosadnie pokazuje, jak dziecko z autyzmem widzi świat.
Zobacz także: Tak może objawiać się autyzm przed 2. urodzinami. Mama podzieliła się wymownym nagraniem
Spacer po galerii handlowej
Nagranie pokazuje, jak wizytę w galerii handlowej odbiera osoba z autyzmem. Wyobraźmy sobie, że przyprowadzamy do niej dziecko. Z głośników leci muzyka, mijamy zabawkę, która po wrzuceniu monety zaczyna bujać się do przodu i do tyłu i przygrywać wesołą melodię.
Nagle w mijanym obok automacie do robienia zdjęć pojawia się flesz ostrego światła, którego dziecko nie jest w stanie zignorować. Maluch dostrzega rozwiązane sznurówki mężczyzny, który siedzi wewnątrz.
Za chwilę dziecko wraz z mamą przechodzi obok kosza z różnego rodzaju artykułami. Niektóre z nich są owinięte w szeleszczące torebki, których dźwięk się nasila, gdy mężczyzna w czarnej bluzie zaczyna je przeglądać. Szum jest bardzo głośny, ale wzrok dziecka przenosi się na bluzę, na której plecach znajduje się twarz przypominająca Jokera – postaci z filmu o Batmanie.
Dziecko idzie jednak dalej w stronę ruchomych schodów, gdzie przechodzi obok nich kobieta z torbami. Bardzo głośno szeleszczącymi torbami.
Dźwięki nakładają się na siebie. Rozbrzmiewają jeden przez drugi, a niektóre są bardzo wyraźne, aż drażniące. Do tego przez cały czas w mikrofonach galerii rozbrzmiewa piosenka.
To nie jest zwykły spacer po galerii handlowej. To jak przejście przez dom strachów, gdzie w każdej chwili coś może na ciebie wyskoczyć, a ostry dźwięk wystraszyć.
Sam autor filmu podpisał nagranie jednym słowem:
Szaleństwo.
"Dźwięki są tak straszne, że to nie jest zabawne"
Nagranie pokazuje zaledwie niewielki kawałek, który musiałoby przejść dziecko ze swoją mamą po galerii handlowej. Trudno wyobrazić sobie robienie zakupów w świecie, w którym dźwięki i obrazy są tak mocno wyostrzone.
Dopiero teraz można uświadomić sobie, jak ważne jest, aby pomóc dziecku na możliwie jak najwcześniejszym etapie jego życia, gdy choćby podejrzewa się u niego autyzm. Oczywiście autyzm może objawiać się w różnym nasileniu i nie wszyscy doświadczają go w ten sam sposób.
Pod postem pojawiły się komentarze osób, które same mają zdiagnozowany autyzm lub doświadczyły czegoś podobnego.
Mam autyzm i dźwięki są tak przerażające, że nie jest to śmieszne. Koncentruję się na rzeczach, które dzieją się wokół mnie. Rozglądam się, co większość ludzi właściwie robi.
Nie tak dokładnie to u mnie wygląda, ale jest w tym trochę prawdy.
Ludzie z ADHD mają prawie taką samą percepcję.
Gdy byłem dzieckiem, to było moje życie
Zdarza mi się to od czasu do czasu. Zawsze myślałem, że to atak lęku lub atak paniki.
Czytaj także: „Tylko spróbuj mnie uderzyć, to zęby wybiję wszystkie”. 6-latek z autyzmem gnębiony przez nauczycielki w przedszkolu