Przyjęło się, że najlepszym momentem na odpieluchowanie dziecka jest wiek około 24. miesiąca życia. Przy czym u jednych dzieci następuje to chwilę wcześniej, a u drugich później. Okres przejściowy, kiedy dziecko niby jest już odpieluchowane, ale zdarzają się mu czasami “wpadki”, bywa najtrudniejszy. Wtedy też najłatwiej o błędy, które sprawiają, że całą procedurę odpieluchowania trzeba zaczynać jeszcze raz. Jednym z takich koronnych rodzicielskich wpadek jest zakładanie pieluchy do samochodu.
Przeczytaj: "Test uszczypnięcia" może uratować życie twojego dziecka. A zajmuje sekundę
Spis treści
- Skąd te dylematy?
- Pieluszka na czas jazdy samochodem? Stanowcze NIE
- Rodzicu zacznij do siebie
- Jak przygotować się do pierwszej podróży bez pieluszki?
Skąd te dylematy?
Dlaczego rodzicom w ogóle przychodzi do głowy zakładanie pieluszki na czas podróży samochodem? Najczęściej obawiają się, że dziecko w ogóle nie zawoła, że chce mu się siku lub kupkę i zabrudzi fotelik. Bądź też zawoła, ale w najmniej oczekiwanym momencie np. na autostradzie, gdzie wiadomo, nie będzie można zjechać z trasy na zawołanie.
Świeżo odpieluchowane dziecko w aucie to nowa sytuacja dla rodziców, którzy muszą nauczyć się postępować z pociechą w nowy sposób. Wcześniej wystarczyło założyć dziecku pieluszkę na czas podróży i nie myślało się o tym, co się w niej dzieje. Teraz należy więcej sytuacji przewidzieć, odpowiednio zaplanować podróż, by uwzględnić także potrzeby fizjologiczne naszego malucha.
Przeczytaj: Jak pomóc dziecku pożegnać się z pieluszką w nocy? Cierpliwie i bez nacisku
Pieluszka na czas jazdy samochodem? Stanowcze NIE
Psychologowie dziecięcy zdecydowanie odradzają zakładanie pieluszki do samochodu, gdy dziecko pożegnało się już z nią. W takiej sytuacji, jak podkreślają, rodzic staje się niekonsekwentny i wprowadza zamieszanie w głowie dziecka. Dla 2-latka to zbyt skomplikowane, by zorientować się, kiedy wobec tego może chodzić bez pieluszki i wołać na nocnik, a kiedy może sikać w pieluszkę. Nie da się odpieluchować dziecka tylko troszeczkę.
Trzeba postawić definitywną granicę. To wymaga większego wysiłku ze strony rodzica, ale z reguły tylko w krótkim okresie czasu. Dzieci dość szybko uczą się funkcjonowania bez pieluszki w aucie, jak również w miejscach publicznych na spacerach, zakupach w sklepie itp. Trzeba im tylko dać szansę na trening.
Przeczytaj także: Trening czystości u dziecka: na czym polega i jak skutecznie pozbyć się pieluchy?
Rodzicu zacznij do siebie
W jeździe bez trzymanki, a raczej bez pieluszki (co w gruncie rzeczy znaczy to samo) najważniejsze jest dobre nastawienie rodzica. Najlepiej wrzucić na luz i nie przejmować się ewentualnymi wpadkami. “Nauka to proces” – watro mieć tę maksymę z tyłu głowy. To pozwoli uniknąć rozczarowań i zniecierpliwienia, które może zakończyć się ostatecznym powrotem do pampersa.
Brak scenariusza to także dobra strategia. Najlepiej iść na żywioł i podążać za dzieckiem. Ja byłam mocno zdziwiona jak moje dzieci doskonale radziły sobie bez pieluchy w samochodzie. Córka aż za dobrze! Gdy zauważyła, że na hasło “siku” zatrzymujemy samochód i wypinamy ją z fotelika, wołała co 5 minut – kompletnie mieszając nam w głowach. Gdy przestaliśmy reagować na “siku”, zmieniła płytę na “kupa”. Co oczywiście dało natychmiastową reakcję z naszej strony, ale znów tylko do czasu, aż nie zorientowaliśmy się, że to ściema z jej strony. Kilka takich sytuacji i po tonie głosu wiedzieliśmy, czy wpuszcza nas w kanał czy nie. Jak to mówią trening - czyni mistrza.
Jak przygotować się do pierwszej podróży bez pieluszki?
Jeśli szykuje wam się długa podróż, warto wcześniej przetrenować jazdę bez pieluszki na krótszych trasach, by dziecko poznało nowe reguły. Co nie oznacza, że odradzamy skok na głęboką wodę. Co to to nie! Długa podróż to doskonałe pole manewrowe.
Aby zminimalizować ryzyko wpadek zadbaj o to, by przed wyjazdem dziecko załatwiło swoje potrzeby fizjologiczne i nie piło zbyt dużo. Zabezpiecz fotelik ochronnym podkładem i zabierz ze sobą odpowiednią ilość ubranek na zmianę.
W trakcie podróży należy ograniczać spożycie płynów. Co jakiś czas warto przypomnieć dziecku, że gdy będzie chciało siusiu, ma zawołać. Podczas debiutanckiej podróży bez pampersa lepiej zaplanować też częstsze zatrzymywanie się. Dobrym pomysłem jest też zabranie nocnika. Niektóre dzieci mają problem z sikaniem w powietrzu, nie mówiąc już o większej potrzebie. Przy “dwójce” nocnik to najwygodniejsza opcja – niezależnie od dziecka.
Rodzicom, którzy nie są gotowi na takie rozwiązania, polecamy majteczki treningowe. To niby pielucha, ale ściągana jak majtki, więc nie powinna zamieszać maluszkowi w głowie.
Którą drogą byście nie poszły, wasz wysiłek się opłaci… Szybko zapomnicie, że wasze dziecko w ogóle korzystało z pieluchy, a wizyta z nim w toalecie każdą podróżą wejdzie wam w nawyk.
Polecamy także: Od kiedy dziecko może bezpiecznie jeździć w foteliku rowerowym?