Annie Samples prowadząca profil na TikToku @annieineventyrland, to amerykańska mama, która na stałe mieszka wraz z rodziną w Danii. W mediach społecznościowych przedstawia swoje życie w Skandynawii, często porównując, jak bardzo duńscy rodzice różnią się od tych amerykańskich. Patrząc z polskiego punktu widzenia, choć Skandynawia leży dość blisko Polski na mapie, to nasze wychowanie też jest diametralnie inne.
Pewna kwestia poruszyła jednak rodziców z całego świata.
Dowiedz się: Dziecko odmawia drzemki, choć jest śpiące? Daj wam 15 minut na próby, a potem zmień strategię
Przeczytaj: Dopiero je położyłaś, a już słyszysz płacz. Czy krótkie drzemki u niemowlęcia są normalne?
Samotna drzemka na świeżym powietrzu, przed blokiem
Annie, w jednym z filmików pokazała, jak zostawia dziecko, które wciąż śpi po spacerze, na patio swojego osiedla, by nie przerywać jego drzemki. Amerykańska mama zaznaczyła, że nigdy nie zrobiłaby tego mieszkając w USA, bo tam byłoby to niemile widziane przez przechodniów, a w niektórych stanach mogłoby nawet zostać zgłoszone na policję. W Skandynawii natomiast to norma, że dzieci drzemią w wózkach przed blokami czy kawiarniami.
Większość rodziców, którzy natknęli się na to wideo, była zszokowana tym, co zrobiła Tik-Tokerka, zauważając, że powszechne w wielu krajach podejście do wychowywania dzieci sprawia, że rodzice nie ośmieliliby się tego zrobić.
„Czasami zostawiam śpiącą córkę w foteliku samochodowym i ogarnia mnie niepokój, że za chwilę mnie zaatakują. Muszę przeprowadzić się do Danii” - skomentowała żartobliwie jedna z internautek.
„Nie mogę sobie wyobrazić takiego poziomu poczucia bezpieczeństwa. Wow, jaki to miałoby wpływ na mój układ nerwowy" - skomentował pewien ojciec.
"Będziesz mieć wyrzuty sumienia na zawsze"
Samples przyznała w innym filmiku, że duńskie podejście do wychowywania dzieci i poziom bezpieczeństwa w krajach skandynawskich sprawia, że jej psychika zdecydowanie wypoczywa po przeprowadzce tam. Wśród komentujących nie brakuje jednak sceptyków, którzy są przywiązani do swojego stylu wychowywania.
„Nawet w najbezpieczniejszym kraju coś może się jeszcze wydarzyć, a wtedy będziesz mieć wyrzuty sumienia na zawsze..." - stwierdziła jedna z mam.
Drzemki na dworze zdrowsze i mocniejsze
Abstrahując od pozostawiania dzieci samych przed blokami, restauracjami, czy kawiarniami i tego, czy to bezpieczne, na uwagę zasługuje sam sen dzieci na świeżym powietrzu. W Skandynawii to norma, a tamtejsi rodzice starają się, by ich maluchy drzemały na świeżym powietrzu nawet, gdy jest mróz. Skandynawowie traktują to jako element hartowania.
Skandynawskie badania dowodzą, że dzieci chodzące do tzw. szkół leśnych, gdzie spędzają większość dnia na świeżym powietrzu, dużo rzadziej chorują niż ich rówieśnicy chodzący do tradycyjnych szkół.
Z kolei badanie opublikowane w 2008 roku wykazało, że dzieci które drzemały na świeżym powietrzu, sypiały o wiele lepiej niż te mające drzemki w pomieszczeniach zamkniętych.
Sprawdź: Drzemka ważniejsza niż myślałaś. Dlaczego lepiej nie budzić dziecka w ciągu dnia?