Nicole Jackson jest mamą małego Louie'go, który jest tzw. high need baby. W wieku 18 miesięcy potrzebował maksimum uwagi swojej mamy, i na dodatek przestał spać w ciągu dnia, co sprawiało, że kobieta nie miała czasu na nic: ani na posprzątanie domu, ani na zjedzenie posiłku, ani nawet na wzięcie prysznica. W efekcie jej plan dnia był niepoukładany, a ona wiecznie spóźniona.
Spis treści
Drzemka tylko w wózku
„Uwielbiam być mamą. Louie jest kochany, ale chce się cały czas bawić i biegać. I chce mieć mnie obok cały czas. On jest zawsze w ruchu. Nie ma szans, abym zrobiła coś w domu, kiedy on nie śpi" - tłumaczyła Nicole.
Wszystko byłoby łatwiejsze, gdyby Louie chodził na drzemki. Nicole nie wiedziała jednak, jak zmusić go do spania w ciągu dnia - wiedziała, że to dobre dla jego zdrowia, po za tym godzinny sen był dla niej czasem, kiedy mogła wykonać codzienne obowiązki domowe. Niestety, synek zasypiał tylko na spacerze w wózku, pod wpływem kołysania. To nie pasowało Nicole, która chciała, aby synek bawił się w parku i korzystał z kontaktu z rówieśnikami, a nie przesypiał cały spacer.
Masz w domu hajnida? Sprawdź, co cię czeka w najbliższych miesiącach
Dopiero je położyłaś, a już słyszysz płacz. Czy krótkie drzemki u niemowlęcia są normalne?
Jak one to robią?
Jak pisała Nicole w mediach społecznościowych, często zastanawiała się, jak to robią inne kobiety. Jakim sposobem "mamusiom z Instagrama" udaje się wziąć prysznic, uczesać, pomalować rzęsy, ubrać siebie i dziecko, i wyjść z domu przed 11 rano?
„W niektóre dni w ogóle nie mogę wyjść z domu, a kiedy już wychodzę, słońce już zachodzi, a Louie twardo śpi, więc nie ma pojęcia, że w ogóle byliśmy poza domem" - pisała Nicole.
Wszystko przez fatalną pogodę
Nie wiedział, jak rozwiązać tę sytuację, dopóki - przypadkowo - nie znalazła genialnego sposobu na drzemki syna. Któregoś dnia, gdy za oknem lało i było zimno, a mały nie chciał zasnąć w łóżeczku. Kobieta wsadziła go do wózka i wyszukała na YouTube film „słoneczny spacer po parku”. Dziecko wpatrywało się w ekran i po kilku minutach usnęło.
To podsunęło mamie myśl,, aby wykorzystać ten sposób częściej.
Wirtualny spacer
Teraz Nicole w porze lunchu kładzie synka spać przed telewizorem - nie boi się, ze to "czas przed ekranem", ponieważ mały szybko zasypia, a to, co ogląda to nie głupie bajki, ale kojące pejzaże, którym towarzyszą dźwięki natury.
W tym czasie mama ma czas na zrobienie podstawowych rzeczy w domu oraz przygotowanie się do wyjścia na spacer. Gdy Louie budzi się, ma energie i siły, aby podczas spaceru bawić się w parku z kolegami.