"Szósty (red. miesiąc), będziemy świętować w domku, już wszyscy razem w czwórkę" - młoda mama tymi słowami podzieliła się radosnymi wieściami o stanie zdrowia swojej córeczki z fanami na Instagramie.
Z poprzednich relacji znanej mamy wiadomo, że na oddział położniczy trafiła w 20. tygodniu ciąży z zagrażającym przedwczesnym porodem. Jak sama przyznaje, wytrwała jedynie do 24. tygodnia. Wtedy jeszcze wydawało się, że losy jej córeczki potoczą się tragicznie.
„Urodziłam 700 gram cudu. Cudu, który jeszcze kilka tygodni temu, jak mnie poinformowano, miał być poronieniem” - pisała Żuchowska we wzruszającym wpisie.
Zobacz: Urodziłam Patrycję w 25. tygodniu ciąży. Była tak słaba, że nie wiedziałam, czy przeżyje
"Nasz waleczny człowieczek"
Gdy pisałyśmy o losach rodziny dwa tygodnie temu, Żuchowska zdradzała, że jej córka, ma na imię Hania i waży już 4 kilogramy. Dziewczynka nadal jednak przebywała w szpitalu. Ostatnio jednak lekarze podjęli ważną decyzję w jej sprawie. Szósty miesiąc życia, maleńka Hania, która jest skrajnym wcześniakiem będzie świętować już w domu.
- Dziś ta mała kruszynka (chociaż już dawno nie taka mała) kończy 5 miesięcy. Nasz waleczny człowieczek kończy je w szpitalu, cały dzień wtulona w tatę, ale wiemy już też, że kolejny miesiąc - 6ty, będziemy świętować w domku, już wszyscy razem, w czwórkę - czytamy na instagramowym profilu Anety ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia".
Dzielna dziewczynka, gdyby urodziła się o czasie, miałaby dopiero 2 miesiące.
- Hania dziękuje za wszystkie dobre słowa, życzenia oraz nieskończoną ilość pozytywnej energii jaką do nas ślecie - dodała mama wcześniaka.
Co warto wiedzieć o skrajnych wcześniakach?
Wcześniak, to według definicji WHO, dziecko, które urodziło się po 22., ale przed 37. tygodniem ciąży. Co roku w Polsce rodzi się około 24 tysiące wcześniaków.
Najmniejszy wcześniak na świecie, który przeżył i jest dobrze rozwijającym się dzieckiem urodził się w 2020 roku. Ważył zaledwie 420 gram i zgodnie z definicją nie był nawet wcześniakiem, bo urodził się w 21. tygodniu ciąży. Mając 16 miesięcy chłopiec został wypisany do domu, uczył się jeść ustami, a do funkcjonowania potrzebował sondy, przez którą otrzymywał tlen z przenośnego urządzenia.
Według licznych źródeł, dzieci uważa się za zdolne do przeżycia dopiero od 23. tygodnia ciąży. Wówczas, ich szansa na przeżycie wynosi 60-70%.
Zobacz też: Jak wcześniak dogania rówieśników? Rozmowa z neonatologiem
Źródło:
Poradnikzdrowie.pl