Ja'bari Gray urodził się 1 stycznia 2019 roku. Chłopiec otrzymał imię, które oznacza "dzielny", ponieważ jest niesłychanie silny. Ja'bari przyszedł na świat przedwcześnie: ważył 1,3 kg, a na jego ciele niemal nie było skóry. Lekarze sztucznie wytwarzali ją w laboratorium, by przeszczepić chłopcu. I nie dawali większych szans na przeżycie.
Nie wiadomo, dlaczego urodził się bez skóry
Lekarze do dziś nie wiedzą, dlaczego chłopiec przyszedł na świat bez skóry. Nie są w stanie postawić jednoznacznej diagnozy, ale wiedzą, że bez przeszczepów dziecko by nie przeżyło. Chłopiec ma zrośnięte powieki, zrośniętą skórę na szyi i klatce piersiowej, podobnie na ramionach i przedramionach. Nie może poruszać rękami. Chłopiec jednak odczuwa dotyk i bliskość swojej mamy, więc jego zmysły pracują prawidłowo.
Dziecko nie widzi ani nie mówi. Jest niepełnosprawne, ale mama jest przekonana, że jest szczęśliwe.
Lekarze szukają przyczyny
Dziś Ja'bari ma 4,5 roku, a lekarze wciąż nie wiedzą, na jaką chorobę cierpi ani dlaczego urodził się bez skóry. Nie potrafią określić, co przyczyniło się do tego, że skóra się nie wykształciła oraz stwierdzić, czy chłopczyk cierpi na jakąś wadę genetyczną.
"Nikt nic nie wie. Lekarze próbowali dodawać dwa do dwóch, ale nic się nie zgadza" - powiedziała jego mama Priscilla.
Będą kolejne operacje
Chłopca czekają kolejne operacje. Lekarze będą próbowali oddzielić skórę z rąk, by chłopczyk mógł nimi poruszać. Po raz kolejny spróbują również rozdzielić powieki, by dziecko mogło zacząć widzieć. Na razie jednak dwie operacje zrośniętych powiek nie przebiegły prawidłowo.
Lekarze też wciąż nie wiedzą, dlaczego dziecko przeżyło i jak to się stało, że mimo tak poważnych problemów ze zdrowiem maluch ciągle się rozwija. Jego mama ma nadzieję, że kolejne operacje pomogą mu funkcjonować, a ludzie przestaną reagować strachem na widok jej synka.
Czytaj: Najczęstsze przyczyny wad płodu