Spis treści
- Chodzik dla dziecka czyli urządzenie do nauki chodzenia
- Chodzik bardziej szkodzi niż pomaga
- Jeśli jednak zdecydujesz się na chodzik dla dziecka, to powinien on być...
Tylko nam, dorosłym, wydaje się, że chodzenie jest proste. Dla małego człowieka nauka chodzenia jest dużym wyzwaniem. Musi opanować wiele umiejętności, zanim ruszy przed siebie na nóżkach. Przede wszystkim potrzebuje silnych mięśni całego ciała (nie tylko nóg), wyprostowanej sylwetki, dobrze działającego zmysłu równowagi i wzroku. Pierwsze efekty chodzenia widoczne są dość szybko, bo dziecko to najwytrwalszy sportowiec, który ćwiczy niemal bez przerwy. Dla ułatwienia treningów - by nauka chodzenia przebiegała jeszcze szybciej i dużo bezpieczniej - niektórzy rodzice dają dziecku chodzik. To urządzenie mimo złej sławy (o czym poniżej), nadal cieszy się sporą popularnością. Czym właściwie jest chodzik dla dziecka?
Zobacz:
Chodzik pchacz czy zwykły chodzik - jaki wybrać?
Chodzik dla dziecka czyli urządzenie do nauki chodzenia
Złośliwi powiedzą, że chodzik ma tyle wspólnego z chodzeniem co sterta poduszek z siadaniem. Bo czy dziecko otoczone jaśkami siedzi? A kierujące chodzikiem chodzi? Przynajmniej tak to wygląda. Dziecko stabilnie zasiada w specjalnych "majteczkach" w "pojeździe" z solidną ramą, która chroni malca przed urazami. Podstawą chodzika są obrotowe kółeczka, które poruszają się, gdy dziecko przebiera nóżkami. W czasie postoju dziecko może pobawić się zabawkami na zamontowanej przed sobą tacce. Nauka chodzenia w chodziku sprawia więc dziecku wielką frajdę. Może ono wreszcie oglądać świat z innej, bo pionowej, perspektywy. Jest w stanie samo dotrzeć do różnych zakątków mieszkania, a gdy wędrówka mu się znudzi, może się pobawić, nie wychodząc z chodzika. Także rodzice chwalą ten wynalazek. Malec stawia pierwsze kroki bez niebezpiecznych upadków, nie trzeba więc go ciągle pilnować. Skoro i dziecko, i rodzice są zadowoleni, dlaczego chodziki od lat mają złą prasę?
Chodzik bardziej szkodzi niż pomaga
Niestety, zdecydowana większość lekarzy nie ma dobrego zdania na temat chodzika. Wady tego urządzenia to spora wyliczanka:
- Przyspiesza chodzenie dziecka, które nie jest na to jeszcze gotowe. Chodzik przytrzymuje dziecko, nawet jeśli nie opanowało ono umiejętności utrzymania sylwetki w pionie. W rezultacie dziecko może mieć problemy z kręgosłupem i wadę postawy.
- Ogranicza zdobywanie umiejętności samodzielnego chodzenia. Niezgrabne chodzenie jest normalnym etapem w rozwoju, przez który dziecko powinno przejść. Wtedy też zdobywa świadomość swojego ciała. Natomiast w chodziku zupełnie inaczej ocenia przestrzeń - odległości i wysokości. Poza tym nie widzi swoich stóp, więc nie jest świadome, co musi robić, by móc się poruszać.
- Niebezpiecznie obciąża nóżki i miednicę. Podczas samodzielnego chodzenia trenowane są wszystkie mięśnie oraz równowaga; w chodziku zaś pracują głównie mięśnie nóg. Może to skutkować skracaniem mięśni i deformacją nóg.
- Daje dziecku złudzenie, że umie chodzić. Efekt? Dziecko po wyjściu z chodzika próbuje samodzielnie stawiać kroki, co zwykle kończy się bolesnymi upadkami.
- Pozbawia dziecko doświadczenia upadków, więc nie uczy się ono ostrożności. Dziecko podczas samodzielnego chodzenia uczy się upadać w taki sposób, by nie zrobić sobie krzywdy, jak również uczy się podnosić z upadków.
W obliczu takich oskarżeń, nie może być cicho w fachowej prasie oraz w instytucjach dbających o bezpieczeństwo produktów dla dzieci. Prawie 10 lat temu, bo w 2002 roku, na łamach prestiżowego pisma "British Medical Journal" dziekan wydziału psychoterapii na uniwersytecie w Dublinie - Mary Garrett przedstawiła wyniki swoich badań nad chodzikami. Okazało się, że chodziki - wbrew pozorom - opóźniają rozwój dziecka. Garrett wykazała, że dzieci, które nie znają chodzików zaczynają chodzić 4 tygodnie wcześniej niż rówieśnicy stawiający pierwsze kroki w chodziku. Zatroskani bezpieczeństwem dzieci w chodzikach eksperci z Kanady i krajów Skandynawskich w 2004 roku wprowadzili zakaz sprzedaży chodzików na terenie swoich państw. Także Unia Europejska pochyliła się nad tą kwestią. Zaalarmowana liczbą wypadków, jakim co roku ulegają dzieci w chodzikach. Przykładowo tylko w jednym roku w Portugalii 850 dzieci w wieku od 7 do 15 miesięcy wymagało pomocy lekarskiej z powodu urazów, głównie głowy (dzieci w chodzikach spadały ze schodów lub wywracały się zahaczając o brzeg dywanu). Natomiast w Wielkiej Brytanii ponad 2300 dzieci przebywało w szpitalach po upadku w chodziku. 13 stycznia 2009 w Dzienniku Urzędowym UE została opublikowana europejska norma bezpieczeństwa dotycząca chodzików dla dzieci. Na producentów chodzików nakłada się m.in. obowiązek projektowania chodzików w sposób ograniczający ryzyko urazów oraz określa wymogi i testy stabilności stosowane na etapie produkcji. Każdy chodzik musi być opatrzony instrukcją obsługi z ostrzeżeniem, że nie jest on przeznaczony dla niemowląt, które nie potrafią samodzielnie siedzieć oraz dla dzieci powyżej określonej wagi ciała. Konieczna jest również adnotacja, że chodziki tak naprawdę nie są urządzeniami do nauki chodzenia, a ich długotrwałe używanie może u dziecka zaburzyć naturalny rozwój umiejętności chodzenia.
Jeśli jednak zdecydujesz się na chodzik dla dziecka, to powinien on być...
...renomowanej firmy produkującej akcesoria dla dzieci, np. Chicco, Fisher Price, Mattel, Smoby, Tiny Love, Graco, Drewex;...z atestem bezpieczeństwa. Wystające części (tj. sprężyny) powinny być osłonięte specjalnymi nakładkami. Tworzywo i materiał, z którego wykonany jest chodzik nie mogą być toksyczne. Nowością na rynku jest chodzik wyposażone w specjalny system bezpieczeństwa, tzn. gdy traci przyczepność (np. kółka zawisną w powietrzu nad schodami), uaktywniają się specjalne bufory blokujące chodzik;...dopasowany do dziecka. Chodzik powinien mieć solidną podpórkę dla pleców oraz siedzisko na takiej wysokości, by dziecko swobodnie dosięgała stopami do podłogi;...wykorzystywany maksymalnie godzinę dziennie, najlepiej z przerwami.