Spis treści
- Co robić, gdy dziecko jest bardzo marudne. Raz pomaga przystawienie do piersi, innym razem noszenie na rękach. Czy to kolka?
- >> Sprawdź: Kolka u niemowlaka. Antykolkowy masaż niemowlaka - jak złagodzić objawy kolki u niemowlaka? >>
- Czy niemowlęta tolerują laktozę?
- Co to znaczy, że zarosło ciemiączko? Czy głowa już nie urośnie?
- >> Co należy wiedzieć na temat ciemiączka? >>
- Czy ulewanie pokarmu jest groźne?
- >> Dołącz do dyskusji o ścisłej diecie przy karmieniu piersią na forum Mjakmama24.pl >>
- Trzymiesięczne dziecko je z piersi nie dłużej niż 5 minut. Czy to nie za krótko?
Co robić, gdy dziecko jest bardzo marudne. Raz pomaga przystawienie do piersi, innym razem noszenie na rękach. Czy to kolka?
Niepokój lub popłakiwanie to z pewnością nie są objawy kolki niemowlęcej. Przyczyny takiego zachowania trzeba szukać gdzie indziej. Może dziecku chce się pić, jest zmęczone, głodne lub uwiera je pieluszka? W ten sposób niemowlęta domagają się też uwagi otoczenia.
Natomiast kolka przebiega bardziej dramatycznie. Dziecko płacze non stop przez godzinę lub dwie i nic nie łagodzi dolegliwości. Płaczu nie uśmierza przystawianie do piersi (dziecko nie chce ssać), noszenie ani próba zabawiania niemowlaka. Płacz wywołany przez kolkę pojawia się raczej o tej samej porze dnia, zwykle po południu. Nie towarzyszy mu gorączka, biegunka, kaszel, wymioty ani obfite ulewanie. Gdy ból mija, malec chętnie zjada, jest pogodny, dobrze śpi i prawidłowo przybiera na wadze. Cierpiące dziecko trzeba delikatnie kołysać lub nosić na rękach, bo bliskość mamy lub taty działa kojąco. Pomóc może przyłożenie ogrzanej pieluszki na brzuch, masaż brzucha lub pleców (dłonią lub strumieniem ciepłej wody). Trzeba ograniczyć bodźce: wyłączyć telewizor, uciszyć gości, przewietrzyć pokój, zmniejszyć natężenie światła. Nie wolno palić w obecności dziecka. Poprawę przynosi czasem zmiana diety na mleko niskolaktozowe lub preparat mlekozastępczy, zaś w przypadku dzieci karmionych naturalnie – wykluczenie z diety mamy produktów silnie alergizujących (nabiału, jaj, glutenu, orzechów).
Jeśli po tygodniu od wprowadzenia zmian nie ma poprawy, trzeba wrócić do poprzedniej diety. W aptece dostępne są godne polecenia probiotyki (dobre bakterie), najlepiej zawierające szczep Lactobacillus reuteri, odpowiednie herbatki ziołowe na kolkę lub preparaty wspomagające trawienie. Jeśli nic nie łagodzi kolki, niezbędna jest porada lekarska. Warto pamiętać, że choć kolka daje się czasem mocno we znaki całej rodzinie, zawsze wreszcie ustępuje i nie wpływa na dalszy rozwój niemowlęcia.
>> Sprawdź: Kolka u niemowlaka. Antykolkowy masaż niemowlaka - jak złagodzić objawy kolki u niemowlaka? >>
Czy niemowlęta tolerują laktozę?
Laktoza to dwucukier, który występuje w pokarmie kobiecym, mleku modyfikowanym i mleku krowim. Problem z tolerancją laktozy może występować w każdym wieku, ale najczęściej dokucza niemowlętom. Nie jest to jednak tak powszechne jak się uważa. Po prostu u małych dzieci niedojrzały jeszcze układ pokarmowy nie radzi sobie z rozłożeniem całej porcji tego dwucukru. Laktoza fermentuje w jelicie grubym, a takiej fermentacji towarzyszy nadmierna produkcja gazów. Dziecku dokuczają wzdęcia, kolki, dyskomfort i strzelające kupki. Objawy te są uciążliwe, ale niegroźne, bo zwykle po kilku tygodniach następuje poprawa. W tym czasie dzieciom karmionym sztucznie można podawać mleko niskolaktozowe lub – jeśli nie przynosi to efektu – preparat mlekozastępczy.
Przejściowa nietolerancja laktozy może się zdarzyć po infekcji przewodu pokarmowego wywołanej np. przez rotawirusy. Biegunka niszczy kosmki jelitowe, a wraz z nimi enzym laktazę – trawiącą laktozę. Pomaga wtedy podawanie mleka bezlaktozowego i czekanie na naturalną regenerację kosmków jelitowych.
Co to znaczy, że zarosło ciemiączko? Czy głowa już nie urośnie?
Przednie ciemię zarasta zwykle między 10. a 18. miesiącem życia. Ale może się zdarzyć, że u zdrowego dziecka zarasta wcześniej lub później. W takich przypadkach konieczne są regularne badania lekarskie i dokładne pomiary obwodu główki dziecka. Uzyskane wyniki najlepiej nanosić na siatki centylowe, aby mieć pewność, że przyrosty są prawidłowe. To dowód na to, że mimo zarośnięcia ciemienia, głowa dziecka nadal rośnie. Nie ma powodu do obaw, bo nie tylko ciemię decyduje o możliwości powiększania obwodu główki. Kości czaszki połączone są szwami, które nie są sztywne i rosną razem z dzieckiem. Jeśli jednak dziecko zbyt mało przybiera na wadze, pediatra stwierdzi jakieś objawy neurologiczne, zaburzenia metaboliczne lub problemy z nerkami – konieczne są dalsze badania. Niepokojące często rodziców pocenie się podczas karmienia nie ma większego znaczenia.
>> Co należy wiedzieć na temat ciemiączka? >>
Czy ulewanie pokarmu jest groźne?
Ulewanie pokarmu przez niemowlę nawet 30–40 minut po jedzeniu to częste zmartwienie rodziców. Problem ten dokucza ponad połowie dzieci w pierwszych miesiącach życia. Na szczęście zwykle nie wiąże się z problemami zdrowotnymi i jest tylko skutkiem niedojrzałości przewodu pokarmowego: mięsień zwieracz przełyku jest słaby i nie zapobiega cofaniu pokarmu do przełyku, a czasem też do ust i nosa dziecka. Nie ma powodu do zmartwień, jeśli niemowlę dobrze przybiera na wadze, nie choruje na zapalenie uszu, oskrzeli, płuc ani gardła. Wystarczy wówczas dbać o to, by dziecko podczas jedzenia nie połykało dużo powietrza i podawać mu mleko, zanim będzie bardzo głodne, by nie ssało łapczywie. Karmione naturalnie niemowlę można przystawiać do piersi tak, aby jadło wbrew sile grawitacji, czyli do piersi mamy leżącej na plecach. Pomocne jest podanie przed karmieniem preparatu zagęszczającego pokarm w żołądku. Dla dzieci ulewających karmionych sztucznie dostępne jest mleko oznaczone symbolem AR.
Ważne jest noszenie dziecka po karmieniu, aby mu się odbiło. Gdy nic nie pomaga, a niemowlę słabo przybiera na wadze, wskazane jest wykluczenie z diety białka mleka krowiego. Obfite ulewanie bywa bowiem objawem alergii. Wtedy dziecko karmione sztucznie powinno dostać preparat mlekozastępczy, a mama karmiąca piersią musi wykluczyć z diety mleko i jego przetwory.
>> Dołącz do dyskusji o ścisłej diecie przy karmieniu piersią na forum Mjakmama24.pl >>
Trzymiesięczne dziecko je z piersi nie dłużej niż 5 minut. Czy to nie za krótko?
Wszystko zależy od tego, czy dziecko przybiera prawidłowo na wadze. Jeśli przyrosty masy ciała są właściwe, nie ma powodu do niepokoju. Dziecka nie trzeba wybudzać ze snu na karmienie ani wydłużać czasu karmienia. Jeśli jednak malec jest zbyt mały w stosunku do wagi należnej dla jego wieku, trzeba poradzić się lekarza, a być może także doradcy laktacyjnego. Wskazane jest też wybudzanie malca co trzy godziny na karmienie i łaskotanie w piętę lub policzek – jeśli po chwili karmienia przysypia przy piersi.
