4-miesięczny Qasima trafił do szpitala, bo jego mama zobaczyła nietypowe zaczerwienie na paluszku stopy. Siedmiotygodniowa Amelie krzyczała z bólu, bo jej paluszek pulsował i był spuchnięty jak balon.
To objawy syndromu opaski uciskowej, a prościej - sytuacji, w której włos zaplątuje się wokół palca dziecka, odcinając przepływ krwi, a nawet przecinając skórę. A wszystko przez wypadające włosy mamy, które zakręciły się wokół ich palców.
Dlaczego owinięcie włosa jest tak niebezpieczne?
Syndrom opaski uciskowej to nazwa, wbrew pozorom, dość częstej dolegliwości obserwowanej głównie wśród niemowląt i małych dzieci. Włos, najczęściej pochodzący z głowy mamy, owija się wokół palca, albo inne wystającej części ciała dziecka, bo np. także penisa, uszu czy pępuszka, odcinając dopływ krwi.
Włos ciasno owinięty wokół paluszka powoduje ból i obrzęk, czasem dochodzi do przerwania skóry, co może być powodem zakażenia. Skutki, oprócz wielkiego bólu, mogą być opłakane - może dojść do niedokrwienia, obumarcia tkanek, co prowadzi do konieczności amputacji.
Skąd się bierze syndrom opaski uciskowej?
Niestety, bardzo często przyczyną owinięcia się włosa wokół paluszka dziecka, jest problem mamy - po porodzie zaczynają jej wypadać włosy (w wyniku działania hormonów). Są wszędzie - na jej ubraniu na ubraniu dziecka, w jego łóżeczku itd. Łysienie poporodowe jest normalne i utrzymuje się dwóch do sześciu miesięcy po porodzie. To właśnie wtedy najczęściej dochodzi do syndromu opaski uciskowej.
Dodatkowym problemem jest to, że włosy podlegają zmianom pod wpływem wilgoci. Mokry włos po wysuszeniu kurczy się, dlatego jeśli jest owinięty wokół ciała dziecka, zaczyna się zaciskać i w nie wrzynać, powodując ból i odcinając dopływ krwi. Najgorsze jest to, że ludzkie włosy są cienkie, dlatego trudno zauważyć, gdy jeden z nich owija się wokół paluszka.
Kilka lat temu na instagramie mamy Qasima pojawiło się zdjęcie jego zaczerwienionych i opuchniętych paluszków. "Powodem był jeden kosmyk włosów. To moje czwarte dziecko i do dziś o czymś takim nie słyszałam". Pediatra, do którego zgłosiła się mama Oasima po tym, jak zauważyła że jego palec jest czerwony i obrzęknięty powiedział, że chłopiec miał wiele szczęścia. Wcześnie zauważony problem pozwolił na szybkie usunięcie włosa i doprowadzenie krwi do palca. Inaczej, mogłoby się skończyć amputacją.
Czytaj również: "Po tym czasie problem ustąpi samoistnie" - specjalista od włosów pociesza młode mamy