Obserwuj ciemiączko dziecka. Ratowniczka medyczna mówi, co powinno zaniepokoić

2024-11-11 10:46

Rodzic powinien zwracać uwagę na zmiany w wyglądzie ciemiączka malucha. Różnica czasami jest niewielka, jeśli nie przyjrzymy się dokładniej okolicom główki malucha. Ciemiączko powinno zaniepokoić zarówno, gdy jest zapadnięte, jak i gdy jest wybrzuszone. Medyczka pokazuje różnicę, którą warto znać.

Ciemiączko

i

Autor: Getty Images/ Instagram @tinyheartseducation Rodzic powinien zwracać uwagę na zmiany w wyglądzie ciemiączka malucha.

Czaszka dziecka nie jest w pełni zrośnięta, by przed porodem mogła swobodnie wpasować się w kanał rodny. Przestrzenie pomiędzy kośćmi czaszki to właśnie ciemiączka. Na głowie maluszka jest ich kilka – na czubku głowy, po bokach i z tyłu głowy. To ostatnie zamyka się, gdy maluch ma jedynie 1-2 miesiące. Najdłużej zarasta ciemiączko na czubku czaszki. Dzieje się to pomiędzy 9., a 18. miesiącem życia

Właśnie to miejsce jest idealnym wskaźnikiem stanu zdrowia dziecka. Co można z niego wyczytać? I jak rozpoznać objawy?

Od czego zapada się ciemiączko?

Gdy niemowlę jest zdrowe i w dobrym stanie fizycznym, rodzic delikatnie dotykając okolic ciemiączka wyczuje jędrną tkankę, która nieco wygnie się do środka przy dotyku. Ta okolica powinna być jednak wyczuwalna w dotyku, a nie widoczna gołym okiem. Gdy jesteśmy w stanie ją dostrzec, może to być objaw poważnych problemów ze zdrowiem.

  • Zapadnięte ciemiączko. Gdy ciemiączko się zapada, a w jego miejscu widać wgłębienie, zazwyczaj jest to objaw odwodnienia lub niedożywienia. Może się tak zdarzyć zwłaszcza, gdy występują problemy z karmieniem malucha, lub gdy cierpi on na wymioty i biegunkę. 
  • Wybrzuszone ciemiączko. Gdy ciemiączko robi się wypukłe, koniecznie trzeba skonsultować dziecko z lekarzem. Może być to objaw zapalenia opon mózgowych lub wodogłowia.

Różnice w wyglądzie ciemiączka widać gołym okiem

Jak opowiada ratowniczka medyczna z profilu @tinyheartseducation na Instagramie, czasami wybrzuszone ciemiączko jest wynikiem infekcji. Zawsze jednak trzeba to sprawdzić, bo wybrzuszenie oznacza, że dziecko z pewnością samodzielnie nie zwalczy choroby. Nikki Jurcutz daje przykład malucha, który był jej pacjentem. 

– To jest 5-miesięczny pączek, który miał temp. 38,3 stopni. Rodzice zauważyli coś, co uznali za wypukłe ciemiączko i pojechali na SOR. Bobas otrzymał antybiotyki i leki przeciwwirusowe, a następnie badania krwi, ultradźwięki, rezonans magnetyczny i nakłucie lędźwiowe. ⁠Zdiagnozowano przemijające wybrzuszenie ciemiączka po wirusie – opowiada medyczka.

Zdjęcie, które pokazała na swoim profilu, jest bardzo obrazowe. Choć dla obcego człowieka, taki wygląd główki u dziecka może nie zaniepokoić, to rodzic zna najlepiej typowy wygląd swojego malucha i z pewnością zobaczy różnicę. 

Zobacz galerię: Te objawy u niemowlęcia powinny skłonić cię do wizyty na SOR-ze