Co dwa tygodnie Państwowy Zakład Higieny informuje o zachorowaniach w naszym kraju. ostatnie dane dotyczą ospy wietrznej. Od początku roku, według statystyk tej placówki, odnotowano w Polsce 69 126 przypadków zachorowań na ospę wietrzną. W analogicznym okresie w 2021 roku - tylko 20 900. Dlaczego dzieci nagle zaczęły chorować na wiatrówkę?
Spis treści
- Więcej zachorowań na ospę w polskich przedszkolach
- Układ odpornościowy nadrabia zaległości
- Jak zapobiegać ospie wietrznej?
Więcej zachorowań na ospę w polskich przedszkolach
Lekarze wyjaśniają, że wszystko przez epidemię koronawirusa. Dwa lata izolacji, noszenia masek i szczególnej troski o higienę sprawiły, że automatycznie spadła zachorowalność na typowe choroby zakaźne, jak grypa, czy właśnie wietrzna ospa.
W tym roku obostrzenia zlikwidowano, co przełożyło się na wzrost zachorowań. Zdaniem specjalistów to naturalny proces, co nie znaczy, że akceptowalny.
Ospa wietrzna to choroba, która wprawdzie w wieku dziecięcym jest mniej groźna, to jednak może obfitować w wiele powikłań. Są to zarówno choroby skórne, jak wtórne zakażenia bakteryjne, ale i powikłania neurologiczne, no. zapalenie móżdżku i mózgu.
Dlatego specjaliści przestrzegają rodziców, aby nie bagatelizowali ospy wietrznej, a najlepiej zadbali o szczepienie dzieci przeciw tej chorobie, zwłaszcza, gdy chodzą do przedszkola czy żłobka i stykają się z rówieśnikami.
Czytaj również: Coraz więcej dzieci z ospą trafia do szpitali. Lekarze o powikłaniach: nawet sepsa i zapalenie mózgu
Ospa w ciąży. Co ma robić kobieta w ciąży, która miała kontakt z wirusem ospy?
Układ odpornościowy nadrabia zaległości
Lekarze podkreślają również, że wzrost zachorowań na choroby zakaźne to nie tylko wina zdjęcia maseczek, ale również skutek obniżenia naszej odporności po pandemii. Nie chodzi tylko o to, że większość z nas, także większość dzieci przeszła COVID, co na pewno wpłynęło negatywnie na układ immunologiczny, ale również dlatego, że okres izolacji osłabił nasze naturalne narzędzia do walki z drobnoustrojami.
Jak mówi wirusolog Sandra Ciesek, cytowana przez Deutsche Welle, prawidłowe funkcjonowanie organizmu i jego układu odporności wymaga równowagi, między wirusami i walczącymi z nimi przeciwciałami, tymczasem pandemia i stosowane środki ostrożności zakłóciły tę równowagę.
Dlatego teraz układ odpornościowy może być osłabiony, co nie oznacza, że "wyszedł z wprawy" - da sobie radę z wirusami, ale trzeba mu dać czas na powrót do formy - jak wiadomo każda choroba jest dla układu immunologicznego rodzajem treningu, który procentuje w przyszłości szybką eliminacją patogenów i blokowanie infekcji.
Jak zapobiegać ospie wietrznej?
Czy da się jakoś przerwać przedszkolne epidemiami ospy wietrznej? Tak, ale wymaga to dyscypliny nas, dorosłych,. Przede wszystkim warto przemyśleć zaszczepienie dziecka szczepionką przeciw ospie wietrznej, która jest bezpłatna m.in. dla dzieci uczęszczających do żłobków.
Druga sprawa, to troska o higienę - chociaż powoli zapominamy o koronawirusie, nie wolno nam zapominać o myciu rąk, zasłanianiu ust w czasie kichania itd. Takie zasady trzeba wpajać dzieciom od małego.
I wreszcie ostatnia sprawa - informujmy jak najszybciej przedszkole czy żłobek o chorobie dziecka. Tylko w ten sposób zapobiegniemy rozprzestrzenianiu się ospy i innych chorób. Prowadzenie do placówki dziecka z gorączką, czy malucha, u którego widać jakieś ozaki choroby jest nieodpowiedzialne i zagraża innym dzieciom.