KUPKA NIEMOWLAKA: główny temat rodziców

2013-05-23 15:01

Kupka niemowlaka: kiedy zostaniecie rodzicami, temat kupki niemowlaka będzie przez was często poruszany. O częstotliwości, kolorze i konsystencji kupki niemowlaka będziecie deliberować w gabinecie pediatry, w gronie innych młodych rodziców i na rodzinnych spotkaniach. Warto się do tego przygotować!

Pachnąca sprawa

i

Autor: Shutterstock

Spis treści

  1. KUPKA NIEMOWLAKA: ludzka rzecz
  2. KUPKA NIEMOWLAKA: temat rzeka
  3. KUPKA NIEMOWLAKA: obserwuj podczas przewijania

Jeśli właśnie spożywasz posiłek, proponuję odłożyć czytanie niniejszego tekstu na nieco inną okoliczność. Na przykład związaną z przebywaniem w pomieszczeniu nazywanym oficjalnie WC. Poruszany właśnie temat "kupka niemowlaka" jest bowiem iście „wychodkowy”.

KUPKA NIEMOWLAKA: ludzka rzecz

Nigdy nie sądziłem, że kupa może odgrywać tak ważną rolę w życiu człowieka. Owszem, każdy z nas rano (w południe, wieczorem) odczuwa ulgę i zadowolenie po pozbyciu się zbędnego balastu. Nawet jeśli stan jest wodnisty, a nie stały, co oznacza po prostu niezłą ucztę dnia poprzedniego. Jednak to wszystko stanowi taką oczywistość jak oglądanie serialu „Na Wspólnej” czy kwiatek dla żony raz do roku lub piwo dla męża codziennie.

KUPKA NIEMOWLAKA: temat rzeka

W przypadku dziecka sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, czasem wydaje się, że mogłaby stać się tematem pracy magisterskiej. Już na samym początku mamy do czynienia z dziwną sytuacją – okazuje się, że niemowlaki nie chodzą do toalety, tylko korzystają z pieluch. A te trzeba wymieniać częściej niż kupować dla siebie bieliznę i buty. Pomijam już kwestie rosnących kosztów. Problem polega na tym, że przewijanie dziecka do łatwych nie należy. Bo dziecko samo jakoś przewinąć się nie chce…

KUPKA NIEMOWLAKA: obserwuj podczas przewijania

Postawię wcale nie seksistowską tezę. Skoro kobietom przypisuje się mniejszą wrażliwość na zewnętrzne bodźce (wyczytałem to w internecie) oraz większą odporność psychiczną, ten obowiązek powinien spaść właśnie na płeć piękną. Tym bardziej, że to mamy karmią dziecko i ponoszą poniekąd odpowiedzialność nie tylko za to, co wchodzi buzią, ale również za to, co wychodzi z drugiej strony. Czasem jednak mężczyzna zostaje sam na sam z potomkiem. Co wtedy? Ano, klamerka na nos – i do roboty. Jeśli jednak ktoś myśli, że to „szybka piłka”, tak na dwie minutki, jest w błędzie. Im starsze, ruchliwsze dziecko, tym większe prawdopodobieństwo rozniesienia kupy po całym przewijaku/pościeli/podłodze. Sprawne przeprowadzenie tej operacji to nie koniec kłopotów, bo niemowlęcy stolec trzeba obejrzeć. Inne znaczenie ma kolor zielony, inny czarny, a jeszcze inne żółty. Dokładnie analizujemy również konsystencję. Dane powinniśmy notować lub o nich dokładnie pamiętać, bo w przypadku dolegliwości żołądkowych dziecka jedno z pierwszych pytań doktorka dotyczyć będzie właśnie wszelkich aspektów kupy. Pieluchy trzeba oczywiście wyrzucać. I to nie do domowego kosza, tylko poza obszar mieszkalny, bo po kilku dniach możemy być pewni towarzystwa much i innych wielbicieli niemiłego zapachu. Mało tego, przydaje nam się znana ze szkoły umiejętność liczenia – liczba stolców to bardzo istotna sprawa. Bo jak dziecko nie zrobi kupki przez dwa dni, to dopiero jest afera w domu i szukanie sposobów na pobudzenie wydalania… Z drugiej strony zbyt częste wydalanie to innego rodzaju kłopoty.

Na podsumowanie rzucę jednak optymistyczne hasło. Tak naprawdę kupka niemowlaka to po prostu g… i jak g… trzeba ją traktować. Naturalnie po wcześniejszej analizie barwy i konsystencji…

miesięcznik "M jak mama"