Międzynarodowy zespół naukowców, z takich ośrodków jak University of Cambridge, Kings College London i University of California przeprowadził badania, których wyniki potwierdziły wieloletnie przypuszczenia lekarzy, że za autyzm odpowiada mutacja genów, a nie szczepionki - jak sądzi wielu rodziców.
Jak przeprowadzono badania?
- Pobrano komórki macierzyste od osób z autyzmem i odtworzono z nich proces rozwoju mózgu – takie komórki obecnie nauka jest w stanie uruchomić, czyli robią to, co robiły w życiu płodowym. Porównano takie dwa procesy – osób z autyzmem i bez – tym sposobem uzyskano obraz pokazujący, jak neurony u osób autystycznych inaczej się rozwijają, fachowo mówiąc – wykazano różnicę w neurogenezie - tłumaczy lekarz Dawid Ciemięga na swoim profilu na Facebooku.
Autyzm powstaje już w łonie matki
Naukowcy rozwiali wszelkie dotychczasowe wątpliwości. Autyzm powstaje jeszcze zanim uformuje się mózg, a więc w życiu płodowym, co oznacza, że żadne szczepienia nie mogą wpływać na pojawienie się tego zaburzenia u dziecka.
Postawiono kiedyś tezę – rozwój mózgu na etapie płodu u ludzi z autyzmem musi się rozwijać inaczej niż u osób bez tego zaburzenia. I to właśnie wykazano. - napisał Ciemięga.
Czytaj: Jak rozwija się płód tydzień po tygodniu?
To wielki przełom, który pomoże naukowcom bliżej poznać autyzm, a w przyszłości być może uda się mu zapobiegać? Co najważniejsze, jest to dowód, który być może przekona osoby obwiniające szczepienia za powodowanie autyzmu, że szczepionki nie przyczyniają się do powstawania zaburzeń ze spektrum autyzmu.
Sprawdź: Aktualny kalendarz szczepień