Obdarowywanie bliskich wyjątkowymi, a często drogimi prezentami może przynieść wiele radości. Otrzymują bowiem to, o czym marzyli od tak dawna. Niekiedy nawet nie przypuszczali, że te marzenia kiedykolwiek się spełnią.
Z drugiej jednak strony niekiedy zakup tych upominków wykracza poza nasze możliwości. Zapożyczamy się, aby przez chwilę zrobić przyjemność dziecku i najbliższym. Wybór trafionego prezentu to nie telefon za kilka tysięcy złotych lub tablet za jeszcze wyższą sumę.
Często właściwy prezent to ten podarowany z właściwych powodów.
Zanim kupisz prezent dla dziecka na święta, zadaj sobie więc te 4 pytania.
Zobacz także: Świąteczne prezenty, które sprawią radość Twojemu dziecku. Znamy 4 proste wskazówki
Spis treści
- Czy chcę tym prezentem coś zrekompensować?
- Czy prezent, który chce dziecko, zbliży je do rodziny, czy wręcz odwrotnie?
- Czy wybieram prezent z myślą o dziecku, czy o sobie?
- Czy stać mnie na ten prezent?
Czy chcę tym prezentem coś zrekompensować?
Wybierając prezent dla dziecka, łatwo jest wpaść w pułapkę nadrobienia straconego czasu. Czasu, którego nie poświęciliśmy dzieciom, nie zaangażowaliśmy się w ich życie i teraz chcemy im to wynagrodzić.
Często właśnie taką formę ma prezent świąteczny, który dzieci znajdują pod choinkę. Sięgamy po ten, który wydaje nam się, że spodoba się podopiecznemu. Jest modny, popularny wśród najmłodszych lub nastolatków. Będzie idealny, prawda?
Tymczasem dzieciom, dla których rodzice na co dzień nie mają zbyt wiele czasu, marzą tylko o tej chwili razem. Tu może się okazać, że gra planszowa dla całej rodziny, będzie upominkiem, który na nowo wszystkich połączy.
Czytaj także: 9 najcenniejszych minut z każdego dnia. Potrafią zdziałać cuda dla ciebie i twojego dziecka
Czy prezent, który chce dziecko, zbliży je do rodziny, czy wręcz odwrotnie?
Reklamy, przedświąteczny szał na elektronikę, którą przecież dziecko powinno mieć. Takie czasy, że dzieci słuchają dużo muzyki, spędzają czas na telefonach, grają w gry na konsole, więc te najnowsze pozycje, powinny być tymi wymarzonymi prezentami.
Nagle okazuje się, że dzieci pochłonięte tą elektroniką, same nie mają dla nas czasu. Nie wychodzą też z domu, bo przecież otrzymały prezent od Świętego Mikołaja – ulubioną grę – i chciałyby ją skończyć. Nie spotykają się z przyjaciółmi, wolą rozmawiać zdalnie, bo mają teraz najnowocześniejszy sprzęt.
I to, co miało nas zbliżyć, ten wymarzony prezent, dzięki któremu święta miały być wyjątkowe – szybko nas od siebie oddala.
Wybierając zatem prezent na święta, zastanówmy się, jak chcemy spędzić z dziećmi ten świąteczny okres. Każde w innym pokoju? Czy jednak razem, wzmacniając wzajemnie dobre relacje rodzica z dzieckiem.
Czy wybieram prezent z myślą o dziecku, czy o sobie?
Zdarza się, że prezenty kupowane z okazji Świąt Bożego Narodzenia są wybierane nie z myślą o dziecku. Przeglądając sklepowe półki, mamy poczucie, że kiedyś nie było takiego wyboru zabawek, tych wszystkich akcesoriów dla lalek, tylu wyścigowych i zdalnie sterowanych pojazdów. Nagle zdajemy sobie sprawę, że jako dzieci marzyliśmy o takich rzeczach.
Wrzucamy więc do koszyka lalkę syrenkę, którą podarujemy córce. Co z tego, że chciała zestaw klocków, bo uwielbia budować. Lalka na pewno też jej się spodoba.
Często takie prezenty lądują na dnie szuflady. Zapomniane i niechciane.
Czy stać mnie na ten prezent?
Ostatnim pytaniem, które warto sobie zadać, przed zakupem prezentu na święta, jest: Czy mnie na niego stać?
Zdarza się, że wiele osób w tym przedświątecznym szale traci z oczu własny budżet. Niektórzy biorą z tej okazji kredyty, ale nie zastanawiają się, o ile więcej, będą musieli zwrócić. Chcąc kupić wyjątkowy prezent, zaczynamy czuć presje, bo jest tyle osób do obdarowania. Zaczynamy mieć poczucie winy, bo nie wszystkim możemy kupić to, co byśmy chcieli.
Święta to jednak przede wszystkim czas spędzony z najbliższymi. To jest ta wyjątkowa chwila, a nie prezenty zamknięte w świątecznych opakowaniach.
W przypadku gorszej sytuacji finansowej warto ustalić, że prezenty kupujemy tylko dzieciom lub określić sumę, w której możemy się zmieścić bez kredytów i dodatkowych wyrzeczeń.
Źródło: imom.com
Czytaj także: "A potem zdziwienie, że dziecko się boi Mikołaja". Psycholog ostrzega: nie mów tego maluchowi
