Chyba każdy rodzic, który regularnie jeździ z dziećmi nad morze, ma swoje sposoby na plażowanie. Np. my pokochaliśmy siateczkowe torby (z podobnymi moja babcia kiedyś chodziła na zakupy, w międzyczasie wróciły do łask), które idealnie sprawdzają się na przechowywanie zabawek plażowych. Wrzucamy tam wiaderka, łopatki, foremki i inne sprzęty, czasem je wcześniej płuczemy, czasem wrzucamy "zapiaszczone" - wszystko się wykrusza przed opuszczeniem deptaku.
Pomocne jest także zamrażanie wody w butelkach (plastikowych, tych szklanych lepiej nie mrozić). Jeśli nie mamy lodówki turystycznej ani specjalnych wkładów chłodzących, to coś, co możemy w miarę łatwo "ogarnąć", a jedzenie, które zabieramy ze sobą na plażę, lepiej się będzie miało w chłodzie. Jeśli twoje dziecko korzysta z jednorazowych pieluszek, możesz też wykorzystać trik, który "hula" po sieci. Chodzi o zmoczenie pieluchy wodą i włożenie jej do zamrażalnika. Następnie owijamy nią np. butelkę z wodą (lub innym napojem, który chcemy schłodzić). Jak się okazuje, pieluszka to doskonały termos.
Poniżej znajdziesz kilka trików, które mogą przydać się podczas plażowania. Znałaś je wcześniej? A może masz jakieś inne przydatne sztuczki? Koniecznie się nimi podziel - pomóżmy sobie nawzajem.
Plażowe triki, które warto wykorzystać
- Prześcieradło z gumką - obowiązkowe na plaży
Masz dość piasku stale wnoszonego na koc? Zabierz na plażę prześcieradło z gumką. Zrób z niego kojec - w rogach postaw coś ciężkiego i naciągnij "ścianki". W sieci znajdziesz również tutoriale, które idą o krok dalej i zalecają, aby postawić miskę z wodą, aby przed wejściem do "gniazdka" opłukać stopy. Jest jeszcze jeden plus tak wygrodzonej przestrzeni - to bezpieczne miejsce dla dziecka, szczególnie takiego, który dopiero poznaje świat.
Przeczytaj także: Urocze rodzinne zdjęcie znad morza? Ten trik stal się prawdziwym hitem
- Przestrzeń dla dziecka - plastikowy kojec
A propos bezpiecznej przestrzeni - chcąc stworzyć dziecku miejsce, w którym będzie mogło się bezpiecznie bawić, często po prostu wygradzamy kawałek plaży parawanem. Wtedy mamy pewność, że będziemy mieć małego człowieka na oku (pisała o tym nasza czytelniczka: "Rozstawiam parawan na plaży, dla bezpieczeństwa swoich dzieci. W nosie mam opinie innych"). Inną opcją jest rozłożenie namiotu - maluch może bawić się w ograniczonej przestrzeni, w dodatku w cieniu.
A gdyby pójść dalej? Pewna mama pokazała na TikToku, co ona zabiera na plażę - to plastikowy kojec. Z podobnych rozwiązań często korzystamy w domach, tworząc maluchowi jego prywatną bawialnię. Minus? Chociaż możemy ją złożyć, "plastikowej skrzynki" już tak łatwo nie przetransportujemy na plażę. Nie sprawdzi się też w zatłoczonym miejscu.
Przeczytaj także: Kupiłaś namiot plażowy? Upewnij się, czy na pewno wiesz, jak go złożyć
- Prywatny basen możesz mieć zawsze ze sobą
Dzieci uwielbiają wodę, nad morzem największym zainteresowaniem cieszą się "jeziorka", które tworzą się w zagłębieniach nad brzegiem. Woda jest tam zdecydowanie cieplejsza, jest też płycej. Nie zawsze trafiamy na takie udogodnienia, czasem próbujemy tworzyć je sami, ale woda często wchłania się zbyt szybko, dookoła jest mokry piasek, który w tym momencie akurat nie pasuje dziecku…
Możemy zabrać na plażę mały basenik - pompowany lub składany (gdy nie będziemy nalewać do niego wody, sprawdzi się też jako kojec), albo spakować do torby ceratę lub zasłonę prysznicową. Dzięki nim w kilka chwil stworzymy prywatne kąpielisko, wystarczy wykopać "basen", wyłożyć go nieprzemakalną tkaniną i wypełnić wodą.
Przeczytaj także: Zabawy plażowe, które pozwolą na długo zająć dzieci, a tobie - odpocząć na leżaczku
- W mig usuniesz piasek ze stóp (i nie tylko)
Wychodzenie z plaży kojarzy ci się ze żmudnym otrzepywaniem stóp z piasku? Być może znasz już trik z talkiem - dziecięca zasypka wchłania wilgoć i pomaga w pozbyciu się piachu. Mama z Instagrama pokazała, jak zrobić to jeszcze prościej, bez pozostawiania po sobie "talkowego pyłu". Wystarczy zasypkę wsypać do skarpetki. Pocieramy nią skórę i gotowe.
Przeczytaj także: Bikini dla dziewczynki to dobry pomysł? "Dwuczęściowy kostium nie jest ani ładny, ani wygodny"