Moja mama wyjechała za granicę, a tata siedzi w więzieniu – oznajmiła czteroletnia Zuzia paniom w przedszkolu. Potem dodała jeszcze kilka ekscytujących szczegółów. Mama w podróż popłynęła wielkim statkiem, a tata napadł na bank i w domu mają całą górę złota.
Czemu nasze dziecko tak kłamie – zamartwiają się teraz jej rodzice. Przedszkolanki pocieszały, ze to taka dziecięca fantazja, ale czy na pewno? W jaki sposób odróżnić fantazjowanie od kłamstwa?
Spis treści
- Dla dziecka prawda i fikcja to jedno
- Kiedy dziecięce fantazje powinny niepokoić
- Dzieci dorastają do kłamstwa
- Jak zaradzić dziecięcym kłamstwom
Dla dziecka prawda i fikcja to jedno
W wieku, w którym jest Zuzia (5 lata), dziecko zwyczajnie nie jest w stanie odróżnić fikcji od prawdy. Fabuły bajek, fragmenty rozmów dorosłych czy obejrzanych przypadkiem telewizyjnych wiadomości mieszają się w jego umyśle. Przygody taty Zuzi mogły być zainspirowane bajka o czarodziejskim sezamie i fragmentem policyjnego magazynu.
Dowiedz się: Dlaczego DZIECI kłamią? Przyczyny kłamstw w różnym wieku
Fantazjowanie to normalny etap rozwoju malucha, który powinien raczej cieszyć niż martwić. Trzeba pamiętać, że o ile dla nas istnieje różnica między opowieścią o spotkaniu na spacerze Kubusia Puchatka czy wielkiej żyrafy sprzedającej lody, a historią kryminalnych przygód własnego ojca – dla dziecka jej nie ma. Nie należy dzieci karać za takie opowieści.
Pozwólmy im spokojnie mówić, wysłuchajmy, a nawet dodajmy to fabuły nowe wątki, podkreślając jednak, ze opowieść jest fikcyjna: no dobrze i potem tata spotkał dinozaura, co prawda dinozaurów naprawdę nie ma, ale przecież to bajka, prawda.
Kiedy dziecięce fantazje powinny niepokoić
Fantazjowanie występuje zazwyczaj u dzieci wrażliwych i inteligentnych, dobrze rozwijających się. Czasami jednak, bardzo nasilone i ono może być niepokojącym sygnałem. Jeśli w opowieściach naszego malucha pojawia się zbyt dużo wątków drastycznych powinniśmy zacząć lepiej kontrolować co nasze dziecko ogląda w telewizji i jakim rozmowom się przysłuchuje.
Duża ilość potworów, straszydeł itp. Bohaterów może oznaczać, że poczucie bezpieczeństwa naszego dziecka jest zachwiane. Jeśli nasz maluch ma swój wymyślony świat, ale jednocześnie nie ma problemów w kontaktach z rówieśnikami – wszystko jest ok.
Przeczytaj: Wychowawcze białe kłamstwa, które ułatwiają bycie mamą
Jeśli jednak otacza się tylko wymyślonymi przyjaciółmi, stroni od realnego świata przedkładając wyżej fantazje, proces jego socjalizacji prawdopodobnie przebiega nieprawidłowo. Warto poradzić się psychologa. I jeszcze jedno: jeśli dziecko opowiada o nawet najbardziej nieprawdopodobnych krzywdach, jakie doznaje od dorosłych, np. wymyślnych karach serwowanych przez opiekunkę, warto dyskretnie, ale rzecz sprawdzić. Choćby dla naszego, rodziców, spokoju.
Dzieci dorastają do kłamstwa
Zdolność do kłamstwa jest jedną z umiejętności społecznych – jak mówienie, na przykład. Każdy dorosły człowiek kłamie co najmniej 2-3 razy dziennie i prawdę powiedziawszy, trudno sobie wyobrazić świat w którym wszyscy nagle zaczęliby mówić prawdę. Zdolność do świadomego kłamstwa – czyli wtedy, gdy świadomie mówimy nieprawdę, by osiągnąć jakieś korzyści lub uniknąć odpowiedzialności - pojawia się w 5-6 roku życia.
Wciąż nie jest to jednak kłamstwo w naszych dorosłych kategoriach. Dzieci w tym wieku nie mają jeszcze nie mają jeszcze wewnętrznego poczucia moralności. To znaczy są w stanie pojąć, że coś jest złe, bo im tego zabraniamy bądź sprawia nam to przykrość, ale nie to, że kłamstwo jest złe samo w sobie. Dziecko w tym wieku dostrzega już zależność między klamstwem, a jego konsekwencjami.
Sprawdź: Czy można OKŁAMYWAĆ dziecko? 4 sytuacje, w których to robimy
Z tym, że są to na razie konsekwencje doraźne i przede wszystkim pozytywne: jeśli nie przyznam się, że to ja zbiłem wazon, uniknę kary. Jeśli opowiem na podwórku, że mój tata jest pilotem samolotu, rówieśnicy będą mi zazdrościć. Rodzice dziecka w tym wieku nie powinni ignorować jego zachowania, ale nie jest to jeszcze czas na dotkliwe kary (zwłaszcza, jeśli kłamstwa zdarzają się sporadycznie).
Należy za to objaśniać dziecku negatywne strony kłamstwa. Jeśli koledzy spotkają tatę i on im powie, że pracuje w biurze, to co będzie? I sygnalizować, że mijanie się z prawdą jest dla nas większym problemem niż ewentualna wina czy szkoda, którą maluch chciał ukryć.
Jak zaradzić dziecięcym kłamstwom
Z problemem dziecięcych kłamstw najczęściej zgłaszają się do specjalistów rodzice 8-9 latków. W tym wieku, jeśli nie nauczyliśmy dziecka oddzielać rzeczywistości od fantazji, a potem nie uświadomiliśmy mu, że mówienie prawdy jest cenniejsze, problem narasta lawinowo. I jeśli się z nim nie uporamy, to rzeczywiście konsekwencje, gdy nasze dziecko wejdzie w okres dojrzewania, mogą być poważne. Rodzice najczęściej oczekują, że psycholog po prostu wypleni z dziecka zły nawyk.
Sprawdź: Dekalog rodziców dziecka prawdomównego - jak nauczyć dziecko, że nie powinno kłamać i fantazjować?
Tymczasem trzeba się najpierw skupić na przyczynach, które sprawiają, że nasze dziecko kłamie. Prawdopodobnie nie radzi sobie z własnymi problemami i boi się o nich porozmawiać. Nie czuje się w pełni kochane i akceptowane, boi się, że nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom rodziców. Kłamstwo jest dla niego obroną i lekarstwem, sposobem wyjścia z trudnej sytuacji.
Trzeba, w miarę możliwości, wyeliminować psychologiczne przyczyny, dla których ucieka się do kłamstwa i nauczyć je innych sposobów radzenia sobie z problemami.