Pierwsze dziecko stresuje najbardziej? Psycholog: „Z każdym kolejnym poziom lęku spada”

2023-10-09 12:09

Każdy doświadczony rodzic zna ten kawał. Gdy pierwsze dziecko połknie monetę, jedziemy z nim na pogotowie. Gdy drugie dziecko połknie monetę, czekamy, aż zrobi kupkę. A gdy mamy trzecie dziecko i połknie ono monetę, odliczamy mu od kieszonkowego. Żarty żartami, ale wygląda na to, że mają one sporo pokrycia w spostrzeżeniach psychologów.

Rodzicielstwo najbardziej stresuje przy pierwszym dziecku.

i

Autor: Getty Images Rodzicielstwo najbardziej stresuje przy pierwszym dziecku.

Przy pierwszym dziecku wszystko jest dla rodziców nowe. Fascynujące, ale przy tym także przerażające. Bywamy sparaliżowani przez nerwy, a lęki potrafią nie odpuszczać nawet na chwilę. Tak bardzo chcemy zajmować się maluchem odpowiedzialnie, by nic mu nie zagrażało, by rozwijało się prawidłowo i było bezpieczne. 

Takie emocje na początkach rodzicielstwa są normalne, jak twierdzą psychologowie. Co ciekawe, minąć mają dopiero przy kolejnych dzieciach...

Dowiedz się: Tego stanu nie wolno bagatelizować. Psychoza po porodzie: o wiele groźniejsza od depresji

Najczęstsze błędy wychowawcze, które popełniają rodzice

Ze stresu rodzicielskiego wyleczy nas kolejne dziecko?

Stan przewlekłego stresu po pojawieniu się dziecka jest normalny, zwłaszcza, gdy mowa o pierwszym dziecku. Etap ten ma nawet swoją nazwę medyczną. Lęk poporodowy, bo tak się go określa, odczuwają zarówno matki, jak i ojcowie. Jak się okazuje, choć w pewnym momencie poziom stresu u zdrowego człowieka się stabilizuje, to znacząco zmniejsza się dopiero, gdy rodzina ponownie się powiększa. 

- Pierwsze dziecko to jest taki kryzys, że rodzice są bardziej zestresowani, mają większy poziom lęku i mniejsza pewność siebie, więc będą się starali robić wszystko podręcznikowo, ale z każdym kolejnym dzieckiem ten poziom lęku spada – tłumaczy w rozmowie z Dzień Dobry TVN Monika Perkowska, psycholożka dziecięca i terapeutka.

Gdy lęki stają się chorobą...

Co ciekawe, według danych naukowych nawet 25 do 35 proc. przypadków lęku poporodowego zaczyna się jeszcze w czasie ciąży. Oznacza to, że 1 na 10 mam spodziewających się dziecka boryka się z tym problemem jeszcze przed porodem, w wyniku komplikacji ciąży. 

Jak się jednak okazuje, każdy kolejny lęk prowadzi do pełnego napięcia podejścia, a wtedy dochodzi do błędnego koła stresu, z którego trudno się wydostać. 

- Każda stresująca sytuacja może prowadzić do negatywnego myślenia - co jest naturalną reakcją na stresujący bodziec ze strony otoczenia lub wewnętrznych emocji. W takich przypadkach obecność negatywnych myśli może być świadectwem, że reagujemy poprawnie. Jeżeli jednak objawy natrętnych myśli przybierają bardzo silny charakter, są nie do zniesienia, są stałe i powtarzające się, uniemożliwiają nam normalne funkcjonowanie i gdy towarzyszy im huśtawka nastroju - wówczas wskazana jest konsultacja u specjalisty – wyjaśniał nam psychoterapeuta, Marcin Kapturkiewicz-Glondys w rozmowie o stanach lękowych u rodziców.