Spis treści
- 1. Rozmawiajcie o tym, jakim tatą chce być
- 2. Angażuj partnera w przygotowania do narodzin dziecka
- 3. Zapiszcie się na kurs szkoły rodzenia
1. Rozmawiajcie o tym, jakim tatą chce być
Ciąża daje sporo czasu, by porozmawiać o tym, jak wyobrażacie sobie swoje rodzicielstwo. Podczas takiej rozmowy możesz zapytać wprost swojego partnera, jakim ojcem chciałby być. Taka „symulacja” pomoże mu uświadomić sobie, jaki wzór ojca funkcjonuje w jego umyśle. Czy ojciec powinien być wymagający i surowy, czy serdeczny, poświęcać dziecku dużo czasu, być dla niego wzorem – i jakim? Zapytaj go o jego relacje z ojcem. Czy chciałby go naśladować, czy raczej unikać pewnych zachowań?
Takie rozmowy uświadomią twojemu partnerowi, że za kilka miesięcy to on stanie się dla swojego dziecka kimś niezwykle ważnym, kto będzie miał ogromny wpływ na malca.
Czytaj też: Czego się boi przyszły tata?
2. Angażuj partnera w przygotowania do narodzin dziecka
Ty masz rosnący brzuch, czujesz delikatne kopnięcia, chodzisz na badania, dbasz o swoje zdrowie. On też powinien mieć coś, co będzie wyłącznie jego ojcowskim zadaniem przez długie miesiące oczekiwania. Przygotowanie pokoiku dla malca, wybór wózka, fotelika samochodowego, nosidełka... To zadania, w których mężczyzna może się doskonale odnaleźć, tu przydadzą się jego „techniczne” kompetencje.
Czytaj też: Mój tata to mistrz świata! Jak być wzorem dla dziecka?
3. Zapiszcie się na kurs szkoły rodzenia
Zabieraj partnera ze sobą na wizyty u ginekologa, by mógł na własne oczy zobaczyć swoje dziecko na obrazie USG. Dobrze byłoby namówić go na wspólny kurs w szkole rodzenia, nawet jeśli nie planujecie porodu rodzinnego. Tam dowie się wiele o tym, jak wygląda opieka nad noworodkiem, nauczy się, jak przewijać i kąpać dziecko. To sprawi, że ojcostwo przestanie być dla niego czymś abstrakcyjnym, przełoży się w jego umyśle na konkretne zadania.
Już teraz warto zaprosić przyszłego tatę do aktywnego zajmowania się dzieckiem – nie jest bowiem prawdą że tylko mama może się opiekować maluchem. Ojciec może przy dziecku zrobić wszystko – z wyjątkiem karmienia piersią. I to obojgu – i jemu, i maluszkowi – wyjdzie na dobre, gdyż od samego początku stworzy między nimi silną więź.
Czytaj też: 10 rzeczy które zdradzą, czy mężczyzna będzie dobrym ojcem
miesięcznik "M jak mama"
qz-xaEm-eoHJ-7eMx