Spis treści
- Urlop dla ojca: urlop ojcowski - tak, urlop tacierzyński - nie
- Urlop dla ojca: dlaczego mężczyźni z niego nie korzystają?
Polscy młodzi ojcowie mogą skorzystać i z urlopu ojcowskiego, i z urlopu rodzicielskiego, który potocznie nazywa się urlopem tacierzyńskim. Urlop ojcowski jest niezależny od urlopu macierzyńskiego i przysługuje ojcu w wymiarze 14 dni. Ten urlop dla ojca młody tata może wykorzystać do ukończenia przez dziecko 12. miesiąca życia. Matka dziecka przebywa natomiast na urlopie macierzyńskim, który trwa 20 tygodni. Kobieta musi wykorzystać co najmniej 14 z nich, natomiast na kolejne 6 może się wybrać ojciec dziecka. I ten właśnie rodzaj urlopu dla ojca nazywamy urlopem tacierzyńskim. Co więcej, rodzice - ojciec lub matka - mogą również skorzystać z dodatkowego urlopu macierzyńskiego w wymiarze 6 tygodni oraz fakultatywnego urlopu rodzicielskiego w wymiarze 26 tygodni. Z tego urlopu mama lub tata dziecka mogą skorzystać tylko bezpośrednio po dodatkowym 6-tygodniowym urlopie macierzyńskim. W sumie świeżo upieczeni rodzice mają do podziału 52 tygodnie urlopu, przeznaczonego na wychowanie dziecka. Jak te możliwości wykorzystują panowie i ilu z nich wykorzystuje urlop dla ojca?
Czytaj: Czego boi się przyszły tata?
Poznaj również zasady, na jakich przyznaje się zasiłek macierzyński w 2016 roku!
Urlop dla ojca: urlop ojcowski - tak, urlop tacierzyński - nie
Jak wynika z danych ZUS, opublikowanych na łamach "Gazety Wyborczej", mężczyźni coraz chętniej korzystają z przysługującego im urlopu ojcowskiego. Co więcej, w roku 2014 zaobserwowano znaczny wzrost świeżo upieczonych ojców, chcących spędzić 2 tygodnie ze swoją partnerką i noworodkiem. Dwutygodniowy urlop dla ojca został wprowadzony w 2010 roku, w pierwszym miesiącu skorzystało z niego zaledwie 75 osób. W całym roku 2011 na urlop ojcowski wybrało się 15 tysięcy panów, natomiast w 2014 było to już 129,4 tysięcy mężczyzn. Z 14-dniowego urlopu dla ojca skorzystał więc w 2014 roku co trzeci tata. Skąd tak duży przyrost? Urlop ojcowski przestał być nowością i zaczął na stałe wrastać w polską rzeczywistość. Większość pracodawców informuje przyszłych rodziców o możliwości skorzystania z urlopu ojcowskiego, a panowie mniej się obawiają, że stracą zatrudnienie. Najczęściej Polacy zostają więc w domu z rodziną przez 14 dni, a opieka nad dzieckiem cały czas pozostaje domeną Polek - to matki wykorzystują urlop macierzyński, dodatkowy urlop macierzyński i urlop rodzicielski. Z urlopu rodzicielskiego skorzystało bowiem w roku 2014 aż 310,6 tysięcy kobiet i zaledwie 5,2 tysiąca mężczyzn.
Czytaj: Przeczytaj również, jakie prawa i przywileje ma samotny tata
Urlop dla ojca: dlaczego mężczyźni z niego nie korzystają?
- Pamiętam, jak po narodzinach pierwszej córki siedziałem w biurze i wykonywałem cały czas te same czynności. W tym samym czasie żona wysysłała mi SMS-y z domu, o tym co robi razem z córką. Stwierdziłem: >>Kurcze, tam się dzieją naprawdę ważne rzeczy>> - mówi w rozmowie z "Dzień dobry TVN" Mariusz Rymanowski, tata Klary i Laury.
- To są nasze dzieci, wychowujemy je wspólnie, dlatego dzielimy czas na wychowanie i opiekę razem - dodaje jego żona, Małgorzata.
Państwo Rymanowscy podzielili się opieką nad dziećmi pół na pół: 6 miesięcy pod opieką mamy i 6 pod opieką taty. Podkreślają, że do zalet takiego podziału ról należy przede wszystkim ta, że dzieci w każdej chwili mogą się równie dobrze zwrócić do mamy, jak i do taty. Każde z nich dobrze wie, co dzieje się w życiu ich córek, a one, będąc pod opieką taty, nie muszą czekać, aż wróci mama i będzie w stanie przygotować dla nich posiłek, przebrać, pobawić się. Taki podział urlopu rodzicielskiego i wykorzystanie urlopu dla ojca to w Polsce ciągle niecodzienność. Wśród czynników, które na to wpływają, wymienia się przede wszystkim dwa: ekonomiczny i kulturowy.
Czytaj: Poznaj 10 czynników, dzięki którym sprawdzisz, czy mężczyzna będzie dobrym ojcem
Urlop dla ojca: czynnik ekonomiczny
Jako przyczynę tego, że mężczyźni nie korzystają z urlopu dla ojca podaje się fakt, że kobiety zarabiają mniej niż mężczyźni i dlatego rodziny wolą, by ossba, której wkład finansowy w utrzymanie rodziny jest mniejszy, skorzystała z urlopu rodzicielskiego. Z urlopu dla ojca korzysta jedynie 1,5 procent mężczyzn, a różnice w zarobkach między kobietami a mężczyznami nie są tak wielkie, że tylko w takim procencie rodzin to kobiety więcej zarabiają. Zwłaszcza że, jak podają dane opublikowane w marcu 2015 roku przez Eurostat, Polska znajduje się na trzecim miejscu w Unii Europejskiej - po Słowenii i Malcie - w rankingu państw z najmniejszą dysproporcją zarobków między płciami. Różnice między kobietami i mężczyznami wynoszą u nas 6,4 procent. Musi więc być również inny czynnik.
Czytaj: Przeczytaj również, jakie zagrożenia niesie za sobą ojcostwo w późnym wieku
Urlop dla ojca: czynnik kulturowy
Jak zauważa psycholog Jacek Santorski w rozmowie z "Dzień dobry TVN", w Polsce w strefie publicznej ciągle mamy patriarchat - jest więcej mężczyzn na wysokich stanowiskach, w polityce, panowie również więcej zarabiają. Tymczasem w domach mamy matriarchat i to panie o wszystkim decydują. Włącznie z opieką nad dzieckiem. Nierzadko mężczyźni są traktowani jako ci mniej zaradni, którym zawsze trzeba pomóc i nie można im powierzać tak odpowiedzialnego zajęcia jak piecza nad niemowlakiem. Kobieta zawsze zrobi to lepiej. Nie tylko matka, ale i babcia, teściowa, opiekunka.
Z drugiej strony, jesteśmy Słowianami, którym nie od dziś powtarza się, że macho to facet, który potrafi na rodzinę zarobić, ale dzieckiem się nie zajmie. Co więcej, raczej, by nie uszczknąć swojej męskości, wręcz nie powinien się noworodkiem zajmować. Do opieki nad dzieckiem może się ewentualnie włączyć bardziej aktywnie po kilku latach.
Czytaj: Dowiedz się również, jak zachęcić partnera do opieki nad dzieckiem
- To są stereotypy, które długo jeszcze będą trwały. Tutaj potrzebne jest porozumienie. Tej przysłowiowej tesciowej trzeba powiedzieć: "Bądź babcią awaryjną" i poszukać nowego modelu. Takiego, by nie tylko ludzie wolnych zawodów mogli w sposób bardzo twórczy pogodzić rolę ojca i pracownika - dodaje Jacek Santorski.
Być może rozwiązaniem byłoby wprowadzenie obowiązkowego urlopu dla ojca, jak to ma miejsce w Szwecji? Tam panowie korzystają z niego przez 2 miesiące, a pracodawcy nie boją się zatrudniać młodych kobiet, bo nie mają przekonania, że to właśnie one zrezygnują z pracy.
- Kiedy ludzie słyszą, że skorzystałem z urlopu rodzicielskiego, słyszę: "Wow! Supertata!". Tymczasem tak samo robi 99 procent kobiet, a one rzadko słyszą takie słowa. To, że opiekują się dziećmi uważa się za oczywistość, a przecież to one są bohaterkami - dodaje pan Mariusz Rymanowski.
Dzień Dobry TVN/x-news