Na współczesnych młodych mamach ciąży ogromna presja. Oprócz trudów zajmowania się niemowlęciem, odczuwamy też spory nacisk na bycie zgrabną i zadbaną, jakby nietkniętą całym tym czasem związanym z ciążą i porodem. Sprawę mocno nakręcają media, prezentujące same idealne ciała celebrytek, które wracają do pracy w kilka miesięcy po narodzinach swoich dzieci.
Dołujemy się też same nawzajem. Oglądamy influencerki na Instagramie, które wyglądają po prostu zjawiskowo. Zapominamy jednak, że to ich praca, więc są mistrzyniami w autoprezentacji.
Spis treści
- Jak kreują się influencerki na Instagramie?
- Ruch #bodypositive idealny dla mam
- Jeden dzień, jedna stylizacjia - kilka różnych sylwetek
Jak kreują się influencerki na Instagramie?
Profesjonalistki, bo nimi właśnie są influencerki używają do tworzenia swoich profili filtrów, które za jednym kliknięciem "robią" makijaż nawet podczas relacji na żywo. Zanim wrzucą jakieś zdjęcie potrafią zrobić 100 ujęć, by wybrać jedyne, nadające się do wrzucenia do internetu.
Dowiedz się: Ciało kobiety w pierwszych dniach po porodzie. Co jest naturalne, a na co zwrocić uwagę?
Takie zdjęcia może czasem inspirują do lepszego życia, ale w wielu przypadkach, zwłaszcza tuż po porodzie - prędzej wpędzają nas w poczucie beznadziei i niezadowolenie z siebie. Mówi się o tym coraz więcej, jednak nadal za mało, patrząc na statystyki depresji wśród młodych kobiet.
Jakiś czas temu, swoje zdjęcia ze specjalnym filtrem pokazała Martyna Wojciechowska. Nie dość, że wygląda na nim na o połowę młodszą niż jest, to jej rysy są znacznie zmienione.
Dziennikarka i podróżniczka, która od lat angażuje się mocno w sprawy kobiet na całym świecie, pokazała też kampanię mającą na celu otwierać młodym ludziom oczy na to, że ideały z mediów społecznościowych są kreacją i mają niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Ruch #bodypositive idealny dla mam
Instagram nie działa jednak jedynie na naszą niekorzyść. Od lat w mediach społecznościowych rośnie ruch #bodypositive, w którym to znane influencerki odczarowują tematy takie jak nadwaga, cellulit, czy rozstępy. Te z nich, które zostają mamami, swoje treści kierują właśnie do młodych matek - równie mocno narażonych na presję bycie piękną.
Zobacz: Pozują do zdjęć po porodzie. Są piękne, mimo że ich ciała są niedoskonałe
Jedna z nich, włoska instagramerka - Laura Brioschi, pokazuje jak jedno ciało, mamy noworodka może przeróżnie wyglądać w zależności od zapozowania do zdjęcia. Różnica jest ogromna. Młoda mama, na zdjeciach z tej samej sesji potrafi wyglądać na rozmiar M, a na innych na XXL.
Jeden dzień, jedna stylizacjia - kilka różnych sylwetek
Największą różnicę widać pomiędzy zdjęciami na stojąco i na siedząco. Kiedy ciało nie jest napięte przy pozowaniu i układa się naturalnie, każda z nas wygląda na o wiele większą. Duży wpływ na to, jak wyglądamy ma też wysokość umiejscowienie aparatu. Jedna osoba może wyglądać na kilku zdjęciach robionych w tym samym stroju na 10 kilo szczuplejszą lub grubszą.
Zastanówmy się więc za każdym razem, nim pomyślimy, że jesteśmy gorsze od innych, zwłaszcza jeśli nie widzimy tych osób na żywo...
Przeczytaj też: Brzuch tuż po porodzie wygląda jak w 2. trymestrze [ZDJĘCIA]