Spis treści
- Studia a ciąża
- Zobacz, co powinnaś wiedzieć o zasiłku macierzyńskim
- Urlop dziekański
- Indywidualna organizacja studiów
- Finanse i sprawy bytowe
Planowana czy nie, ciąża w czasie studiów jest zawsze ogromnym wyzwaniem. O ile jeszcze życie z brzuszkiem zwykle da się pogodzić z zajęciami i egzaminami na uczelni – choć też nie zawsze – to pojawienie się na świecie dziecka wymaga zupełnej zmiany stylu życia i organizacji czasu. Jeśli właśnie zaszłaś w ciążę i nurtują cię pytania, jak sobie poradzisz w tej sytuacji, jakie w ogóle masz możliwości wyboru, to ten tekst jest właśnie dla ciebie.
Studia a ciąża
Sama ciąża nie zmienia twojego statusu studentki – jeśli więc dobrze się czujesz, możesz nadal uczestniczyć w zajęciach i egzaminach – aż do momentu porodu. Wiele byłych studentek dobrze wspomina swoje egzaminy czy nawet obronę pracy magisterskiej w zaawansowanej ciąży, bo egzaminatorzy byli dla nich bardzo mili, a czasem nawet traktowali nieco ulgowo. Osoba prowadząca ćwiczenia nie ma prawa cię wyprosić z zajęć z powodu ciąży i zalecać ich powtórzenia za rok (w internecie można znaleźć opisy takich incydentów). To jawna dyskryminacja i trzeba się jej przeciwstawić. Gdyby spotkało cię coś takiego, interweniuj u prodziekana lub prorektora ds. kształcenia (dydaktycznych) albo u rzecznika praw studenta (patrz ramka). Jeśli natomiast jesteś studentką politechniki czy medycyny i podczas zajęć w laboratorium możesz mieć kontakt z chemikaliami czy innymi ryzykownymi w ciąży czynnikami, to oczywiście z takich zajęć powinnaś zrezygnować, zwłaszcza w pierwszych tygodniach ciąży. Porozmawiaj o tym ze swoim lekarzem prowadzącym – jeśli uzna, że zagrożenie istnieje i nie powinnaś uczestniczyć w tych zajęciach, to niestety możesz mieć problem z ich zaliczeniem. Wiele zależy jednak od dobrej woli osoby prowadzącej zajęcia – zawsze warto się z nią spotkać i porozmawiać o możliwości zaliczenia przedmiotu. Jeśli twoje studia obejmują tylko wykłady i ćwiczenia (bez laboratorium), a ty czujesz się dobrze, to staraj się jak najwięcej zaliczyć przed porodem, bo potem będzie trudniej. Oczywiście, ważne jest, na którym jesteś roku, ile masz zajęć i czy możesz liczyć na czyjąś pomoc w okresie, gdy dziecko już się urodzi. Musisz to wszystko dobrze przemyśleć, aby podjąć decyzję: brać urlop dziekański czy nie, a jeśli tak, to kiedy?
Zobacz, co powinnaś wiedzieć o zasiłku macierzyńskim
RZECZNIK PRAW STUDENTA
Jeśli masz kłopoty z interpretacją przepisów czy władze wydziału nie chcą respektować twoich praw, po pomoc możesz się zgłosić do rzecznika praw studenta, który działa przy Parlamencie Studentów Rzeczypospolitej Polskiej. Adres strony: www.psrp.org.pl (szukaj zakładki: rzecznik praw studenta).
Urlop dziekański
Może go wziąć każdy student, który ma ku temu powody. Trudna, zagrożona ciąża, a tym bardziej urodzenie dziecka jak najbardziej są takimi powodami. Można go wziąć na jeden lub dwa semestry i zwykle tylko raz w ciągu całego toku studiów. Urlopu dziekańskiego nie można wziąć w dowolnym terminie – wniosek trzeba złożyć po zaliczonej sesji i zanim rozpocznie się kolejny semestr (ten, z którego chcesz być urlopowana). Urlop nie przysługuje studentom pierwszego roku. Warto wiedzieć, że podczas urlopu dziekańskiego można awansem zaliczyć niektóre zajęcia i egzaminy. To bardzo dobry pomysł – jeśli się na to zdecydujesz, nie stracisz kontaktu z uczelnią, będziesz wciąż ćwiczyć swoje szare komórki, a po powrocie z urlopu będziesz miała mniej pracy. Bo musisz mieć świadomość, że biorąc urlop, stracisz rok, a po roku przerwy może być ci trudno wrócić do nauki. Poza tym w czasie urlopu dziekańskiego nie przysługuje ci pomoc finansowa, a na niektórych uczelniach także prawo do mieszkania w domu studenckim, co może być problemem, jeśli do tej pory mieszkałaś w akademiku. Jak to wygląda na twoim wydziale, dowiedz się w dziekanacie albo w regulaminie studiów, który jest zwykle dostępny na stronie internetowej. Podczas urlopu dziekańskiego możesz pracować dorywczo – przepisy tego nie zabraniają, więc jeśli dasz radę, to możesz spróbować. Zanim zdecydujesz się na wzięcie urlopu, warto rozważyć, czy rzeczywiście jest konieczny. Jeśli twoje dziecko urodzi się, gdy będziesz np. już na czwartym roku i zajęć nie będzie dużo, to przy dobrej organizacji czasu – i zaangażowaniu partnera – można to pogodzić. Warto o tym pomyśleć, zwłaszcza jeśli mieszkasz w domu studenckim i są tam zaprzyjaźnione koleżanki, które czasem mogłyby i chciały zająć się twoim dzieckiem. Natomiast jeśli zajęć masz sporo, ale nie chcesz brać urlopu, możesz wystąpić o indywidualną organizację studiów.
Indywidualna organizacja studiów
Jest to forma pomocy ze strony uczelni dla studentów, którzy znaleźli się w sytuacji uniemożliwiającej im kontynuowanie studiów w normalnym trybie. Indywidualna organizacja studiów IOS (inaczej: indywidualny plan studiów) pozwala – po wcześniejszym uzgodnieniu z prowadzącym – na indywidualne ustalenie grafiku zajęć, terminów zaliczeń i egzaminów, przesuwanie zaliczeń bądź wcześniejsze wyjścia z zajęć. Taki przywilej przyznawany jest zazwyczaj tylko na jeden semestr. IOS może dotyczyć wszystkich przedmiotów przewidzianych w planie studiów w danym semestrze albo tylko niektórych. A zatem jeśli dostaniesz zgodę na IOS, nie musisz uczestniczyć we wszystkich zajęciach, pod warunkiem że ustalisz z prowadzącymi sposób uczestnictwa i zaliczenia tych przedmiotów. Oczywiście, musisz się przygotować na to, że będzie to bardzo trudny, pracowity i pełen wyrzeczeń okres w twoim życiu, musisz być dobrze zorganizowana i nauczyć się prosić o pomoc życzliwe ci osoby.
Finanse i sprawy bytowe
Wraz z pojawieniem się dziecka twoje potrzeby finansowe znacznie wzrosną. Zobacz, na jaką pomoc możesz liczyć, gdy zostaniesz mamą.
- Becikowe w wysokości 1000 zł. Należy ci się, pod warunkiem że dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 1922 zł netto miesięcznie. Jeśli utrzymują cię rodzice, liczy się ich dochód, a jeśli z partnerem tworzycie związek i macie własny dochód – zostaniecie potraktowani jak osobna rodzina (bez względu na to, czy jesteście małżeństwem). Wniosek o becikowe trzeba złożyć (wraz z liczną dokumentacją) w ośrodku pomocy społecznej w miejscu twojego zameldowania w ciągu roku od dnia porodu.
- Zapomoga z uczelni. Większość uczelni przewiduje taką pomoc studentom w trudnych sytuacjach losowych. Można dostać od 300 do nawet 1000 zł jednorazowej pomocy, trzeba tylko złożyć na wydziale wniosek z uzasadnieniem. Niektóre uczelnie uzależniają wypłatę zapomogi od wysokości dochodów. Uwaga: zapomoga nie przysługuje w trakcie urlopu dziekańskiego.
- Zasiłek rodzinny na dziecko: 77 zł miesięcznie, jeśli dochód w rodzinie nie przekracza 574 zł netto na osobę lub 664 zł (jeżeli w rodzinie jest dziecko niepełnosprawne). Gdy spełniasz ten warunek, dostaniesz także tzw. drugie becikowe – 1000 zł jednorazowego dodatku.
- Zasiłek macierzyński. Przysługuje kobiecie, która urodzi dziecko w trakcie opłacania ubezpieczenia chorobowego. Może to dotyczyć studentek, które pracują na umowę-zlecenie i dobrowolnie opłacają składki ubezpieczenia chorobowego. Zasiłek jest wtedy wypłacany przez okres urlopu macierzyńskiego, czyli przez rok, a jego wysokość to 80 proc. średniego przychodu za ostatnie 12 miesięcy.
- Miejsce w domu studenckim. Urodzenie dziecka nie dyskwalifikuje cię też jako mieszkanki domu studenckiego, choć niektóre uczelnie odmawiają tego prawa podczas dziekanki. Jeśli ojciec twojego dziecka również jest studentem, możecie liczyć na tzw. pokój małżeński (niektóre uczelnie zastrzegają, że para z dzieckiem musi być małżeństwem). Są również domy studenckie, które mają pokoje przeznaczone dla samotnych matek. Za dziecko w akademiku czasami trzeba dodatkowo zapłacić, ale nie wszędzie. Zwykle i tak wychodzi to jednak taniej niż wynajęcie mieszkania, więc warto się o to postarać.