Pediarta Wojciech Feleszko to jeden z najbardziej znanych pediatrów w Polsce, który prowadzi na Instagramie bardzo aktywny profil poświęcony zdrowiu dzieci. W jego licznych postach znajdziemy wiele praktycznych wskazówek dotyczących tego, jak postępować z chorym dzieckiem, dowiemy się wielu ważnych informacji na temat różnych chorób wieku dziecięcego, jak również przeczytamy wiele ciekawostek na temat rozwoju dzieci. Na profilu nie brakuje też postów, w których specjalista przywołuje różne ważne badania naukowe. Właśnie im poświęcił pediatra swój ostatni post, a dotyczył on dokładnie wpływu częstych przeprowadzek w dzieciństwie na ryzyko depresji w dorosłości.
Czy częste przeprowadzki w dzieciństwie mogą szkodzić? Badania mówią, że tak
Badania, na jakie powoduje się pediatra w tym temacie, nie są wprawdzie nowe, ale warto je przytoczyć, chociażby z tego powodu, że współcześnie zachorowań na depresję jest coraz więcej. Przeprowadzone zostały przez badaczy z University of Plymouth, University of Manchester i Uniwersytetu w Aarhus i objęły analizą 1,1 miliona mieszkańców Danii urodzonych w latach 1981-2001. Jakie wypłynęły z nich wnioski?
Wyniki wskazują, że osoby, które doświadczyły wielu przeprowadzek przed 15. rokiem życia, są o kilkadziesiąt procent bardziej narażone na rozwój depresji w dorosłości. Dzieci, które przeprowadzały się dwa lub więcej razy w wieku od 10 do 15 lat, mają aż o 61% większe ryzyko depresji w późniejszym życiu
- pisze Wojciech Feleszko.
Jak podkreśla dalej pediatra, powołując się cały czas na badania, duże znaczenie w ryzyku depresji ma sama liczba przeprowadzek oraz zamożność środowiska, w którym dziecko się wychowuje. Szczególnie trudne są dla przeprowadzki, dla dzieci, które znajdują się w kluczowych latach swojego rozwoju.
Dzieci muszą na nowo budować relacje i adaptować się do nowych warunków – to może być dla nich trudne. Dlatego tak ważne jest, abyśmy wspierali stabilność w dzieciństwie i pomagali młodym ludziom radzić sobie z wyzwaniami
– zaapelował.
Wielu internautów podziękowało mu za ten wpis i zgodziło się z jego spostrzeżeniami.
Przeprowadzka to trudne doświadczenie dla dorosłego, co dopiero dla dziecka.
Niestety u nas się potwierdziło.... Dzieci już prawie dorosły powiedziały mi dopiero niedawno, że częste przeprowadzki były dla nich trudne pod kątem m.in. nawiązywania relacji i przyjaźni.
Właśnie moi rodzice przeprowadzili nas na drugi koniec miasta w czasie kiedy miałam jakieś 13 lat. Zajęło mi kilka lat odnaleźć się w nowym otoczeniu.
Ja widzę po moim prawie trzylatku jak z sentymentem wspomina dom i miejscowość, z której wyprowadziliśmy się jakieś 9 miesięcy temu i nadal chciałby pojechać do "starego domku" - a przecież wcale nie miał tam jeszcze znajomych jak starsze dzieci
- pisali.
Polecany artykuł: