Jak wynika z danych Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, 98% nastolatków korzysta z serwisów społecznościowych, a choć regulaminy serwisów pozwalają na założenie konta od 13. roku życia, wiele młodszych dzieci korzysta z nich regularnie. Także za zgodą i wiedzą rodziców. To właśnie serwisy społecznościowe, czaty, komunikatory, popularne platformy gamingowe, stały się łatwym sposobem kontaktu dorosłych z małoletnimi.
Spis treści
- Czym jest child grooming?
- Etapy child groomingu - jak sprawca przygotowuje sobie grunt pod wykorzystanie dziecka?
- Wrzucasz zdjęcia dziecka do sieci? Ułatwiasz kontakt pedofilowi
- Film, który ilustruje początki child groomingu
- Co powinno zaniepokoić rodzica?
- Jak zapobiec uwiedzeniu dziecka przez internet?
- Co czwarty nastolatek umawia się z osobą poznaną w sieci
- "Pandora gate" - czego nas uczy?
- Jak reagować i gdzie szukać pomocy?
Czym jest child grooming?
Określenie "grooming" pochodzi od ang. słowa "groom", oznaczającego pielęgnować, dbać, ale także przygotowywać. Przez termin "child grooming" rozumiemy zatem pielęgnowanie relacji z dzieckiem, z pozoru niewinny i często długi proces budowania jego zaufania. Celem podejmowanych działań jest wykorzystanie seksualne, które może zakładać doprowadzenie do fizycznego kontaktu z ofiarą, ale może polegać na zaspokajaniu potrzeb seksualnych pedofila poprzez kontakt wirtualny - np. doprowadzenie do stworzenia pornografii dziecięcej czy nakłanianie do zachowań seksualnych.
Uwodzenie dziecka przez internet w celu wykorzystania seksualnego jest trudne do wychwycenia przez rodzica, ponieważ dziecko, przygotowywane przez groomera, może starać się chronić ich emocjonalną relację postrzegając ją jako szczególną więź. Zastraszone lub nastawione przez niego negatywnie do rodziców, staje się niejako zakładnikiem tej relacji. Przekonane o tym, że osoba po drugiej stronie ekranu jest przyjacielem, powiernikiem, często rówieśnikiem (sprawca wprowadza dziecko w błąd jeśli chodzi o tożsamość), coraz łatwiej zdradza tajemnice, dzieli się własnymi zdjęciami.
Zamiennie, w odniesieniu do child groomingu, używa się takich określeń jak "cyberpedofilia", "uwodzenie dzieci przez internet" czy "elektroniczna korupcja małoletniego".
Termin child groomingu jako nowego typu przestępstwa w polskim Kodeksie karnym pojawił się w 2009 roku. Jest zagrożony karą 3 lat pozbawienia wolności. Trzeba jednak mieć świadomość tego, że zazwyczaj jest to tylko jedno z wielu przestępstw wobec wolności seksualnej dziecka, jakiego dopuszcza się pedofil poszukujący ofiary przez internet.
Czytaj też: Jak uchronić nastoletnie dziecko przed imprezowymi zagrożeniami? Ufaj i kontroluj
Etapy child groomingu - jak sprawca przygotowuje sobie grunt pod wykorzystanie dziecka?
Child grooming jest procesem długotrwałym, który zawsze zaczyna się etapem zaprzyjaźniania się z dzieckiem. Tematyka erotyczna nie pojawia się na początku konwersacji, a zanim zostanie poruszona, mogą minąć długie miesiące.
Czas trwania konwersacji, częstotliwość kontaktu czy sposób mogą się różnić. Tym, co je łączy jest pewna chronologia.
Oto etapy child groomingu:
- wyszukanie ofiary,
- poznawanie jej zainteresowań, gromadzenie informacji na jej temat (np. na podstawie publikowanych w internecie zdjęć czy miejsc, które odwiedza),
- podjęcie próby zaprzyjaźnienia się z dzieckiem (wykazywanie zainteresowania dla jego hobby, zrozumienia problemów, z jakimi się mierzy, niekiedy utożsamianie się z nimi (fałszując swój wiek),
- budowanie zaufania i kierowanie w stronę dziecka pozytywnych komunikatów (brak krytykowania), zacieśnianie więzi, zwierzanie się z własnych tajemnic i zachęcanie do tego samego, odwoływanie się do wyjątkowości relacji,
- przyjmowanie roli partnera (np. chłopaka lub dziewczyny) lub opiekuna, który chce zastąpić autorytet rodzica,
- izolowanie dziecka od jego bliskich,
- analizowanie sytuacji, na ile bezpieczne jest wysyłanie dziecku materiałów pornograficznych bez ryzyka zostania zdemaskowanym,
- stopniowe wplatanie wątków intymnych, wysyłanie nagich zdjęć lub proszenie o nie, inicjowanie rozmów z włączoną kamerą lub bezpośredniego spotkania.
Podczas uwodzenia przez internet groomer może posługiwać się także takimi technikami manipulacji jak szantaż czy zatraszanie. Może udawać obrażonego, zranionego przez dziecko, żądać dowodu zaangażowania w relację. Przedmiotem szantażu mogą być przesłane zdjęcia, zapisane w pamięci urządzenia czy aplikacji rozmowy.
Warto mieć świadomość tego, że grooming to proces rozłożony w czasie, a pytania z podtekstem seksualnym na etapie, na jakim się pojawiają, często nie wzbudzają żadnych podejrzeń. To może być np. pytanie o to, czy nastolatek ma dziewczynę czy chłopaka, czy widziało czyjś pocałunek na żywo, a może samo ma to już za sobą.
Fałszowanie wieku daje z kolei pole do uzyskania informacji na temat dojrzewania (czy dziewczynka miesiączkuje, jeśli tak - jak sobie z tym radzi, jaką bieliznę wówczas nosi, czy rosną jej piersi) czy wiedzy o seksie.
Zobacz też: Bezpieczne dziecko w Internecie - filtry i blokady rodzicielskie
Wrzucasz zdjęcia dziecka do sieci? Ułatwiasz kontakt pedofilowi
Kto jest zagrożony? Najprościej ujmując: każdy małoletni użytkownik internetu. Eksperci wskazują jednak na profil osobowościowy dziecka, który istotnie zwiększa ryzyko narażenia na molestowanie w sieci. Łatwiejszą ofiarą pedofila może okazać się dziecko wychowujące się w niepełnej rodzinie, mierzące się z takimi problemami jak odrzucenie przez rówieśników czy niska samoocena.
Kluczowa jest także rola rodzica - czy jest on dostępny emocjonalnie i fizycznie obecny w życiu dziecka, czy jest kimś, komu dziecko ufa i powierza sekrety, czy przeciwnie: zajęty pracą i innymi obowiązkami wycofuje się z pełnienia tych ról, oddając tym samym pole do działania potencjalnemu sprawcy przestępstwa.
- Dom i środowisko rodzinne mogą być czynnikiem chroniącym dziecko przed skrzywdzeniem. Bliska i pełna zaufania relacja rodzica z dzieckiem powoduje, że dziecko w sytuacji, gdy napotyka lub doświadcza czegoś złego, najczęściej mówi o tym osobie dorosłej. Nie boi się pytać o nurtujące kwestie i poruszać trudnych tematów - przekonuje psycholożka dziecięca Agnieszka Dąbrowska z Poradni MeWell.
Rodzic mający dobry kontakt ze swoją pociechą ma również większą szansę na dostrzeżenie niepokojących zmian w zachowaniu i w momencie pojawienia się podejrzeń, że dziecko może być wykorzystywane, zareaguje szybciej.
Na swoje ofiary, groomerzy często wybierają nastolatki, które przeżywają kryzys tożsamości i przechodzą okres dojrzewania. Dzieci czujące brak zrozumienia własnych rozterek i emocji przez otoczenie i samych siebie, mogą szukać akceptacji w sieci. Często wydaje się, że zawsze dostępna online i chętna do rozmowy osoba po drugiej stronie ekranu, która udzieli wsparcia, wysłucha, doradzi, nie skrytykuje i nie oceni, jest prawdziwym przyjacielem. Dziecko usłyszy od niej dokładnie to, co usłyszeć pragnie, jednocześnie może coraz bardziej wycofywać się z relacji rówieśniczych czy rodzinnych.
Ryzyko stania się ofiarą child groomingu może być wyższe u dzieci, które mają silną potrzebę zwrócenia na siebie uwagi i bycia ważnym. Nietrudno wysnuć wniosek, że tutaj także istotna jest rola rodzica czy innej bliskiej dziecku osoby, tj. dziadków, rodzeństwa, ale także rówieśników. Dziecko, które nie nawiązuje bezpośrednich relacji rówieśniczych (w szkole spędza czas pod grupą, po szkole nie uczestniczy w zajęciach pozalekcyjnych czy spotkaniach towarzyskich), może wykazywać większą chęć na nawiązywanie relacji online.
Warto jednak przyjrzeć się nie tylko temu, co w sieci robi dziecko, lecz także my, rodzice. Zdjęcia pociech publikowane na publicznych profilach w mediach społecznościowych, podawanie takich danych jak imię, nazwa szkoły (oznaczanie miejsc na fotografiach) czy informacje na temat zainteresowań dziecka ułatwiają potencjalnemu sprawcy dotarcie do dziecka. Posiadanie przez dziecko konta na profilu społecznościowym (co od 13. roku życia jest dozwolone regulaminem, a nierzadko obchodzone) to kolejna furtka.
Film, który ilustruje początki child groomingu
Jeśli wciąż wydaje ci się, że zjawisko child groomingu nie dotyczy twojej rodziny, obejrzyj film, który obrazuje, jak łatwo przegapić jego pierwsze sygnały. To film trochę o nas, rodzicach zajętych codziennymi sprawami, niedostrzegających emocji i problemów dorastającego dziecka.
Co powinno zaniepokoić rodzica?
Czujność powinna wzbudzić każda zmiana w zachowaniu dziecka. Wcześniej otwarte, staje się skryte i niedostępne. Nastolatek, z którym trudno było się dogadać, przestaje sprawiać problemy, jest "grzeczny". Dziecko dotychczas spokojne przejawia zachowania agresywne, nie panuje nad swoimi emocjami. To oczywiście tylko przykłady zmian, które powinny zaalarmować rodziców.
Oczywiście wiele niepokojących sygnałów jest typowych dla okresu dojrzewania czy wiąże się z innymi zmianami w życiu dziecka (zmiana szkoły, przeprowadzka, rozstanie rodziców), jednak każda rzecz, która niepokoi opiekuna, powinna być przedmiotem głębszych dociekań.Szczególną uwagę należy zwrócić na smutek u dziecka i wahania nastroju, a także na to, w jaki sposób dziecko zachowuje się podczas korzystania z telefonu, tabletu czy komputera. Zakrywanie ekranu, wychodzenie ze smartfonem do drugiego pokoju, niechęć do rozmowy o tym, co robi online to przykłady zachowań, które mogą wskazywać na to, że dziecko konwersuje z kimś, kto chce, by ta relacja pozostała tajemnicą.
Czy to źle, że dziecko ma swoje tajemnice? Psycholożka Agnieszka Dąbrowska podkreśla, że jest wręcz przeciwnie:
- Rodzice pozwalając dziecku na sekrety pokazują mu czym jest prywatność i uczą szacunku do drugiej osoby. Mieć swoje tajemnice oznacza być traktowanym poważnie i podmiotowo, a dzieci to lubią i potrzebują tego, by rozwijać się prawidłowo. Warto jednak być czujnym na sygnały świadczące o tym, że dziecko w związku z tajemnicą odczuwa niepokój:
- Ważne jest, by dziecko znało granice bezpieczeństwa sekretów i wiedziało, jakich informacji nie można zatrzymać w tajemnicy. Dotyczy to sytuacji, kiedy komuś dzieje się krzywda, ktoś wymusza dotrzymanie sekretu lub grozi, że jego ujawnienie spowoduje, że stanie się coś złego - dodaje ekspertka.
Dziecko ufne w stosunku do swojego rozmówcy jest przekonywane o tym, że rodzice "niczego nie rozumieją", tymczasem pedofila, na temat którego wie ono jedynie tyle, ile wymyślił i przekazał na potrzeby przywiązania go do siebie, postrzega jako przyjaciela. Aura tajemniczości, którą powoli buduje wokół tej relacji sprawia, że na późniejszym etapie, kiedy pojawiają się seksualne propozycje, dziecko nie wie, czy jest w tym coś złego, bo z obawy przed rodzicami ukrywa fakt internetowej korespondencji.
Zobacz też: Tak seks określa współczesna młodzież - ten słownik pojęć powinnaś znać
Jak zapobiec uwiedzeniu dziecka przez internet?
Kluczem w zapobieżeniu wykorzystaniu dziecka jest uważność na jego potrzeby i gotowość do rozmowy i pomocy. To postawa otwartości i chęci dialogu. Dorastający młody człowiek potrzebuje zasad i wytyczenia granic, jednak potrzebuje też poczucia, że jego emocje są ważne. Rozmawiając z dzieckiem trzeba pozwolić mu mieć odmienne zdanie. To, co jest absolutnie oczywiste w kontakcie z innym dorosłym, w sytuacji rozmowy na linii rodzic - dziecko, niekiedy wydaje się być pozbawionym racji bytu. A przecież dziecko, którego poglądy są szanowane, nie boi się ich wyrażać. Będzie umiało zaprotestować, gdy ktoś zechce skłonić je do zachowania, które jest z jego punktu widzenia złe.
W dziecku należy wzmacniać poczucie, że ma prawo decydować o własnym ciele. Słynne zmuszanie kilkulatka do dawania buziaka cioci czy przytulanie przez wujka, jeśli dziecko nie ma na to ochoty, wysyła fałszywy sygnał, że ważniejsze od jego dobrostanu są uczucia i potrzeby innych.
Zawstydzanie, porównywanie, straszenie czy krytykowanie dziecka sprawia, że w sytuacji napotkania problemu rodzic nie jest pierwszą osobą, do której zwróci się ono po pomoc.
Czytaj też: "Moja 12-letnia córka oświadczyła, że przechodzi na dietę, bo jest za gruba"
O tym, jakie zagrożenia mogą czyhać w internecie warto rozmawiać już wtedy, gdy dziecko zaczyna z niego korzystać. Warto korzystać z takich serwisów jak sieciaki.pl czy necio.pl. Są to platformy przygotowane dla dzieci, rodziców i nauczycieli, które w ciekawy sposób zapoznają dziecko z zasadami, jakie obowiązują w sieci. Przystępny sposób wprowadzania problematyki zagrożeń czyhających w internecie nauczy także, jak bezpiecznie nawiązywać wirtualne znajomości.
- Informacje powinny być oczywiście dostosowane do wieku dziecka i przekazane w formie możliwej do zrozumienia. Bardzo ważne jest też towarzyszenie dziecku w sieci i zainteresowanie tym, co dziecko tam robi. Internet to pożyteczne, ale też niebezpieczne narzędzie. Podobnie, jak z używaniem noża. Kiedy uczymy dziecko, jak kroić wybieramy najpierw najmniejszy z możliwych noży i trzymamy rękę dziecka chroniąc przed skaleczeniem. Serfowanie po internecie również tego wymaga. Dzieci pozostawione same w sieci narażone są na wiele niebezpieczeństw - mówi terapeutka Agnieszka Dąbrowska, która na co dzień pracuje z dziećmi i młodzieżą.
Rodzice nierzadko ulegają pokusie, by - chcąc chronić dziecko - zakazać mu dostępu do narzędzi, które mogą okazać się źródłem niebezpieczeństw. Psycholożka przekonuje, że musimy przygotować się na złość, w końcu odbieramy mu coś, co jest dla niego ciekawe i atrakcyjne. Konieczne jest jasne uzasadnienie takiego działania i wytłumaczenie, z jakiego powodu się na to decydujemy.
Uwodzenie w sieci jest tak niebezpieczne z dwóch powodów. Po pierwsze, długo może pozostać niezauważone. Lata temu rodzice bali się zagrożenia ze strony pedofila, który mógł nagabywać dziecko w przestrzeni publicznej, przed szkołą, szukać kontaktu w "realu". Taką znajomość trudniej ukryć. Przeniesienie relacji do sieci sprawiło, że kontakt można nawiązać błyskawicznie. Błyskawicznie można także przesyłać materiały, które nie są przeznaczone dla młodego odbiorcy lub których tworzenie i dystrybuowanie są prawnie zakazane. Drugim powodem jest fakt, że internetowe relacje często doskonale udają prawdziwe, pozytywne więzi. Warto uczulić dziecko na to, że nigdy nie wie, kim jest osoba po drugiej stronie, a prawdziwa przyjacielska relacja opiera się na mocniejszych podstawach niż wirtualna znajomość.
Czytaj też: Najlepsze książki o dojrzewaniu
Co czwarty nastolatek umawia się z osobą poznaną w sieci
Dostęp do internetu ma niemal każdy młody człowiek w Polsce. 30% nastolatków przyznaje się do tego, że jest stale online, własny telefon komórkowy posiada 83% dzieci w wieku 7-14 lat. Zresztą z internetu i urządzeń mobilnych korzystają dużo młodsze dzieci. Co czwarty przedszkolak na tablecie lub smartfonie rodzica ogląda bajki czy słucha piosenek codziennie.
Rodzice nie mają pojęcia o skali przemocy w internecie. Ich zdaniem problem jest marginalny, tymczasem z danych raportu NASK "Rodzice nastolatków 3.0" wynika, że doświadczyła jej połowa nastolatków. Najczęściej jednak nie informują o tym rodziców - jeśli już decydują się ten fakt zgłosić, robią to na portalu społecznościowym lub stronie internetowej lub informują znajomych.
7% nastolatków w Polsce zawarło znajomość, w wyniku której inna osoba próbowała namówić je do zachowań o charakterze seksualnym - to dane Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Warto mieć świadomość tego, że uwodzenie w sieci może prowadzić także do fizycznego kontaktu. 23,1% nastolatków przyznaje, że zdarzyło im się spotkać z dorosłym poznanym w internecie. 7% z nich nikomu o tym nie powiedziało.
Zobacz: Jak rozmawiać z dziećmi o pornografii? Seksuolożki wyjaśniają
"Pandora gate" - czego nas uczy?
Głośnym w przestrzeni medialnej tematem jest ostatnio "Pandora gate". Jednak rozmawiając z rodzicami, często spotykamy się ze stwierdzeniami: "nie znam wspomnianych youtuberów, nie wiem o co chodzi, mnie to nie dotyczy". Mówią tak rodzice nastolatków, którzy - jak wynika z badań - w sieci spędzają nawet 4 godziny dziennie. Zdaniem psycholożki i terapeutki dziecięcej, taka postawa jest wyjątkowo niepokojąca.
- Większość rodziców nie zna youtuberów i nie orientuje się w tym, co dzieje się na tej platformie i w innych przestrzeniach internetu, gdzie poruszają się młodzi ludzie. To pokazuje, jak bardzo samotne są dzieci i młodzież w sieci. Ich rodzice nie wiedzą, w jaki sposób sposób spędzają tam czas i czym się interesują. W mojej ocenie to bardzo niepokojące, jeżeli rodzic słysząc o tym, do jakich nadużyć dochodzi w internecie wobec młodych osób, nadal nie wykazuje tym zainteresowania. To, co ujawnia "Pandora gate" dotyczy każdego użytkownika internetu a tym samym każdego rodzica, bo nawet jeśli dziecko w tym momencie nie ma żadnej styczności z siecią, to mają ją jego rówieśnicy i prędzej czy później wspomniane dziecko również będzie ją miało - mówi Agnieszka Dąbrowska.
Młodzieżowi idole mają ogromny wpływ na poglądy i wybory dokonywane przez młodych ludzi. Zareklamowanie dowolnego produktu przez znanego youtubera to murowany sukces sprzedażowy marki. Nieletni fani często bezkrytycznie podchodzą do wszystkiego, co robią śledzeni przez nich w sieci youtuberzy. A ci mogą to wykorzystać.
Inicjatorem kontaktu ze sprawcą wykorzystania nie musi być dorosły - może być nim także dziecko, które poszukuje atencji idola, jednak jego motywacje są inne. Wina zawsze leży po stronie dorosłego, który kieruje rozmowę na tematy seksualne, dążąc do wykorzystania dziecka.
Czytaj więcej: Psycholog przekonuje: porozmawiaj z dziećmi o Pandora Gate. "Cztery kluczowe sprawy”
Wielu osobom, także młodym, na początku października opadły przysłowiowe klapki z oczu. Ujawnione relacje video i screeny wiadomości wymienianych przez kilku znanych youtuberów z młodymi dziewczynami niektórym dopiero teraz uświadomiły, kto może występować w roli sprawcy przestępstwa. Na sexting, który został nagłośniony przez Sylwestra Wardęgę, narażone są coraz młodsze dzieci. Z badań przeprowadzonych przez NASK wynika, że z treściami pornograficznymi stykają się już 12- i 13-letnie dzieci. Badania przeprowadzone w 2020 roku w USA pokazały, że 17% małoletnich udostępniło online swoje materiały intymne. Jeszcze więcej osób przesyła materiały zawierające treści pornograficzne innym użytkownikom sieci.
Co robić, kiedy podejrzewasz, że twoje dziecko może być ofiarą przemocy seksualnej w internecie?
Jak reagować i gdzie szukać pomocy?
Niepokojące sygnały świadczące o tym, że dziecko może być ofiarą groomingu lub dowody na to, że zostało skrzywdzone, wymagają natychmiastowej reakcji. Podjąć trzeba zarówno kroki mające na celu otoczenie opieką i wsparciem dziecka, lecz także ujęcie sprawcy i odwrócenie negatywnych skutków np. w postaci materiałów intymnych dziecka, które mogły już trafić do sieci.
Pamiętać trzeba o tym, że absolutnie zawsze odpowiedzialność za sytuację leży po stronie osoby dorosłej - manipulującego dzieckiem sprawcy. Nigdy winy i odpowiedzialności nie należy zrzucać na dziecko. Jest ono wyłącznie ofiarą, która zamiast krzyków i pretensji powinna otrzymać pomoc psychologiczną i opiekę ze strony opiekunów.
Jakie kroki podjąć:
- Policja. Należy zgłosić to ustnie lub w formie pisemnej w dowolnej jednostce Policji. Wystarczy podejrzenie popełnienia przestępstwa. Można skorzystać także z telefonu alarmowego 112.
- Strona internetowa. Serwisy dają możliwość zgłoszenia nieodpowiednich treści, co może skutkować np. zablokowaniem użytkownika. Przydadzą się zdjęcia, screeny konwersacji z małoletnim.
- Biuro Rzecznika Praw dziecka. Numer interwencyjny służy zarówno dorosłym zaniepokojonym losem dziecka jak i dzieciom.
- Telefony zaufania dla dzieci i rodziców.
Nielegalne treści w internecie, zwłaszcza treści pornograficzne z udziałem dzieci, bezwzględnie należy zgłaszać. Jednym z Zespołów Reagowania na Incydenty Komputerowe tzw. CSIRT jest Dyżurnet.pl. Skorzystać można z gotowego formularza serwisu, wysłać e-mail na adres [email protected] lub zadzwonić pod nr 801-615-005. Jeśli zgłoszenie dotyczy np. seksualnego wykorzystywania dzieci czy pornografii, przekazywane jest także do Policji i administratora serwisu, w którym treści są rozpowszechniane.
W przypadku, gdy dziecko wysłało już rozmówcy własne intymne zdjęcia, zostały one upublicznione lub istnieje podejrzenie, że tak się stanie, można również skorzystać z pomocy prowadzonej przez amerykańską organizację NCMEC. Serwis internetowy dostępny pod adresem https://takeitdown.ncmec.org/ umożliwia usunięcie niechcianych zdjęć z serwisów społecznościowych.
Przydatne telefony zaufania
- Całodobowy Telefon Zaufania Dzieci i Młodzieży - 116 111
- Biuro Rzecznika Praw Dziecka - Dziecięcy Telefon Zaufania - 800 12 12 12
- Bezpłatna infolinia dla rodziców i nauczycieli - 800 100 100
- Telefon zaufania dla osób dorosłych - 116 123
Źródła:
M. Dąbrowska, Grooming - wybrane aspekty prawne i kryminologiczne, Biuro Rzecznika Praw Dziecka, Warszawa 2018
A. Jodko, Tabu seksuologii. Wątpliwości, trudne tematy, dylematy w seksuologii i edukacji seksualnej, Warszawa 2008
Materiały edukacyjne Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, broszury informacyjne i raporty NASK oraz Safer Internet.