Niektórzy twierdzą, że nie ma powodu, aby zastanawiać się, jakie buty dla dziecka kupić, ponieważ pierwsze buty dla dziecka służą tak małemu szkrabowi bardzo krótko. Malec szybko z nich wyrośnie. Nie trzeba więc przywiązywać do tej kwestii większej wagi. I po co zresztą wydawać dużo pieniędzy na coś, co szybko stanie się bezużyteczne i zbędne. Otóż takie myślenie prowadzi na manowce. Po pierwsze, buty dla roczniaka, choć przydatne przez krótki czas, spełniają ważne funkcje. Po drugie, na dobre buty dla dziecka wcale nie trzeba wydać majątku. Wystarczy wiedzieć, na co zwrócić uwagę, aby wybrać dla malca obuwie w przystępnej cenie i dobre jakościowo.
Spis treści
- Kiedy kupić pierwsze buty dziecku?
- Dlaczego tak ważny jest wybór pierwszych butów dla dziecka?
- Jakie cechy powinny mieć pierwsze buty dziecka?
Kiedy kupić pierwsze buty dziecku?
Zdarzają się rodzice, którzy kupują buty dziecku, gdy ono jeszcze nawet nie siedzi. Takie obuwie spełnia wyłącznie rolę ozdobną. Trudno zrozumieć, dlaczego rodzice krępują stopy, zamiast pozwolić im swobodnie pracować i oddychać. Zakładanie takich butów na dłużej może mieć nawet negatywne skutki, ponieważ stopy są przecież narzędziem poznania, podobnie jak dłonie i usta. Dopóki malec nie chodzi, najlepiej zabierać go na spacer w wózku, nie zakładając mu butów.
Nie ma sensu kupowanie butów, gdy malec zaczyna stawać przy meblach lub szczebelkach łóżeczka. Choć babcie i ciocie lamentują wtedy, że stopy dziecka się koślawią, napinają, wykrzywiają, zapadają i wykręcają, nie ma powodu do obaw. Stopa musi poruszać się swobodnie, a palce układać luźno. Nóżki dziecka reagują stosownie do obciążenia, ćwiczą utrzymywanie ciała w równowadze. Założenie w takim momencie butów utrudni tę naukę. Bez obaw, nie dojdzie do wykrzywienia nóżek i zdeformowania stóp. Nie wytworzy się także płaskostopie, ponieważ do 3.–4. urodzin jest ono normą ze względu na poduszkę tłuszczową, która znajduje się na wewnętrznej stronie stopy. Buty nie są także potrzebne, gdy malec raczkuje. Na tym etapie rozwoju ruchowego także będą tylko przeszkodą.
Zatem kiedy wreszcie można kupić pierwsze buty dla dziecka? Dopiero wtedy, gdy malec potrafi stabilnie i pewnie chodzić. Dla jednego dziecka to będzie 11. miesiąc życia, dla innego kilka miesięcy później. Lepiej, aby brzdąc pierwsze kroki stawiał boso lub w skarpetach, a nie w butach. Musi czuć podłoże pod stopą, reagować na nie odpowiednim napięciem mięśni, pracą więzadeł i zginaniem stóp. Swobodny ruch kształtuje prawidłowe nawyki, uczy sprężystego chodu. Buty, które szczelnie obejmują stopy, nie pozwalają na pełną swobodę ruchów i naturalne obciążanie nóg. Po prostu rozleniwiają układ ruchowy, który podtrzymywany przez sztywny gorset butów nie pracuje właściwie i sprzyja powstawaniu wad postawy.
Przeczytaj także: Czy dziecko powinno się uczyć chodzić w butach czy boso?
Dlaczego tak ważny jest wybór pierwszych butów dla dziecka?
Zakup pierwszych butów dla dziecka powinien być przemyślany, nie przypadkowy. Stopy nie służą wyłącznie do chodzenia. Amortyzują obciążenia i wstrząsy, na jakie jesteśmy narażeni podczas chodzenia i biegania. Chronią kręgosłup, głowę i pozostałe stawy. Są narzędziem poznania: rozpoznają różne podłoża, ich strukturę, temperaturę, twardość. Informują, kiedy jest zimno lub gorąco i w ten sposób wspomagają regulację ciepłoty naszego ciała. Dzięki nim możliwe jest bezpieczne poruszanie się. Dlatego tak ważne jest, aby nie krępować nóg sztywnymi butami trzymającymi stopy jak w imadle.
Polecamy: Etapy nauki chodzenia niemowląt: kiedy dziecko zaczyna chodzić?
Jakie cechy powinny mieć pierwsze buty dziecka?
Na pytanie, jakie powinny być pierwsze buty dla małego dziecka, wiele mam odpowie, że „ładne”. Oczywiście najlepiej, aby dobrej jakości buty były ładne i tanie, ale co to właściwie znaczy „dobre buty”? Utarło się, że pierwsze buty powinny być sztywne, aby mocno podtrzymywały stopy dziecka. Nic bardziej mylnego. Wystarczy wyobrazić sobie, jak byśmy się czuli w butach, które usztywniają stopę od palców aż po kostkę i nie pozwalają jej ani zgiąć się, ani wykonać swobodnego kroku. Koszmar, prawda? Dlatego przed zakupem warto wziąć sobie do serca kilka wskazówek.
- Podeszwa - wbrew pozorom nie może być sztywna ani gruba. Najlepsza jest sprężysta i giętka. Powinna się łatwo zginać w tym miejscu, gdzie zginają się palce dziecka, czyli w 1/3 długości, licząc od końców palców. Nie może się ślizgać na podłożu. Gruba podeszwa usztywnia stopę i trudno w takich butach biegać, czuć podłoże i pracować właściwie stopą. A stąd już tylko krok do niekontrolowanych upadków.
- Zapiętek - to nieprawda, że musi być sztywny. Twardy nie zapewni odpowiedniego podparcia i stabilizacji stopy. Powinien być wyprofilowany, dopasowany, bez szwów i łączeń od strony skóry, aby nie powodować podrażnień i otarć.
- Przód butów - najlepszy jest lekko uniesiony do góry (ułatwia to przetaczanie stopy), zaokrąglony (dzięki temu malec nie zahacza butem o podłoże) i odpowiednio szeroki (aby swobodnie zmieściły się palce).
- Część środkowa - nie może być zbyt szeroka, aby stopa nie przemieszczała się na boki w niekontrolowany sposób. W tym miejscu but powinien być najwęższy. Idealnie, jeśli boki butów przylegają do stopy.
- Wysokość - stopa powinna swobodnie się poruszać w okolicy kostki. Malec przecież cały czas chodzi, biega, przystaje, kuca, siada na piętach – jego nogi w okolicy kostki stale wykonują pracę. Można wybrać buty, które kończą się poniżej kostki lub sięgają wyżej, ale wówczas część ponad kostką musi być bardzo miękka.
- Zapięcie - najmodniejsze są rzepy, ale lepsze są sznurówki. Pierwsze nie powinny być zbyt sztywne, drugie mocno zawiązane, aby nie ograniczać zgięcia stopy. Unikaj wysokich butów, które mają rzepy w miejscu, gdzie stopa łączy się z podudziem: utrudniają swobodne chodzenie.
- Rozmiar - w trakcie chodzenia i obciążania stopa dziecka opada i przez to wydłuża się o kilka milimetrów. Dlatego buty powinny być o centymetr dłuższe od stópki. Zimą trzeba uwzględnić dodatkowo ciepłą skarpetę. Większy niż centymetrowy zapas długości będzie działał niekorzystnie, utrudniając chodzenie (nikt nie lubi spacerować w płetwach do pływania).
- Materiał - mogą być wykonane z naturalnej skóry, Gore-Texu lub innego materiału, pod warunkiem że jest sprężysty, dość twardy, nieprzemakalny i oddychający, czyli wchłania pot i nie pozwala stopie się spocić.
- Wyściółka - nie może się ślizgać ani przesuwać wewnątrz buta. Sprawdź, czy stabilnie trzyma się spodu buta. Najlepiej, aby była wykonana ze skóry. Dla najmłodszych dzieci powinna być płaska, bez poduszki od wewnętrznej strony. Stopa małego dziecka jest fizjologicznie płaska i wkładka z poduszką byłaby niewygodna.
Przeczytaj także: Chodzenie na palcach: co oznacza u dziecka?
Jakie kapcie kupić chodzącemu już maluszkowi?
Najlepiej żadnych. Doskonale w tej roli sprawdzają się skarpety z podeszwą antypoślizgową. Jeśli to jednak konieczne, bo malec chodzi do żłobka, najlepiej wybrać sportowe buty z materiału lub sandały przypominające buty trekkingowe dla dorosłych. Zdecydowanie niewskazane są buty z filcu albo wysokie, sztywne i sznurowane kapcie ortopedyczne. To prawdziwy koszmar dla zdrowych stóp.
Czy dziecko, które chodzi, powinno cały czas mieć na nogach buty?
Zdecydowanie najlepiej boso: latem na powietrzu, zimą w domu. Przecież dźwiganie ciała to naturalne obciążenie dla stopy, zgodne z prawem natury. Chodzenie boso lub w skarpetach antypoślizgowych doskonale ćwiczy stopę, kształtuje ją i wzmacnia. Wyjątkiem są te sytuacje, gdy chodzenie boso grozi skaleczeniem lub wyziębieniem.
Czy to prawda, że chodzenie boso po podłodze deformuje stopy i lepiej zakładać dziecku buciki, które łagodzą kontakt z twardym podłożem?
Nie jest to prawda. Lepiej nie ograniczać chodzenia dziecka jedynie do komfortowego podłoża, jakim jest trawa i piasek. Przecież malec musi nauczyć się chodzić po każdej nawierzchni: twardej, miękkiej, chropawej i gładkiej. Różnorodność doświadczeń rozwija – także stopy dziecka.
miesięcznik "M jak mama"