Spis treści
- Jak wybrać najlepszą żółtą fasolkę szparagową?
- Czy można jeść fasolkę szparagową podczas karmienia piersią?
Czereśnie już aż tak nie cieszą, bób też mi się już powoli nudzi, na straży zostają jeszcze ziemniaki z kefirem. Pojawiła się też ona: fasolka szparagowa. Uwielbiam szczególnie tą żółtą, w sezonie mogłabym ją jeść codziennie. I wiem, że nie jestem sama.
Jak wybrać najlepszą żółtą fasolkę szparagową?
Katarzyna Bosacka to ekspertka od żywienia, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Od lat analizuje składy, uświadamia, jakie prawa mamy jako konsumenci, przybliża tajniki zdrowej diety.
W jednej z najnowszych rolek na Instagramie podpowiada nam, jak wybrać najlepszą żółtą fasolkę szparagową. Katarzyna Bosacka wymienia cztery punkty, według których możemy ocenić przysmak.
Po pierwsze: wygląd. Jak wskazuje specjalistka, powinnyśmy unikać fasolki zwiędniętej lub pomarszczonej (chociaż możemy próbować reanimować ją w zimnej wodzie), strączki powinny być jędrne, błyszczące, bez plam.
Po drugie: kolor. Katarzyna Bosacka podpowiada, aby unikać strączków o matowej barwie, z brązowymi plamami. Fasolka powinna mieć żywy, słoneczny kolor. Popatrzmy też na ogonki, te ciemne nie świadczą o świeżości.
Po trzecie: wielkość. Nasza misja to znalezienie strączków średniej wielkości. Ekspertka przypomina, że te małe mogą być gorzkie, a duże - włókniste i twarde.
Po czwarte: dotyk. Świeża fasolka to ta jędrna, lekko chrupiąca pod palcami. Miękka lub śluzowa? Nie kupuj.
Po fasolkę szparagową warto sięgać - nie tylko dobrze smakuje, jest też zdrowa. To źródło witamin, ale i m.in. cennych przeciwutleniaczy. W dodatku nie jest zbyt kaloryczna (oczywiście mowa nie o tej, która opływa masełkiem i bułką tartą). Smacznego!
Polecany artykuł:
Czy można jeść fasolkę szparagową podczas karmienia piersią?
Fasolka szparagowa to strączki, a więc to, co kojarzy nam się m.in. ze wzdęciami. Mamy karmiące piersią, chcąc oszczędzić takich "atrakcji" maluszkowi, wolą nie sięgać po to ten smak lata. Czy słusznie?
Warto zapamiętać - nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Nie należy unikać rzeczy "na wszelki wypadek", jemy to, na co mamy ochotę. Ważne, aby trzymać się ogólnych zasad, dotyczących zdrowego i zrównoważonego jadłospisu.
O tym, że mamy karmiące powinny jeść na zdrowie wszystkie owoce i warzywa, mówiła mi niedawno mgr Agnieszka Gąsior-Guziak, położna specjalistka, Certyfikowana Doradczyni Laktacyjna.
Zachęcam do lektury, odnośnik do artykułu znajdziesz niżej.
Zobacz także: Te morskie stworzenia w Chorwacji są niebezpieczne
