Spis treści
- Zapotrzebowanie na płyny w czasie karmienia piersią
- Słuchaj swojego ciała
- Ważna nie tylko ilość, ale i jakość
- Najlepsza woda źródlana
- Mama i ja - idealna w okresie laktacji
Dzienne spożycie wody przez przeciętną kobietę wynosi ok. 2-2,5 litrów na dobę. Bierze się tu pod uwagę zarówno napoje (wodę, herbatę, soki), które pije, gdy odczuwa pragnienie, jak i płyny zawarte w zjadanych pokarmach (warzywach, owocach, zupach itd).
Taka ilość płynów jest niezbędna do odpowiedniego nawodnienia organizmu. Woda, która znajduje się w każdej komórce ludzkiego ciała, jest potrzebna do przebiegu wszystkich procesów fizjologicznych: oddychania, trawienia, produkcji hormonów, krwi itd. Woda umożliwia również oczyszczanie ustroju z toksyn oraz – w przypadku kobiet karmiących piersią – jest konieczna do produkcji pokarmu.
Zapotrzebowanie na płyny w czasie karmienia piersią
Z tego właśnie powodu młoda mama ma większe zapotrzebowanie na płyny. Każdego dnia w kobiecych piersiach produkowane jest średnio 750 ml mleka. Dlatego ilość płynów wypijanych przez karmiącą kobietę powinna być również większa przynajmniej o kilkaset mililitrów - w porównaniu z paniami, które nie karmią dziecka piersią.
Mililitrów, ale nie litrów! Wiele kobiet w trosce o swoją laktację wypija dziennie kilka butelek wody mineralnej. Tymczasem badania pokazują, że większa ilość wypijanych płynów nie wpływa na ilość pokarmu ani na jego jakość. Zdaniem specjalistów, zwiększone zapotrzebowanie na płyny nie oznacza więc konieczności wypijania kilku dodatkowych butelek, lecz kilku dodatkowych szklanek napojów, co w sumie daje ok. 3 l płynów na dobę.
Słuchaj swojego ciała
Jak to obliczyć, skoro trzeba brać pod uwagę również wodę zawartą w jedzeniu? Specjaliści radzą, aby słuchać swojego organizmu. Gdy będzie odczuwał zapotrzebowanie na płyny, da znać uczuciem pragnienia. Dlatego właśnie każda karmiąca mama zawsze powinna mieć przy sobie coś do picia, aby w każdej chwili zaspokoić potrzeby swojego organizmu.
Ważna nie tylko ilość, ale i jakość
Odpowiednie nawodnienie organizmu w czasie laktacji jest ważne, ale równie istotne jest to, czym zaspokaja się pragnienie. Karmiącą mama może pić wiele napojów: dozwolone są herbaty - najlepiej owocowe. Ale jeśli kobieta lubi czarną czy zieloną, można ją pić, jeśli jest słaba. Doskonałe są herbaty niezawierające teiny, np. roiboss czy napary ziołowe (malinowa, rumianek itd.).
Zamiast czarnej kawy, którą lepiej spożywać tylko w bardzo niewielkich ilościach, można sięgnąć po kawę zbożową. Doskonałymi napojami w czasie laktacji są soki warzywne, zawierające cenny błonnik oraz soki owocowe. Warto jednak pamiętać, że te drugie zawierają dużo cukru, więc nie powinno się ich pić zbyt często i w zbyt dużych ilościach.
Najlepsza woda źródlana
Podstawowym płynem w czasie laktacji powinna być jednak woda. Od dawna wiadomo, że to najzdrowszy napój dla każdego człowieka. Nie inaczej jest w przypadku kobiet karmiących piersią, które powinny postawić na wodę źródlaną. Według Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników oraz Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego najlepsza dla kobiet karmiących piersią jest niskozmineralizowana woda źródlana w butelkach.Taka woda ma wiele zalet. Po pierwsze jest dobrze przebadana. Producentów butelkowanych wód źródlanych obowiązują rygorystyczne przepisy i normy, które mają na celu dbanie o odpowiedni sposób jej wydobywania z naturalnych źródeł, troskę o skład i czystość pod względem chemicznym i mikrobiologicznym.
Mama i ja - idealna w okresie laktacji
Niektóre z wód źródlanych są produkowane specjalnie z myślą o kobietach w ciąży i o karmiących piersią. Są one dodatkowo kontrolowane i oceniane przez niezależne instytucje, jak np. Centrum Zdrowia Dziecka. Taką wodą jest butelkowana woda źródlana Mama i ja, która spełnia rygorystyczne normy: jest niegazowana, z niską zawartością sodu, bez nadmiaru soli mineralnych.
Mama i ja to woda czerpana ze źródła na obrzeżach Słowińskiego Parku Narodowego, z pokładów mioceńskich i oligoceńskich o głębokości 170 metrów. Jej dodatkowym atutem jest to, że nie dostarcza do organizmu nadmiaru zbędnych substancji – przede wszystkim sodu, który obciąża nierozwinięte jeszcze w pełni nerki małego dziecka.
Nie posiada w swoim składzie żadnych substancji uznanych za szkodliwe, nawet w minimalnych ilościach. Nie jest wzbogacana dwutlenkiem węgla (czyli jest niegazowana), co jest istotne dla karmiących kobiet – CO2 w wodzie zwiększa bowiem u nich ryzyko zgagi i wzdęć.