Spis treści
- Angielski dla dzieci: metoda nauki języka ma znaczenie
- Angielski dla niemowlaka: nauka przez zabawę
- Angielski dla dzieci: aby maluch się osłuchał
- Angielski dla dzieci: gramatyka może poczekać
- Angielski dla dzieci: uczmy się razem z dzieckiem
- A jeśli nie znam angielskiego?
Naukę angielskiego dobrze jest rozpocząć jak najwcześniej. W pierwszych latach życia dziecko uczy się rozpoznawać dźwięki języka, z którym ma kontakt (proces ten zaczyna się już w okresie prenatalnym). W ten sposób dziecko bezwiednie przyswaja mowę ojczystą. Oznacza to również, że w tym okresie dziecko jest w stanie zapoznać się z dźwiękami jakiegokolwiek innego języka, czy to angielskiego, czy chińskiego. Maluszek, który ma kontakt z angielskim od pierwszych chwil swojego życia, ma większe szanse w przyszłości mówić poprawnie i z pięknym angielskim akcentem.
>> Pobierz PDF z piosenkami dla dzieci po angielsku >>
Angielski dla dzieci: metoda nauki języka ma znaczenie
Ucząc dziecko od początku w domu, mamy szansę sprawić, by nauka języków obcych kojarzyła się mu się z czymś przyjemnym i radosnym. Przypomnijmy sobie nasze własne doświadczenia: większość z nas zaczynała przygodę z językiem obcym dopiero w szkole, gdzie nauczyciele kładli nacisk na kucie regułek gramatycznych i monotonne przepisywanie słówek do zeszytu. I dziś często zdarza się, że dziecko wraca ze szkoły i mówi, że „nie lubi angielskiego”. Antypatia ta zwykle ma mało wspólnego z samym językiem. Jest raczej wynikiem tego, że dziecko nie lubi sposobu, w jaki angielski jest uczony. Dlatego warto zadbać o to, żeby dziecko miało z językiem kontakt już w okresie niemowlęctwa i żeby kontakt ten kojarzył się dziecku z zabawą, radością, śmiechem, pozytywnymi emocjami i bliskością rodziców. Ma to ogromne znaczenie, ponieważ pozytywne nastawienie dziecka do angielskiego będzie miało wpływ na jego późniejszą motywację do nauki.
>> Pobierz PDF z wierszykami dla dzieci po angielsku >>
Angielski dla niemowlaka: nauka przez zabawę
Nie od dziś wiadomo, że dzieci najlepiej uczą się przez zabawę. Już siedmiotygodniowe niemowlę chętnie przysłuchuje się piosenkom i warto to wykorzystać. Anglojęzycznych piosenek dla dzieci w internecie znajdziemy zatrzęsienie. Warto zajrzeć np. na strony Super Simple Learning (www.supersimplelearning.com) oraz stronę British Council (www.learnenglishkids.britishcouncil.org). Obie oferują szeroki wybór radosnych i łatwo wpadających w ucho piosenek, wierszyków, wyliczanek, rymowanek (tzw. nursery rhymes) i opowiadań. Starsze dzieci r również polubią te strony, szczególnie liczne gry językowe i quizy. Puszczajmy maluszkom piosenki lub nauczmy się ich i sami śpiewajmy. Dziecku sprawia to ogromną frajdę, kiedy widzi mamę i słyszy miłe dla ucha dźwięki. Wymienione strony internetowe stworzone zostały specjalnie do nauki języka angielskiego. Ale przecież istnieje również mnóstwo tradycyjnych piosenek, które mamy Angielki śpiewają swoim pociechom od pokoleń, tak jak matki Polki śpiewają np. „Wlazł kotek na płotek”. Na różne okazje posłużą nam różne piosenki. Wyróżnić możemy kilka ich rodzajów:
- „Baby balance songs” to grupa piosenek, w których rytm możemy dziecko kołysać. Mają one spokojny rytm i wolne tempo i służą do uspokojenia niemowlaka. Do tej grupy piosenek należy bardzo popularna w Anglii „Row your boat”.
- „Knee ride songs” to piosenki, do których dobrze się podskakuje. Kładziemy malucha na kolanie i kołyszemy w górę i w dół w rytm muzyki. Przykładem takiej piosenki jest „Horsey horsey”.
- „Action songs” stanowi szeroką grupę piosenek, których treść łatwo możemy wyrazić w gestach, ruchach czy mimice. Za przykład może posłużyć dobrze znana również w Polsce „If you're happy and you know it”.
- „Body parts songs” to piosenki o częściach ciała. Można się przy nich uczyć nazw części ciała po angielsku. Do tej grupy należy „Head, shoulders, knees and toes”.
Oprócz piosenek popularne w krajach anglojęzycznych są tzw. „nursery rhymes”, czyli wierszyki-rymowanki, którym zwykle towarzyszą odpowiednie gesty (odpowiedniki polskich „Idzie raczek nieboraczek” czy „Sroczka kaszkę warzyła”). Najbardziej znane angielskie wierszyki to: „Baa baa black sheep”, „Humpty Dumpty”, „Hickory dickory dock”, „Jack and Jill”, „Twinkle twinkle little star”. Oczywiście, zestaw gestów możemy stworzyć sami. Zachęcam rodziców do wymyślania własnych „układów choreograficznych”, jest to kreatywne i zabawne zajęcie.
Angielski dla dzieci: aby maluch się osłuchał
Zwróćmy uwagę, jak dziecko uczy się swojego języka ojczystego. Otóż jest tym językiem otoczone, słyszy go przez cały dzień z ust wielu osób: rodziców, dziadków, rodzeństwa. Z językiem obcym powinno być podobnie. Starajmy się, aby dziecko słyszało angielski jak najczęściej i z różnego rodzaju źródeł (np. od rodziców, wujka i z płyt CD). Pierwszym naszym celem jest, aby maluch osłuchał się z językiem. Kiedy dziecko jest nieco starsze, możemy uczyć go nazw przedmiotów, które go otaczają. Skoncentrujmy się na nauce słownictwa. Pokażmy dziecku piłkę i powiedzmy „ball”. Starajmy się zaprezentować dany przedmiot w ciekawy sposób, zaangażujmy wszystkie zmysły dziecka. Powtórzmy angielską nazwę przedmiotu kilkakrotnie, modulując głos. Mówmy raz ciszej, raz głośniej, raz spokojnie, raz radośnie. Pozwólmy dziecku dotknąć piłki, posłuchać jej (jeśli grzechocze), powąchać ją, a nawet polizać (o ile jest oczywiście czysta). Taka multisensoryczna nauka będzie nie tylko efektywniejsza, lecz także przyjemniejsza.
Czytaj także: >> Dwujęzyczne dziecko, czyli o korzyściach i wyzwaniach z dwujęzycznego potomstwa >>
Angielski dla dzieci: gramatyka może poczekać
Choć dla wielu z nas nauka języka obcego jest tożsama z uczeniem się gramatyki, można z tym zaczekać aż do 12. urodzin naszej pociechy. To w tym mniej więcej czasie rozwija się myślenie abstrakcyjne i pamięć logiczna, co bardzo ułatwi dziecku naukę gramatyki, która jest abstrakcyjnym pojęciem. Dziecko nie może przecież gramatyki zobaczyć czy powąchać. Kilkulatek będzie męczył się ze zrozumieniem, na czym polega czas teraźniejszy Present Simple, a dwunastolatek zrozumie go w mig. Dlatego szkoda czasu i wysiłku na wykładanie dziecku reguł gramatycznych. Gramatykę „przemycamy” jednak w tym, co mówimy do dziecka. Przykładowo piosenka „Do You Like Broccoli Ice Cream” (dostępna na stronie Super Simple Learning) w zabawny sposób przedstawia, na czym polega zadawanie pytań i udzielanie odpowiedzi w czasie Present Simple. Piosence towarzyszy żartobliwy teledysk, który tłumaczy tekst piosenki i który na pewno spodoba się dziecku. Piosenka jest chwytliwa, szybko wpada w ucho i już po kilku odsłuchaniach dziecko będzie podśpiewywać „Yes, I do” i „No, I don't” nie wiedząc nawet, że właśnie ćwiczy krótkie odpowiedzi w Present Simple.
Angielski dla dzieci: uczmy się razem z dzieckiem
Wprowadzenie od samego początku języka angielskiego do życia dziecka to inwestycja, która niewiele kosztuje, a może przynieść znakomite rezultaty. Najważniejsze, aby nauka taka traktowana była przez rodziców i maluszka jako zabawa i okazja do spędzenia czasu razem. Rodzinna, ciepła atmosfera, śpiew i śmiech rozbudzą w dziecku pozytywne emocje. A kto wie, może sami przy tej okazji podszlifujemy nasz angielski?
A jeśli nie znam angielskiego?
W dobie internetu i łatwego dostępu do wspaniałych materiałów edukacyjnych wcale nie musimy znać angielskiego, aby ułatwić naukę swojemu dziecku. Wydawnictwa i księgarnie oferują ogromny wybór pomysłowych materiałów dydaktycznych dostosowanych do potrzeb najmłodszych dzieci. Znajdziemy tu nagrania z prostymi piosenkami, kołysankami, wierszykami, wyliczankami, rymowankami i opowiadaniami prezentowanymi przez rodzimych użytkowników angielskiego, jak również mnóstwo ciekawych filmików, bajek, gier, zabawek, kolorowanek, plansz edukacyjnych, plakatów i kart językowych. Materiały te będą pełnić funkcję nauczyciela i pokierują dziecko nawet bez naszej pomocy. Nie martwmy się również, jeśli nasz angielski nie jest perfekcyjny. Przecież nie będziemy uczyli niemowlaka skomplikowanego systemu angielskich czasów, a jedynie prostych słówek i wyrażeń. Wyjątek stanowi wymowa. Jeśli wiemy, że nasza jest kiepska, to lepiej nie przekazujmy jej maluchowi, bo błędy fonetyczne raz utrwalone są trudne do wyplenienia. Jeśli jednak angielski nie jest nam obcy, jest to oczywiście duży plus, ponieważ oprócz materiałów dydaktycznych i my będziemy dla dziecka źródłem języka.