Spis treści
Dotyk jest dziecku niezbędny do prawidłowego rozwoju. I nie chodzi tutaj o ten rodzaj kontaktu fizycznego, który jest konieczny np. przy ubieraniu, przewijaniu czy podnoszeniu dziecka. W takich sytuacjach dotykanie jest czynnością rutynową, wykonywaną przy okazji, mimochodem. Niemowlę zaś od najwcześniejszych chwil życia potrzebuje świadomego, czułego dotykania, które jest wyrazem troski i miłości rodziców. Dlaczego to ważne? Bo kontakt fizyczny w niemowlęctwie jest niezbędny, by dziecko stało się człowiekiem wrażliwym, potrafiło wyrażać uczucia i nawiązywać relacje z innymi ludźmi.
Polecamy: Rozwój słuchu u niemowląt - 4 rzeczy, które warto wiedzieć [WYWIAD]
Dotykanie to niezbędny element prawidłowego rozwoju dziecka
Dotyk jest uniwersalnym narzędziem stymulującym mózg. Im częściej mama i tata świadomie i z miłością dotykają swoje dziecko, tym większy wpływ mają na intelektualny i emocjonalny rozwój dziecka. Według niektórych badaczy, już samo uczucie, że jest się dotykanym, zwiększa wytwarzanie czynnika wzrostu komórek nerwowych, który podwyższa aktywność układu nerwowego i przyczynia się do rozwoju sieci neuronalnej.
Mówiąc bardziej po ludzku: dotykanie sprawia, że w mózgu tworzy się więcej połączeń między komórkami nerwowymi, a to właśnie ich liczba wpływa na szybkość i sprawność kojarzenia i zdolność zapamiętywania. A zatem im więcej dotykania, tym większe szanse na to, że dziecko będzie inteligentne i zdolne.
Także rozwój emocjonalny dziecka nie może obejść się bez troskliwego dotyku, co potwierdziły liczne badania naukowe. Bliski i częsty kontakt fizyczny nie tylko buduje silną więź uczuciową między dzieckiem a rodzicami, ale w ogóle lepiej przygotowuje do nawiązywania relacji z innymi ludźmi w przyszłości. Dzieci rzadko obdarzane dotykiem we wczesnym dzieciństwie później gorzej sobie radzą z nawiązywaniem kontaktów z rówieśnikami i osobami dorosłymi – szybko wycofują się lub zachowują agresywnie. Brakuje im też empatii, czyli zdolności odczuwania tego, co mogą czuć inne osoby. Podczas badań zauważono, że w obecności dziecka płaczącego nie okazują współczucia ani smutku, tylko strach, złość lub agresję. Rodzicielskie zaniedbania mogą więc niekorzystnie odbić się na całym przyszłym życiu dziecka, które może przejawiać zachowania agresywne i mieć trudności w nauce, a jako osoba dorosła nie będzie nawiązywać właściwych relacji społecznych.
Polecamy: „Jesteś głupia, nie lubię cię!” – jak reagować na słowa złości u dziecka?
Mamo nie skąp swojemu maleństwu czułości
Nie wolno ograniczać kontaktu fizycznego z dzieckiem tylko do czynności pielęgnacyjnych. Oczywiście warto starać się, by i ten „okolicznościowy” dotyk nie był mechaniczny, jednak to zdecydowanie za mało. Malec potrzebuje masowania, głaskania, muskania, przytulania, pieszczenia... – tak często, jak to możliwe, i to od pierwszych dni życia. Już wtedy warto kilka razy dziennie robić czuły masaż rączek i nóżek, a u starszych dzieci powinien on stać się stałym elementem dnia. Dotyk powinien też być obecny we wspólnej zabawie, np. przy układaniu klocków, rysowaniu czy rzucaniu piłki.
Doskonałym sposobem kontaktu fizycznego jest baraszkowanie rodzica z dzieckiem. To nie tylko świetna zabawa i źródło radości, o czym doskonale wiedzą wszyscy, którzy tego doświadczyli. Badacze odkryli, że baraszkowanie jak mało która czynność daje dziecku poczucie, że jest kochane, a dodatkowo eliminuje agresję i zmniejsza skłonność do złej rywalizacji.
Przeczytaj: Masaż noworodka i niemowlaka. Jak go wykonać prawidłowo?
miesięcznik "M jak mama"