Spis treści
Wyobraź sobie taką zabawę – dostajesz do ręki przedmiot i z zamkniętymi oczami musisz zgadnąć, co to takiego. Najczęściej w takiej sytuacji zaprzęgamy do pracy zmysły dotyku i węchu, a czasami i smaku. Dzięki ich prawidłowemu funkcjonowaniu jesteśmy w stanie rozpoznać wiele znanych nam rzeczy. Wiemy, jak pachnie pomarańcza, smakuje pomidor, znamy kształt banana. Zdolność ta, tak oczywista dla dorosłych, jest konsekwencją prawidłowego rozwoju człowieka już od chwili jego narodzin. Kto by pomyślał, że na właściwe wykorzystanie zmysłów, a co więcej, na rozwój mózgu bardzo duży wpływ ma kołysanie.
Czytaj także: >> Prawdy i mity o kołysaniu dzieci >>
Kołysanie niemowlaka to sposób na płacz
Niemowlę płacze, a my nie możemy go uspokoić ani guganiem, ani potrząsaniem nad jego głową ulubioną zabawką. Korzystamy ze wszystkich mądrych rad, które okazują się nieskuteczne. Ostatecznie, zrezygnowane i narażone na komentarze ze strony babć („Nie noś, bo się przyzwyczai”) wyciągamy dziecko z łóżeczka, bierzemy na ręce i lekko je kołysząc, obserwujemy jak się odpręża, uspokaja, zaczyna uśmiechać i nierzadko zasypia. Kołysanie i bliskość ciała mamy, którego zapach jest niemowlakowi tak dobrze znany, to przez pierwsze tygodnie życia naturalne środowisko noworodka. W końcu przez dziewięć miesięcy zanurzony w wodach płodowych, był delikatnie kołysany dzięki codziennej aktywność swojej mamy.
Czytaj także: >> Gimnastyka dla taty i smyka: kołysanie >>
Kołysanie niemowlaka to bodziec dla układu nerwowego
Każdy wie, że najlepszym środowiskiem dla rozwoju człowieka, nawet tego najmniejszego, jest otoczenie, które jest znane, nie budzi lęku i obaw. A kołysanie niemowlaka jest dla niego przedłużeniem życia płodowego, czymś, co znane i bezpieczne. Kołysane dziecko odpręża się i z zainteresowaniem zaczyna obserwować otaczający je świat. Dzięki huśtaniu rozwija się zdolność dziecka w postrzeganiu przestrzeni. Im jest starsze, tym łatwiej zauważa zależność między położeniem swego ciała a odległością dzielącą go od upragnionej zabawki. Bujanie, tak jak dotyk, pobudza rozwój połączeń między komórkami nerwowymi, których ilość odpowiada za później-sze zdolności i inteligencję dziecka.
Kołysanie niemowlaka ma ponadto istotny wpływ na rozwój błędnika, którego prawidłowe funkcjonowanie jest niezbędne do utrzymania równowagi. Dlatego też stymulujące bujanie sprawia, że niemowlak wcześniej zaczyna siadać, raczkować, a także chodzić. Zatem kołyszcie dzieci, bo dziecko kołysane to dziecko szczęśliwsze.... i mądrzejsze.
Chcesz wiedzieć więcej? O tym, jaką technikę kołysania najlepiej zastosować i dlaczego dotyk jest ważnym bodźcem do rozwoju dziecka, przeczytasz w aktualnym wydaniu "M jak Mama" (5/2015).