Przed wiekami, a także i obecnie, u ludów mniej cywilizowanych w Afryce czy Azji, dzieci są noszone od dnia narodzin aż do momentu, gdy nauczą się stawiać pierwsze kroki. Niekiedy trzymane są na rękach, kiedy indziej przytroczone chustami do pleców lub brzucha matki. Dzięki temu cały czas czują jej ciepło i zapach, słyszą jej głos i kołyszą się w rytm jej kroków, zupełnie jak wtedy, gdy były jeszcze w jej brzuchu.
Spis treści
- Dlaczego warto nosić dziecko na rękach?
- Noszenie dziecka na rękach: wyraz troski i miłości
- Noszenie na rękach a rozpieszczanie dziecka
- Kiedy noszenie dziecka na rękach szkodzi?
- Jak odzwyczaić dziecko od noszenia na rękach
Dlaczego warto nosić dziecko na rękach?
Korzyści z kultywowania takich zwyczajów i zachowań zostały potwierdzone przez badania naukowców. Okazuje się, że dla niemowląt, oprócz zaspokojenia głodu, najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa. Mają je dzięki czułości i uwadze okazywanej przez najbliższych. Niemowlęta gdy są przytulane, głaskane, dotykane i kołysane – czują się bezpiecznie. Wszystko to właśnie otrzymują, gdy są noszone na rękach!
Noszenie dziecka na rękach: wyraz troski i miłości
Dziecko od narodzin próbuje nawiązać z tobą więź. Jego mózg nastawiony jest na odbieranie sygnałów, które świadczą o twoim przywiązaniu. Jeśli niemowlę je otrzymuje, dobrze się rozwija emocjonalnie i psychicznie (obserwacje niemowląt Afrykanek dowiodły, że dzieci te nie wiedzą, co to kolka czy złe samopoczucie). Niemowlę robi też postępy w rozwoju fizycznym: rośnie i zdobywa nowe umiejętności. I odwrotnie – gdy dziecko jest pozbawione troski rodziców, jego rozwój zostaje zahamowany.
To naprawdę nie bajki, że dzieci z domów dziecka są mniejsze, słabsze i wolniej uczą się mówić oraz chodzić. Obserwacje niemowląt zostawionych przez rodziców, a później adoptowanych pokazały, że kluczowe dla nawiązania więzi i zdobycia poczucia bezpieczeństwa są pierwsze miesiące życia dziecka.
Sprawdź: Kalendarz rozwoju dziecka
Dlatego właśnie przez ten czas powinniśmy przytulać i nosić dziecko na rękach bez wyrzutów sumienia, że je rozpieszczamy. Specjalista od wychowania dzieci Benjamin Spock twierdzi, że terminu „rozpieszczenie” nie można w ogóle używać odnośnie do noworodków i niemowląt w pierwszych miesiącach życia. Jego zdaniem dziecko w tym wieku po prostu potrzebuje noszenia, tulenia, kołysania i reagowania na każde jego kwilenie. W ten sposób bowiem zaspokajamy potrzeby niemowląt.
Czytaj także: Skóra do skóry - pierwszy kontakt z noworodkiem jest ważniejszy niż myślisz
Noszenie na rękach a rozpieszczanie dziecka
Rozwój rozwojem, ale co jeśli nosząc dziecko na rękach, wychowamy sobie w domu małego terrorystę? Rzeczywiście, istnieje takie ryzyko. Człowiek, a zwłaszcza dziecko, szybko przyzwyczaja się do tego, co dobre i co mu się podoba. Dlatego wiele dzieci nie chce zrezygnować ze swego przywileju, jakim jest dla nich noszenie na rękach przez rodziców.
Jak więc uniknąć rozpieszczenia dziecka? Trzeba zachować umiar i w pewnym momencie wprowadzić do codzienności dziecka inne atrakcje. Gdy miną pierwsze trzy miesiące życia dziecka, a wraz z nimi kolki, nadmierna pobudliwość i rozdrażnienie – warto zacząć zmniejszać ilość czasu, który dziecko spędza na rękach rodziców.
Kiedy noszenie dziecka na rękach szkodzi?
O ile na początku życia noszenie na rękach stymuluje rozwój niemowlaka, o tyle w pewnym wieku, tzn. około 6. miesiąca, może stać się dla niego przeszkodą. Trzymając dziecko w ramionach zbyt często, nie pozwalasz mu bowiem na podejmowanie prób raczkowania czy siadania. Dziecko stale przenoszone z miejsca na miejsce ma mniejsze szanse na trening samodzielnego poruszania się.
Jak odzwyczaić dziecko od noszenia na rękach
„Nawet jeżeli dojdziecie do wniosku, że mały nauczył się jednak grymasić we wczesnym niemowlęctwie, powinniście odrobić to w ciągu kilku dni” – uspokaja dr Spock. Jak się do tego zabrać?
- Wprowadź zasadę: „jak najmniej noszenia”. W tym celu zabieraj malca ze sobą wszędzie tam, gdzie masz coś do zrobienia i sadzaj go na podłodze lub w leżaczku. Pokazuj mu, co robisz, rozmawiaj z nim, wciągnij go w swoje zajęcia, np. gdy gotujesz obiad, daj mu do zabawy plastikowe łyżki czy miseczki, których nie używasz.
- Gdy mimo to dziecko marudzi, usiądź przy nim i pobaw się z nim, ale nie podnoś go. Zainteresuj je książeczką, spróbuj odwrócić uwagę.
- Naucz się stanowczości. Jeśli chcesz, aby dziecko chwilę samo pobawiło się grzechotką, to nie zmieniaj zdania tylko dlatego, że malec płacze. Przytul go i przez kilka minut poświęć mu swoją uwagę, ale nie bierz go na ręce.
- Jeśli malec domaga się noszenia podczas usypiania, zmień co prędzej wasze zwyczaje. Od tej pory kładź dziecko w łóżeczku, siedź przy nim, głaszcz, gdy próbuje zasnąć. Ale nie ulegaj mu i nie bierz na ręce, gdy płacze. Łagodnie, ale stanowczo daj mu do zrozumienia, że teraz jest pora spania, a nie noszenia. Nauka będzie trudna, wystawi na próbę twoją cierpliwość i zajmie pewnie kilkanaście nocy, ale będzie skuteczna.
- Gdy dziecko budzi się w nocy i domaga noszenia, to prawdopodobnie ty je do tego przyzwyczaiłaś: gdy tylko się obudziło, wyjmowałaś je z łóżeczka i tuliłaś. Nie można tego robić, bo to rozbudza malca. Każdy z nas budzi się przecież w nocy kilka razy, ale nie wstaje z tego powodu. Dlatego gdy malec zacznie płakać, nie wstawaj i nawet nie pokazuj mu się, tylko cichutko przemów do niego, zanuć kołysankę i poczekaj, aż uśnie. Przez pierwsze noce będzie się awanturował, ale potem zrozumie, że nie warto tego robić.
Czytaj także: Niemowlę w wózku – do kiedy gondola, od kiedy spacerówka?
miesięcznik "M jak mama"