O tym, że trudno nam już wyobrazić sobie życie bez telefonu, świadczy choćby to, że w Polsce więcej jest już kart SIM niż mieszkańców. Ale nie tylko smartfony generują w domach fale radiowe i promieniowanie elektromagnetyczne.
Źródłem tzw. elektrosmogu (czyli zanieczyszczenia środowiska promieniowaniem) są też routery wi-fi, monitory komputerowe i telewizory, lodówki, zmywarki, kuchenki mikrofalowe, a także każdy inny sprzęt, który podłącza się do kontaktu. To wszystko wpływa źle na dzieci, zwłaszcza na niemowlęta. Dlaczego i jak tego uniknąć?
Spis treści
- Telefony i wifi wpływają na rozwój niemowlaka: ostrożnie z komórką
- Telefony i wifi wpływają na rozwój niemowlaka: fale psują powietrze
- Telefony i wifi wpływają na rozwój niemowlaka: im dalej, tym bezpieczniej
- Jak mądrze korzystać z elektroniki przy niemowlaku?
Telefony i wifi wpływają na rozwój niemowlaka: ostrożnie z komórką
Ponieważ z roku na rok ilość fal wokół nas rośnie (Międzynarodowe Biuro Rejestracji Częstotliwości Radiowych potwierdza, że co roku liczba źródeł pól elektromagnetycznych zwiększa się o 5–6 proc), ich wpływ na zdrowie poddawany jest ciągłym badaniom.
Dowiedziono, że fale komórkowe mogą powodować kłopoty z zasypianiem i większą nerwowość, również u małych dzieci, a pole elektromagnetyczne wytworzone przez aparaty komórkowe osłabia układ odpornościowy. Ale są też groźniejsze skutki.
Przeczytaj: Ten sposób korzystania ze spartfonów obniża męską płodność - jak bardzo?
– Okazuje się, że wpływ fal elektromagnetycznych na rozwijający się mózg małego dziecka może opóźniać nie tylko rozwój psychiczny i indukować zaburzenia behawioralne, ale też powoduje upośledzenie rozwoju jego struktury komórkowej – ostrzega dr Bartosz Pawlikowski.
– Dziecięcy mózg jest mniejszy i zawiera więcej płynu międzykomórkowego, a kości czaszki są cieńsze, więc promieniowanie elektromagnetyczne oddziałuje szybciej i mocniej niż na mózg osoby dorosłej. Badania wykazują większe pochłanianie promieniowania, a więc także większe ryzyko wad rozwoju i nowotworów mózgu w perspektywie lat.
Niekorzystny wpływ na dziecko może mieć też domowe WI-FI. Badania prof. Magdy Havas z Uniwersytetu Trent (Kanada) nad wpływem WI-FI na ludzi wykazały, że osoby regularnie korzystające z tej technologii częściej cierpią na bóle i zawroty głowy, odczuwają niepokój i gwałtowne bicie serca, a także zmęczenie i nudności.
Przeczytaj: Oderwij dziecko od smartfona - 6 trików specjalistów
Badania te dowiodły także, że w dłuższej perspektywie działanie WI-FI może doprowadzić m.in. do uszkodzeń DNA i zaburzeń pracy układu odpornościowego, być może ma też związek z rozwojem autyzmu.
Kilka lat temu WHO oraz Międzynarodowy Instytut Badań nad Rakiem zaliczyły radiofalowe promieniowanie elektromagnetyczne (WI-FI i telefony komórkowe) do tych czynników, które prawdopodobnie są rakotwórcze. Na podstawie wyników badań eksperci WHO zalecają, by ograniczyć korzystanie z WI-FI w miejscach, w których przebywają małe dzieci.
Telefony i wifi wpływają na rozwój niemowlaka: fale psują powietrze
Dobra wiadomość jest taka, że bezpieczne dla dzieci są monitory komputerów, telewizory czy elektroniczne nianie. One również emitują pole magnetyczne, lecz ma ono niewielki zasięg.
– Niemowlęta i małe dzieci, które nie korzystają jeszcze samodzielnie z urządzeń emitujących pole elektromagnetyczne, są bezpieczniejsze – mówi dr Bartosz Pawlikowski.
Dowiedz się: Dzieci grające na smarfonach rozwijają sie wolniej - dlaczego?
Warto jednak pamiętać, że im więcej sprzętów emitujących promieniowanie mamy w domu, tym gorsza jest jakość powietrza, jakim oddychamy. Sprzęty elektryczne i elektroniczne podczas pracy nagrzewają się, podnosząc temperaturę w najbliższym otoczeniu, co może być uciążliwe, gdy działa ogrzewanie.
Poza tym urządzenia elektryczne wytwarzają ogromne ilości jonów dodatnich, które nie występują w środowisku naturalnym w takich stężeniach. Jony dodatnie zaburzają naturalną równowagę organizmu, co może prowadzić do osłabienia, kłopotów z koncentracją, a nawet problemów z układem odpornościowym i zwiększoną podatnością na alergeny.
Telefony i wifi wpływają na rozwój niemowlaka: im dalej, tym bezpieczniej
Doktor Bartosz Pawlikowski wyjaśnia, że dotychczas nie ma jednoznacznego stanowiska w sprawie ekspozycji dzieci na działanie fal elektromagnetycznych. Wiadomo jednak, że wieloletnie życie w środowisku elektromagnetycznym może powodować zmiany w rozwoju układu nerwowego oraz zaburzenia behawioralne.
– Wniosek nasuwa się sam: dopóki nie zostaną przeprowadzone szczegółowe badania w tym kierunku, należy bardzo ostrożnie dawkować naszym pociechom dostęp do wszelkich urządzeń elektronicznych, by uniknąć w przyszłości przykrych niespodzianek zdrowotnych – radzi ekspert.
Sprawdź: Urządzenia elektroniczne, a rozwój mowy dziecka
Jak mądrze korzystać z elektroniki przy niemowlaku?
By nie narażać zdrowia malucha, nie trzeba jednak od razu pozbywać się wszystkiego, co działa na prąd – wystarczy mądrze korzystać z elektroniki.
- Tam, gdzie niemowlak spędza większość czasu i sypia, powinno być jak najmniej sprzętów elektronicznych i elektrycznych. Jeśli w waszej sypialni stoi i telewizor, i dziecięce łóżeczko, najlepiej ustawić je tak, by stały możliwie najdalej od siebie.
- Wyłączaj WI-FI, gdy z niego nie korzystasz i na noc.
- Nie pozwalaj niemowlakowi bawić się włączoną komórką lub tabletem.
- Karmiąc dziecko, nie rozmawiaj przez komórkę.
- Nie korzystaj z komórki, jadąc z niemowlakiem samochodem (nawet jeśli to nie ty prowadzisz). Udowodniono, że tam, gdzie sygnał przeskakuje z jednej stacji bazowej do drugiej (a więc podczas jazdy), aparat emituje więcej energii, by go „złapać”.
- Nie zostawiaj telefonu w pobliżu dziecka (nawet w trybie czuwania emituje promieniowanie).
- Nieużywany sprzęt wyłączaj z kontaktu i nie zostawiaj go w trybie stand-by. To ograniczy ilość promieniowania w pomieszczeniu.
- Jeśli w domu pracujesz przy komputerze stacjonarnym, nie stawiaj niemowlaka w leżaczku na podłodze tuż obok siebie. Lepiej, by leżaczek stał w odległości dwóch metrów od sprzętu