CESARSKIE CIĘCIE: jak wygląda dziecko urodzone przez cesarkę

2013-05-06 15:44

Dziecko, które przychodzi na świat w wyniku cesarskiego cięcia, wygląda i zachowuje się nieco inaczej niż to urodzone w sposób naturalny. Zobacz, czego możesz się spodziewać, jeśli czeka cię poród przez cesarskie cięcie.

cesarskie ciecie jak wyglada dziecko urodzone przez cesarke

i

Autor: _photos.com|photos.com

Spis treści

  1. Cesarskie cięcie – wygląd dziecka
  2. Na czym polega poród przez cesarskie cięcie?
  3. Cesarskie cięcie – samopoczucie dziecka

Cesarskie cięcie to zupełnie inny rodzaj porodu niż ten wymyślony przez naturę. Znacznie łatwiejszy dla matki, bo niewymagający od niej tak dużego wysiłku. Także dla dziecka łatwiejszy, bo nie musi ono długo przeciskać się przez ciasny kanał rodny. Ale to na pozór idealne rozwiązanie ma – obok niewątpliwych zalet – również pewne niezbyt korzystne konsekwencje.

Cesarskie cięcie – wygląd dziecka

Większość mam po cesarskim cięciu przyznaje, że ich dziecko jest śliczne. I nie chodzi tylko o to, że każdej mamie jej dziecko zawsze podoba się najbardziej. „Mały cesarz” rzeczywiście wygląda ładniej. Fakt, że ominęła go wyczerpująca droga na świat, sprawia, że w ogóle nie jest zmęczony. Trudno szukać na jego twarzy śladów wysiłku: podczas gdy dziecko urodzone normalnie ma buzię „wymiętą” i pomarszczoną, policzki „małego cesarza” są zwykle pięknie zaokrąglone. Oczka nie są zapuchnięte, nie ma w nich popękanych naczynek ani wybroczyn, co może się zdarzyć przy długotrwałym parciu. Główka dziecka ma idealnie owalny kształt, bo nie musiała dopasowywać się do wąskiego „tunelu”, przez jaki musi przejść główka malca urodzonego standardowo. Nie ma też na niej żadnych krwiaków, obrzęków ani pękniętych naczynek, co często ma miejsce podczas porodu drogami natury.

Na czym polega poród przez cesarskie cięcie?

Na czym polega poród przez cesarskie cięcie?

Cesarskie cięcie – samopoczucie dziecka

Dziecko urodzone w wyniku cesarskiego cięcia w pierwszych godzinach życia jest nad wyraz spokojne. Może być jeszcze pod wpływem leków znieczulających, jakie otrzymywała mama. Wkrótce może się to jednak zmienić. Według pediatry dr. Thomasa B. Brazeltona dzieci urodzone w ten sposób są bardziej wrażliwe niż dzieci, które przyszły na świat drogami natury. Nieco gorzej przystosowują się do życia poza brzuchem mamy i trudniej znoszą mocne światło czy nagły głośny dźwięk. W reakcji na takie bodźce przyspiesza się u nich akcja serca i oddech, a gdy płaczą, trudniej je uspokoić. Tuż po porodzie, wskutek działania leków, maluszek może mieć też osłabiony odruch ssania, co utrudnia karmienie piersią. Te początkowe trudności zwykle udaje się jednak przezwyciężyć – nie wolno się nimi zrażać, bo naturalne karmienie jest dla dziecka czymś absolutnie bezcennym.